Zadanie.
Oto kilka pytań, a Twoim zadaniem będzie określenie czy dane zdanie brzmi jak prawda czy jak fałsz:

  1. Rozwiązując problem mogę znaleźć tylko jedno dobre rozwiązanie;
  2. Twórcze rozwiązywanie problemów świadczy o tym, jakim jestem człowiekiem;
  3. Aby być twórczym, trzeba się takim urodzić i nic się na to nie poradzi;
  4. Wytężać swoje (pół)mózgi muszą inni – ja po prostu wiem od razu;
  5. Rozmyślanie “co by było, gdyby…” – to najzwyklejsza w świecie strata czasu;
  6. W każdym nowym pomyśle, który przyjdzie do głowy, najlepiej od razu starać się dostrzec jego słabe strony.

A oto klucz do naszego testu (być może dla niektórych z Was nieprzyjemnie prosty): prawidłowa odpowiedź jest tylko jedna – fałsz, a wyrażenie swej aprobaty w stosunku do jakiegokolwiek z powyższych stwierdzeń powinno stać się cenną wskazówką dla danego delikwenta, by tym uważniej przeczytał niniejszy tekst …

  • Najczęstszą przeszkodą w swobodnym rozwiązywaniu problemów są różnego typu bloki myślowe oraz – zwykle przez nas nie uświadamiane – lęki. Przyjmują one postać np. trwałych, choć bardzo trudno uchwytnych założeń dotyczących danej sprawy. Jeśli nie wiedziałeś do tej pory o ich istnieniu, to właśnie miałeś okazję przed chwilą zapoznać się z częścią – niezwykle obszernego – repertuaru poglądów, czasami wręcz uniemożliwiających twórcze myślenie.
  • Często zdarza się i tak, że nie lubimy kolegi z pracy czy szkoły albo nawet i kogoś z rodziny. Problemem może być wówczas odpowiednie ułożenie kontaktów z taką osobą. Jeżeli jest to Twój nauczyciel lub przełożony, od którego jesteś w jakiś sposób uzależniony, to możesz wytworzyć lękowy obraz takiej osoby i uznać szereg zupełnie racjonalnych rozwiązań za ewidentnie niemożliwe do zrealizowania. Na szczęście często wystarczy inaczej spojrzeć, zmienić perspektywę, by móc przełamać lęk i zaproponować własne i zupełnie rozsądne rozwiązanie. Naprawdę warto zapamiętać, że to my sami często jesteśmy odpowiedzialni za nasze emocjonalne – w tym przypadku lękowe – nastawienie do spraw, za tworzenie emocjonalnych barier (wcale czasami nie mniejszych niż Mur Chiński), które w rzeczywistości są możliwe do rozwiązania w sposób zupełnie logiczny i prosty.
  • W jakiejś mierze koresponduje to z innym rodzajem bariery psychologicznej. Tą “barierą” możesz stać się Ty sam! Osiągniesz to wtedy, kiedy nadmiernie skoncentrujesz się na sobie samym, a nieuchronną konsekwencją takiego stanu rzeczy będzie zamykanie się na nowe doświadczenia, nowych ludzi, nowe możliwości i sytuacje. W takiej sytuacji bardzo zredukujesz swoje szanse na pozytywne rozwiązanie nie tylko swoich trudności dotyczących kontaktów z innymi ludźmi, ale też banalnych zadań matematycznych.
  • W jeszcze innej sytuacji zdarza się, że naszym ograniczeniem jest “organiczna“ niechęć do zmiany i pragnienie pozostawienia wszystkiego tak jak jest. Może być całkiem źle, sytuacja może wy-dawać się nieznośna i męcząca, ale mimo to przyzwyczajamy się do naszych kłopotów niczym do starych, znoszonych dżinsów i wcale nie mamy zamiaru nic zmieniać, nieraz do końca życia. Nasze rozwiązania są stereotypowe, asekuracyjne i mało oryginalne. W związku z tym – a może na skutek tego – zajmujemy się tylko takimi sferami rzeczy-wistości, które są dla nas znajome, oczywiste i pozbawione niespodzianek. Czy wiecie jak szare i płytkie może być takie życie?
  • Przesadne nastawienie krytyczne również może powodować trudności w odnajdywaniu rozwiązań. Jeżeli będziesz bezustannie wyszukiwał mankamenty każdej propozycji, to takie jedno-stronne postępowanie doprowadzi do tego, że możesz nigdy nie znaleźć dróg wyjścia. Wszyscy znamy takich wiecznych „samokrytykantów “, mordujących własne najlepsze pomysły, wiecznie niezdecydowanie drepcących w miejscu.
  • Podobnie ryzykowna jest nadmierna wiara w przeróżne autorytety. Na początek dobrze jest sprawdzić czy ktoś, kogo uznaliśmy za autorytet zna się na sprawie, o której mówi, ponieważ nagminne jest, że ten “ktoś”zna się na przykład na śpiewaniu piosenek (a i to często całkiem przeciętnie) a niczym Zaratustra orzeka o moralności, o świecie i o wszystkich jego sprawach z pewnością grani-czącą o włos z maniakalną paranoją. Przyjmowanie jako własnych poglądów, wygłaszanych przez takie „autorytety”, często jest powiązane z bardzo małą pewnością siebie oraz brakiem wiary we własne możliwości i szanse.
  • Na pewno nie pomoże nam w rozwiązywaniu problemów myślenie o charakterze dychotomicznym: tzn. widzimy świat w kategoriach czarno – białych czyli wszyscy ludzie są bardzo dobrzy albo bardzo źli, albo mądrzy albo głupi i nic nie ma pośrodku . Każda sytuacja jest postrzegana jako “wygrał” – “przegrał”. Niestety – czy może raczej na szczęście – świat jest znacznie bardziej skomplikowany.
  • Niska odporność na krytykę innych bądź uleganie presji sytuacji na pewno nie są czynnikami sprzyjającymi twórczemu podejściu do rozwiązywania problemów. Cel krytyki może być manipu-latorski (podyktowany chęcią umniejszenia naszych dokonań czy pozycji), krytyka może okazać się zwyczajnie głupia i powierzchowna, zaś sytuacja tylko pozornie nie do zmiany i bez wyjścia.