Entuzjazm. Radość. Wybuch energii twórczej.
Nawet prowokacyjne i demonstracyjne zerwanie z tematami narodowymi i wyzwoleńczymi. Już są niepotrzebne!
- „Ojczyzna moja wolna, wolna, więc zrzucam z ramion płaszcz Konrada” – oznajmia entuzjastycznie Antoni Słonimski.
- „A wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę” – żąda zaperzony Jan Lechoń.
Obaj są młodymi poetami, bywalcami kawiarni, duszami bujnego życia artystycznego, które wybuchło w młodej ojczyźnie tak samo jak wolność.
Pamiętasz artystyczną bohemę młodopolską?
Szalone życie artystów (tu zaliczymy poetów, pisarzy, malarzy, aktorów…) znów staje się modne. Z tym że modernistom towarzyszyły bierność i pesymizm, a artystycznej młodzieży dwudziestolecia – entuzjazm, radość i wybuch energii twórczej. Przynajmniej na początku, bo gdy wszyscy przyzwyczają się do wolności ojczyzny, zauważą, że trzeba jeszcze tę ojczyznę uporządkować. Zaczną się tematy poważne, polemiki, programy, krytyka. A rok 1939 rozwiąże, niestety, wszystkie te problemy.
Na razie jednak, ogarniając atmosferę dwudziestolecia, widzimy, że:
- Życie artystyczne rozwija się radośnie i żywiołowo. Nowi, młodzi twórcy łączą się w ugrupowania, głoszą swoje programy.
- Nowe prądy myślowe docierają do Polski i zdobywają swoich wyznawców.
- Ważne są miasta – jako ośrodki kultury, a w miastach – kawiarnie, knajpy i nocne lokale. To tu rodzi się sztuka, tu – w swoim środowisku naturalnym – artyści żyją jak ryby w wodzie.
- Autorytetami moralnymi są starsi pisarze – przede wszystkim Stefan Żeromski.
- Rok 1925 stał się rokiem dwóch wielkich pożegnań – w ciągu dwóch tygodni zmarli Żeromski i Reymont. Dwa pogrzeby, na które tłumnie przybyli Polacy, definitywnie zakończyły dawną epokę młodopolską.
Wobec wolności
- Niepodobna oddać tego zespolenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po stu dwudziestu latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili!!!
Jędrzej Moraczewski
- Przeżywamy epokę nieporównywalną z żadną inną w historii Polski; nic w naszych dziejach nie da się zestawić z faktem zniesienia rozbiorów, tylko raz stopa dziejów mija taką chwilę.
Tadeusz Peiper
Zobacz:
Literatura dwudziestolecia międzywojennego wobec odzyskania niepodległości
Jaki nowy typ powieści proponuje epoka dwudziestolecia międzywojennego?