To nie tylko zabawa! Chodzi o to, by wiedzieć, czy to wzrok, czy słuch pochłania najwięcej wiadomości. I po prostu z tego korzystać, by jak najszybciej się uczyć.

Na pewno sam możesz wiele o tym powiedzieć – czy uczysz się szybciej, gdy masz wszystkie informacje rozrysowane na kartce? Podkreślone kolorowymi mazakami? A może najlepiej Ci idzie angielski, gdy słuchasz radia albo oglądasz film
w oryginalnej wersji językowej? Czy wolisz, jak nauczyciel coś tłumaczy, czy jak rozdaje kartki z podsumowaniem tematu?

TEST

Zrób nasz test, który pokaże, jaki kanał zmysłowy jest Twoją najmocniejszą stroną.

Włącz ulubioną muzykę, ale nie za głośno.
Najlepiej, by była to muzyka instrumentalna. Usiądź wygodnie na kanapie albo na podłodze – znajdź dla siebie tyle miejsca, byś nie wpadał wciąż na poduszki i porozrzucane książki. Wyobrażaj sobie różne rzeczy. Zamykaj oczy po każdej rzeczy do wyobrażenia.
Potem przyznaj sobie punkty w poszczególnych kategoriach.
Według jakich kryteriów?

  • Jeśli obraz pojawiającej się rzeczy jest bardzo wyraźny i nie miałeś problemów, by ona się szybko pojawiła, przyznaj
    sobie dwa punkty.
  • Jeśli idzie Ci średnio – tzn. obraz jest zamazany albo musisz strasznie się skupiać, dostajesz jeden punkt.
  • Zero punktu za wszystkie próby, w czasie których nie jesteś w stanie nic zobaczyć ani poczuć.

Dzięki temu testowi sprawdzisz, czy jesteś wzrokowcem, słuchowcem czy uczuciowcem. A może masz aktywne dwa kanały poznawcze, przez które zdobywasz wiedzę i postrzegasz świat?

Kategoria pierwsza

Wyobraź sobie:

  • purpurową różę
  • biegnącego psa
  • swój dom
  • płomień świecy
  • siebie w szkolnej ławce
  • rwący nurt rzeki
  • rój kolorowych motyli
  • swój podpis na okładce zeszytu
  • czerwoną cyfrę na czarnym tle
  • jesienny liść

Kategoria druga

A teraz spróbuj usłyszeć:

  • swój głos w czasie śpiewania
  • ulubionej piosenki
  • odgłos stukających o siebie szklanek
  • dźwięk szkolnego dzwonka
  • odgłos kroków na schodach
  • dzwoniący telefon
  • głos ulubionego piosenkarza
  • brzęk tłuczonego szkła
  • trenerski gwizdek
  • odgłosy ruchu ulicznego
  • szczekanie psa

Kategoria trzecia

Wyobraź sobie, jak się czujesz:

  • idąc boso po mokrym mchu
  • biegnąc jak najszybciej
  • dotykając kory drzewa
  • idąc boso po plaży
  • dotykając zamszowej kurtki
  • głaszcząc kota
  • pływając w jeziorze
  • skacząc na skakance
  • gniotąc kartkę papieru
  • ściskając komuś dłoń

Rady dla Ciebie

Teraz porównaj wyniki, które uzyskałeś w każdej z kategorii – ta z nich (wzrokowa, słuchowa, kinetyczna, czyli ruchowa), w której zgarnąłeś najwięcej punktów, pozwala Ci się nauczyć najwięcej. Korzystaj z tej wiadomości – planując pracę – tzn. wspieraj swój wiodący kanał. Jeśli jesteś słuchowcem, nie katuj się podkreślaniem i przepisywaniem listy słówek
na angielski. Raczej nagraj je sobie na kasetę i noś ją w swoim walkmanie, słuchaj w tramwaju. Albo czytaj na głos podręcznik do historii zamiast żmudnie przepisywać daty do zeszytu i wyjaśniać je po myślniku.
Ogólna zasada jest taka, że uczymy się najszybciej i najwięcej właśnie wtedy, gdy planujemy pracę zgodnie z naszymi wrodzonymi predyspozycjami. Oczywiście może się tak zdarzyć, że ktoś ma równie silnie rozwinięte dwa kanały zmysłowe – wtedy po prostu szukamy takich metod nauki, by oba zmysły mogły pracować.

Ale jest jeszcze jedna przewrotna prawidłowość – aby uczyć się najskuteczniej, trzeba zaprząc do pracy wszystkie zmysły. Im więcej z nich, tym łatwiej zapamiętujemy informacje i tym łatwiej (co ważne przed klasówką!) będzie je wydobyć
z pamięci nawet po długim czasie.

A więc co robić?
Kierować się, oczywiście, dominującym zmysłem, ale włączać do nauki pojedyncze zabawy (tak, tak! – im zabawniej się uczymy, tym chętniej nasza pamięć tym uczestniczy) dla innych zmysłów. Jeśli jesteś wzrokowcem i uczysz się
z notatek zrobionych według swojego najlepszego patentu, to przy ich czytaniu chodź po pokoju. Raz szybciej, raz wolniej, machaj rękami – ale nie przesadzaj! To ma być tylko dodatek. Możesz też podczas uczenia się z notatek opowiedzieć cały materiał swojemu psu. Spróbuj zrobić to jak najzabawniej, potem jak najkrócej, a potem bohaterem tego, co opowiadasz, uczyń psa, kuzyna Twojego czworonoga. W ten sposób oprócz dodatku z kanału słuchowego, dodajesz do swojej nauki bardzo ważną część – czyli emocje. Miła opowieść dla miłego psa, albo historia wypowiedziana tonem reprymendy, gdy pies coś zmalował. Staraj się korzystać z emocjonalnych opowieści jak najczęściej – nasz mózg uwielbia emocje i naprawdę więcej wtedy zapamiętuje.

 

Jak zrobić lepsze wrażenie na nauczycielu

Zaobserwuj, jakim typem jest Twój nauczyciel. Jeśli zazwyczaj w czasie zajęć mówi: „zobaczymy”, „widać już”, „na pewno to zobrazujemy takim przykładem”, to jest wzrokowcem.

Jeśli zaczyna zdanie od słów „Posłuchajcie” albo gdy wijecie się przy tablicy, mówi: „to brzmi bardzo dobrze”, to jest słuchowcem.

Kiedy można założyć, że belfer jest czuciowcem? Kiedy mówi – „mam dobre przeczucia”, „czuję, że to dobry pomysł”.

Po co nam ta wiedza? By zrobić na nauczycielu lepsze wrażenie. Psycholodzy, specjaliści od NLP (Neurolingwistycznego Programowania) udowodnili w swoich badaniach, że ludzie lepiej się rozumieją, gdy używają tych samych kanałów zmysłowych. Np. agenci ubezpieczeniowi, w których pracy liczy się dobry kontakt i sprzedane polisy, uczą się szybko rozpoznawać wiodący kanał zmysłowy klienta i dopasowywać się do niego. Czemu nie działać tak na nauczyciela?