Wisława Szymborska
W rzece Heraklita
W rzece Heraklita
ryba łowi ryby,
ryba ćwiartuje rybę ostrą rybą,
ryba buduje rybę, ryba mieszka w rybie,
ryba ucieka z oblężonej ryby.
W rzece Heraklita
ryba kocha rybę,
twoje oczy – powiada – lśnią jak ryby w niebie,
chcę płynąć razem z tobą do wspólnego morza,
o najpiękniejsza z ławicy.
W rzece Heraklita
ryba wymyśliła rybę nad rybami,
ryba klęka przed rybą, ryba śpiewa rybie,
prosi rybę o lżejsze pływanie.
W rzece Heraklita
ja ryba pojedyncza, ja ryba odrębna
(choćby od ryby drzewa i ryby kamienia)
pisuję w poszczególnych chwilach małe ryby
w łusce srebrnej tak krótko,
że może to ciemność w zakłopotaniu mruga?
Tytuł wiersza odsyła do przestrzeni i to tej bardziej horyzontalnej aniżeli wertykalnej, ale już na samym wstępie pojawia się zastrzeżenie, że przestrzeń to niezwykła, opatrzona filozoficznym kontekstem.
- Rzeka Heraklita jest przecież obrazem rzeczywistości, który podlega nieustannej zmianie. Przypomnijmy wszak, że właśnie Heraklit z Efezu, wielki filozof, odkrył, iż świat nie istnieje w jednym zastygłym kształcie, „wszystko płynie”, nic nie trwa wiecznie i tym samym „niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki”, bo przecież napłynęły już inne wody.
- Mamy zatem do czynienia z tekstem dotykającym problemu zmienności, nietrwałości świata, z zagadnieniem sensu ludzkiej egzystencji w tak migotliwej, pełnej dynamiki rzeczywistości. Wskazuje na to formuła tytułu, sugerująca, że nie o samą rzekę idzie, ale o to, co się w niej dzieje. A dzieją się rzeczy niezwykłe, dziwne, fantastyczne. Dzięki elementom liryki sytuacyjnej oglądamy świat zbudowany z ryb o mało „rybich” przymiotach. To rzeczywistość jakby irracjonalna i realna zarazem, funkcjonująca trochę na prawach groteski, wprowadzająca element zaskoczenia, niespodzianki poprzez zastosowanie motywu ryby, która przemieszcza się przez świat. Sumuje się w szeregu niepełnych, niekompletnych obrazów, eksponujących zachowanie, stąd też dominacja czasowników: łowi, ćwiartuje, buduje, mieszka, ucieka, wreszcie kocha, a na końcu wymyśla rybę nad rybami po to, by przed nią klękać, śpiewać jej i prosić o „lżejsze pływanie”.
- Kiedy przyjrzeć się repertuarowi zachowań, dochodzi się do wniosku, że do złudzenia przypomina on przestrzeń ludzkiego doświadczenia, w którym jest miejsce na wszystko: poszukiwanie kogoś i ucieczkę („ryba łowi rybę” ale „ryba ucieka z oblężonej ryby”), budowanie i „ćwiartowanie”, miłość i nienawiść.
- W drugiej strofie, która jest kontynuacją pierwszej, narasta epickość wiersza, ale pojawiają się też elementy sytuacji wyznania („chcę płynąć razem z tobą do wspólnego morza”) wtopione w narrację obiektywną – „twoje oczy – powiada – lśnią”. Za pomocą stonowanej, ciepłej, romantycznej może nieco stylistyki eksponują rolę, wartość uczucia, są projekcją przyszłości wspólnej, chociaż ze świadomością kresu. Wszak morze to symboliczne miejsce końca, ale i zarazem początek „pływania” w znaczenie szerszej przestrzeni, gdzie dopiero można poczuć jej bezkres, oddychać w pełni.
A zatem rzeka Heraklita to metafora ludzkiego świata.
- Czym wobec tego jest ryba, obdarzona tak człowieczymi właściwościami?
- Czy ewidentny tutaj zabieg antropomorfizacji (nadanie ludzkich cech innym elementom świata)) odsyła nas do jednoznacznego skojarzenia?
- Czy ryba to metafora człowieka, nie konkretnego, ale człowieka w ogóle, podlegającego uniwersalnym prawidłom świata?Zapewne tak.
