Wszyscy jesteśmy pamięciowymi kundlami

Często ludzie mówią: „Ja jestem wyłącznie wzrokowcem”. A takich praktycznie nie ma. Wszyscy mamy pamięć mieszaną. Ponieważ w szkole chodzi głównie o zapamiętywanie treści werbalnych (czyli słów), dla ucznia najważniejsza jest pamięć wzrokowo-słuchowa. A najefektywniej jest zapamiętywać, korzystając ze wszystkich typów pamięci jednocześnie. Tak zapamiętana informacja jest utrwalana najszybciej, przechowywana najdłużej i gotowa do odtworzenia bez bólu, bez długiego szukania w pamięci.

Jeśli potrzebujesz bardzo szybko się czegoś nauczyć na pamięć, skorzystaj z doskonałej i bardzo trwałej metody siedmiu kroków pamięciowych:

1. Przeczytaj to, co masz zapamiętać, od początku do końca, próbując (metoda całościowa) od razu znaleźć sens w czytanym tekście i dobrze go zrozumieć (korzystasz z pamięci logicznej).

2. Przepisz. Musisz poczuć, że ten tekst jest Twoim tworem. Zrób notatkę (pisaliśmy już, jak ją robić), wykres, tabelę. Zmień obcy tekst na własny. Włączysz do pracy pamięć emocjonalną, bo wszyscy kochamy to, co sami zrobiliśmy. Nazywa się to afektem ojcowskim, bardzo pomaga w zapamiętywaniu.

3. Przeczytaj rytmicznie. Uważnie zapoznaj się z własną pracą, jednocześnie stukaj ołówkiem lub ruszaj końcem nogi. W ten sposób zaangażujesz pamięć mięśniowo-ruchową.

4. Powtórz szeptem (lub głośno, jeśli nie jedziesz autobusem lub nie jesteś w czytelni). W ten sposób pracuje pamięć słuchowa, bo zapamiętujemy też to, co sami mówimy.

5. Odtwórz w pamięci. Zamknij oczy i „zobacz” wszystko w wyobraźni. Jeśli jest Ci trudno, powąchaj kartkę, dotknij ją, poczuj fakturę papieru (dotyk i zapach to wspaniałe przypominacze treści).

6. Utrwal. W Twojej pamięci zostały ślady po pracy. Teraz trzeba je utrwalać, żeby były niezniszczalne. Rysunek podpowie Ci, jak można to robić.

7. Zastosuj. Zrób wykład lampce na biurku, wytłumacz koledze. Cokolwiek musisz zastosować w praktyce – zapamiętujesz nie tylko w pamięci werbalnej, ale też w pamięci zdarzeń, a więc w dwóch, nie w jednym miejscu!

To już nie wkuwanie, ale logiczne (więc trwałe) uczenie się wszystkiego, co tylko wymyślą nauczyciele.

 

Jak powtarzać?

Jak radzić sobie z problemami z pamięcią

W zależności od tego, jaki masz problem, musisz nad nim popracować. Przeczytaj o wszystkich problemach, które udało się nam wyspecyfikować. Wybierz najwyżej trzy, bo nie da się zmienić wszystkiego od razu.

