Nie ma złotego środka na to, jak podejść nauczyciela na koniec roku i rzutem na taśmę, nie ucząc się zbyt wiele, poprawić ocenę. Może jednak kilka poniższych sposobów Wam się przyda…
Na całość
Śmiało zgłaszaj się do odpowiedzi. Jeśli Twój nauczyciel jest z tych, którzy idą uczniom na rękę, zapyta właśnie Ciebie. Będzie przekonany, że zgłaszasz się, bo umiesz. Nawet jeśli nie pójdzie Ci najlepiej, uzna, że ze zdenerwowania zapomniałeś to, co umiesz, i postara się jakoś Ci pomóc. Wspólnymi siłami powinno Wam się udać.
Na litość
Wyrwany do odpowiedzi przysięgasz, że uczyłeś się i jesteś przygotowany, ale denerwujesz się, wstydzisz przed całą klasą i wszystko wyleciało Ci z głowy. Jeśli masz akurat kolorki po WF-ie, wypadniesz naprawdę wiarygodnie. Nauczyciel też człowiek i powinien to zrozumieć. Może zaproponować Ci napisanie referatu albo odpowiadanie po lekcjach. A to znaczy, że masz dodatkowy czas na przygotowanie się. Minusem tej metody jest to, że w pokoju nauczycielskim nie będziesz mógł liczyć na pomoc klasy.
Na skruchę
Zapomnij o jakichkolwiek niekulturalnych wyskokach. Sądzisz, że to nic nie pomoże, bo i tak nauczyciel uwziął się na Ciebie? No to pomyśl, dlaczego się uwziął? W czym mu podpadłeś? Pogadaj z belfrem, powiedz, że bardzo, bardzo chciałbyś się poprawić. Twoje notowania wzrosną u nauczyciela, który wyznaje zasadę – chcieć, to móc.
Na dociekliwość
Zadawaj pytania. Kto powiedział, że tylko nauczyciel ma do tego prawo? Pytania w czasie lekcji świadczą o tym, że uważasz i jesteś zainteresowany. Nawet jeżeli Twój nauczyciel nie stawia ocen za aktywność, powinien to zauważyć i docenić. „Ten Kowalski jednak interesuje się historią. Może nie zasługuje na dwóję?”
Na dżdżownicę
Zapytaj w starszych klasach, jaki jest ulubiony temat nauczyciela. Jeśli biologiczka lubi pytać o pantofelka, wykuj się pantofelka itp. Zawsze możesz zastosować wybieg, jak z dowcipu:
Pewien profesor znany był z tego, że pytał tylko o dwie rzeczy – słonia lub dżdżownicę. Uczeń nie miał czasu nauczyć się o obu tych zwierzętach, więc przygotował się tylko z dżdżownicy. Dostał jednak pytanie ze słonia. Zaczął więc odpowiedź od słów:
– Słoń ma długą trąbę, która podobna jest do dżdżownicy…
I dalej mówił już o dżdżownicy.
Na zaangażowanie
Nie spóźniaj się, nie pakuj jeszcze przed dzwonkiem, wychodź z klasy ostatni i zadaj już na przerwie kilka pytań na temat lekcji. Zaznacz, że to bardzo Cię interesuje i chętnie przygotujesz na następne zajęcia jakąś pomoc naukową (referacik, tablicę, przedstawionko itp.).
Na hobby
Zrób własny wywiad i dowiedz się, czym interesuje się Twój nauczyciel. Może jeździ na nartach, uwielbia filmy Tarantina albo hoduje tchórzofretkę. Jeśli interesujesz się tym samym, już jesteś do przodu. Jeśli nie, postaraj dowiedzieć się jak najwięcej na ten temat i spróbuj zagadnąć nauczyciela o jego hobby. Kiedy znajdziecie wspólny język, na pewno spojrzy na Ciebie życzliwiej. Wtedy z niemal stuprocentowym powodzeniem możesz zastosować każdy z czterech powyższych sposobów.