Mimo że słowo „egzamin” słyszałeś już ze sto tysięcy razy, wciąż napawa Cię strachem. Trudno ze strachem rozprawić się raz na zawsze, ale możesz sprawić, by stres był mniejszy.
10 przykazań skazanego na egzamin
1. Zrób plan.
Plan przygotowań do egzaminu. Wyznacz sobie porcję wiedzy, którą powinieneś opanować przez tydzień, dzień… Wtedy świetnie się zorientujesz, czy możesz pozwolić sobie na wolniejsze, czy szybsze tempo nauki; duże zakuwanie, czy chwilę luzu.
2. Nic na ostatnią chwilę.
To trudne, ale postaraj się nie robić nic na ostatnią chwilę. Nawet jeśli przesiedzisz trzy noce non stop z książką tuż przed egzaminem, nie nauczysz się tyle, co „porcjując” to siedzenie przez miesiąc np. po dwie godziny.
3. Nie przesadzaj z nauką.
Pamiętaj, że maksymalny czas, w jakim mózg przyjmuje porcję wiedzy, to 45 minut.
4. Rób przerwy.
M.in. po to, by sprawdzić, co jeszcze warto doszlifować.
Takie małe powtórki dobrze przygotowują mózg do przyjmowania nowych informacji. Przerwy więc pomagają w zapamiętywaniu.
5. Nie pozwól się nakręcać.
Unikaj spanikowanych osób, które zawsze skądś mają przecieki i – nie wiadomo skąd
– wiedzą, że egzamin nie będzie łatwy, że czegoś nie umiesz itp.
6. Ufaj przede wszystkim sobie.
Przecież trzech lat gimnazjum nie spędziłeś na pluciu i łapaniu. Wiedza, którą masz z lekcji, to już coś. A co dopiero te godziny, które spędziłeś na rozwiązywaniu testów, nauce czy korkach. Przed egzaminem myśl o tym, że jesteś przygotowany, nie zaszkodzi jednak co nieco powtórzyć.
7. Nie bój się mówić, że się boisz.
Poproś kogoś bliskiego, by towarzyszył Ci w drodze na egzamin, trzymał kciuki, przyszedł po Ciebie. Taka świadomość, że ktoś myśli, czeka, chce, by Ci się powiodło – dużo daje.
8. Zastanów się, czego tak naprawdę się boisz?
Że nie zdasz? – Nie ma takiej możliwości! Że nie będziesz miał pojęcia, jak pytanie ugryźć? – Będziesz miał pojęcie! Niejeden test już rozwiązałeś, a pytania stają się łatwiejsze, jeśli przeczytasz je kilka razy…
9. Nie przeginaj z czasem.
Nie ma sensu za wcześnie przychodzić na egzamin. Lepiej porządnie się wyspać, niż koczować od bladego świtu pod salą egzaminacyjną. Oczywiście spóźnienie też nie powinno wchodzić w rachubę.
10. Nie rezygnuj.
Egzamin to starcie, w którym nie możesz się poddać. W żadnym wypadku nie odkładaj kartki, nie rezygnuj z rozwiązywania testu. Jeśli masz w głowie pustkę – poczekaj, odetchnij…