  • Uważasz, że masz słabą pamięć i raczej nie możesz na niej polegać? Sam siebie przekonujesz o swoich słabościach. Gdy myślisz, że dobrze zapamiętujesz, masz pozytywne nastawienie – to pomaga.
  • Nie stosujesz żadnych nowoczesnych technik zapamiętywania, czyli mnemotechnik? Trzeba choć raz spróbować, jak to działa. Logika, skojarzenia, zaskakujące połączenia – o mnemotechnikach w następnym numerze.
  • Jesteś zły, gdy masz coś wkuć na pamięć? Wolisz naukę tego, co można logicznie poukładać? Niesłusznie „gniewasz się” na pamięć mechaniczną. Jest ona bardzo pojemna, a jeśli musisz widzieć we wszystkim sens – szukaj go. Szybko się uczysz, ale jeszcze szybciej wszystko zapominasz? Bo nie powtarzasz, nie utrwalasz. Gdy jedziesz autobusem lub stoisz, czekając na sympatię, powtarzaj. Jak to robić? Podpowie Ci rysunek.
  • Uczysz się zawsze tylko z zeszytu lub tylko z książek? Zabija Twoją pamięć nuda i monotonia. Musisz dać jej pożywkę w postaci własnych, świeżych, szalonych notatek. Włącz do zapamiętywania trochę emocji – tego Ci brakuje.
  • Próbujesz zapamiętywać, ale myśli same uciekają Ci na boki? Masz problemy z koncentracją? Wyłącz muzykę, zamknij drzwi, spójrz na zegarek i wyznacz sobie czas. Stawiaj sobie zadania, ale malutkie i możliwe do zrealizowania.
  • Zostawiasz naukę na ostatni dzień i zawsze uczysz się wszystkiego od razu? Pamięć lubi pracować tak: poznać całościowo wszystko, czego ma się nauczyć, żeby wiedziała, na co ma się przygotować, a potem przyswajać to małymi dawkami. Spróbuj.
  • Nie umiesz zapamiętać niczego „przy okazji”? Zapytany, jaki odjechał autobus, nie wiesz? Bo nie ćwiczysz. Zapamiętuj wszystko, co spotykasz na drodze, rozgrzej pamięć, nastaw się na zapamiętywanie. Wszystko trzeba ćwiczyć.
  • Uczysz się wszystkiego na pamięć i jak się zatniesz, to koniec? Nauka bez zrozumienia (wkuwać należy zawsze własnymi słowami) jest nieefektywna, bo to, czego nie rozumiemy, zaraz zapominamy. Z niczym tego nie umiemy powiązać. Musisz rozumieć to, co czytasz, i na tym się skoncentruj, a zacinanie się zniknie.

 

Pamiętaj! Ucz się od razu dobrze

Najgorsze, co możesz zrobić dla swojej pamięci, to nauczyć się czegoś źle. Na przykład stawiać akcent nie tam, gdzie trzeba, odmieniać nie tak, jak się powinno, mówić: statut zamiast status. Taki ślad w pamięci będzie bardzo trudny do wymazania. Zużytkujesz podwójną porcję energii. Dlatego:

  • W razie wątpliwości – od razu sprawdzaj, jak jest poprawnie. Nie obciążaj pamięci dwiema wersjami!
  • Rób dobre notatki – wyraźne i jednoznaczne, bo czasem literówka wszystko zmienia (mamałyga – mama rzyga).
  • Pytaj – gdy zadajesz pytanie (na przykład nauczycielowi, którego się boisz), to swoje pytanie i jego odpowiedź (ze względu na emocje) zapamiętasz dobrze. Dlatego ja cenię umiarkowanie stresujących nauczycieli – u nich zapamiętujemy więcej.

Notatka z tego tekstu

  • By zapamiętywać lepiej, angażujmy wszystkie rodzaje pamięci (siedem kroków pamięciowych); nie tylko wzrok, ale także np. słuch, rozumienie, a nawet dotyk, zapach.
  • Ukierunkujmy prace nad doskonaleniem naszej pamięci na nasze słabości (np. nastawmy się na walkę z trudnościami z koncentracją).
  • Skupmy się na tym, by nie uczyć się niczego źle! Oduczanie się kosztuje więcej niż nauka od nowa!

 

Rodzaje pamięci

  • Mechaniczna – automatyczna, niezbędna przy nauce języków obcych, definicji, wzorów. Działa na zasadzie wielokrotnych powtórzeń.
  • Logiczna – to, co zrozumiałeś (na przykład efekt olśnienia przy nauce), poukładałeś sobie po swojemu, zobaczyłeś, jak łączy się z innymi treściami.
  • Emocjonalna – zapamiętujesz własne przeżycia, emocje, to, co Tobą wstrząsnęło. Pewnych przeżyć nie zapomina się nigdy.

Ile czego zapamiętujemy?

  • 5 – 11% tego, co słyszymy (wykład bez notowania jest mało wydajny).
  • 25 – 35% tego, co widzimy (im obraz bardziej różnorodny, z wyróżnikami, podkreśleniami, zmienny w formie – tym więcej zostaje w pamięci).
  • aż 50% tego, o czym żywo dyskutujemy (a więc warto kłócić się z fizyczką, że to zadanie można rozwiązać innym sposobem).
  • 80 – 95% tego, co zastosowaliśmy w działaniu. Dlatego, jeśli raz nauczysz się robić na drutach, jeździć na rowerze, pływać, mnożyć pisemnie, to raczej tego nie zapomnisz.