- A istota to niezwykle ruchliwa, próbująca dynamiką i różnorodnością swoich poczynań dorównać dynamice świata, w którym funkcjonuje, dlatego: łowi, ćwiartuje, buduje, ucieka, wreszcie kocha, myśli: „ryba wymyśliła rybę nad rybami”. Człowiek realizuje się i spełnia również w myśleniu nawet tym, które ma wymiar metafizyki. W świecie musi być przecież miejsce na transcendencję, na Boga, dlatego wymyśla „rybę nad rybami”.
- Ale oto Bóg w ujęciu Szymborskiej okazuje się bytem powołanym do istnienia przez człowieka, nie zamieszkuje niebiańskich szczytów, pływa razem z innymi rybami w rzece Heraklita, w rzece czasu. Wszelkie tradycje literackie związane z motywem Boga, tak wszechobecne w literaturze, nie mają tu miejsca. Bóg nie jest ani Wielkim Architektem. Sztukmistrzem Doskonałym, tworzącym świat na kształt dzieła sztuki (psalmy), ani Groźnym, Karzącym Sędzią, z którym można toczyć polemiki o zło tego świata (Wielka Improwizacja Mickiewicza, hymny Kasprowicza), ani Wszechmocnym wystawiającym wiernych na próbę wiary, żądającym okrutnych dowodów przywiązania (księga Hioba, historia Abrahama), wreszcie ani Miłością, ani Mądrością, ani Doskonałością, jest najwyżej „rybą nad rybami”, „wymyśloną” przez inne ryby i jako figura stylistyczna nie ma poetce wiele do zaoferowania.
- Ta detronizacja Boga jest wielce znacząca. Uruchamia czas świecki, odarty ze świadomości sacrum, czas bliski doświadczeniu egzystencjalistów, czas braku Boga: „Brak Boga oznacza, że żaden Bóg nie skupia na sobie ludzi i rzeczy w sposób oczywisty i jednoznaczny” – pisał niemiecki filozof Martin Heidegger. Już w jednym z wczesnych wierszy pt. Noc, dotyczącym ofiary Abrahama widać, jak kruszy się wiara człowieka, po prostu:
Od tej nocy
ponad miarę złego snu
od tej nocy
ponad miarę samotności
zaczął Pan Bóg
pomalutku
dzień po dniu
przeprowadzkę z dosłowności
do przenośni
- Czy Bóg mieszkający w przenośni, pozbawiony wyraźnych konturów może stać się jeszcze przedmiotem żarliwej wiary? W analizowanym tekście W rzece Heraklita hołd, jaki składa Bogu człowiek („ryba klęka przed rybą”. ryba śpiewa rybie”) nie otrzymuje specjalnej stylistycznej oprawy, która stanowiłaby dowód atencji dla Boskiego Majestatu. Przeciwnie, zdania mają charakter prostego komunikatu, jakby informowały o rzeczach najbardziej zwyczajnych. Rzeka Heraklita jest bardziej przestrzenią dla ludzką niż boską.
- Wreszcie w ostatniej strofie pojawiła się sytuacja wyznania „ja ryba pojedyncza, ja ryba odrębna”. Epickość wiersza ustępuje refleksji. Podmiot mówiący ujawnia swą obecność, informując jednocześnie, że ten dziwny irracjonalno-realny świat ma swoją hierarchię: składa się z ryb, ryb nad rybami, ryb-drzew, ryb-kamieni.
Nietrudno tu o skojarzenie ryby z monadą, pojęciem zaczerpniętym z filozofii Leibnitza, według której obok świata materii składającego się z substancji złożonych, istnieje jeszcze sfera metafizyki. Tworzą ją tzw. monady – substancje proste, niepodzielne, o duchowej strukturze, ale zindywidualizowane, jakościowo odrębne. Najdoskonalszą monadą jest Bóg, mniej doskonałą dusza ludzka. Jeśli więc w wierszu zastąpimy „rybę” „monadą”, otrzymamy tym samym żartobliwy, poetycki wykład na temat filozofii Leibnitza. Są tu bowiem i „ryby nad rybami” i „ryba pojedyncza, odrębna” obdarzona świadomością kruchości ludzkiego istnienia wobec kosmosu, wchłonięta przez niego w srebrnej łusce, skazana na pływanie w metafizycznej rzece pośród innych ryb.
Zapamiętaj!
- Heraklit z Efezu – wielki filozof grecki żyjący w latach 544-484 p.n.e.. Należał do jońskich filozofów przyrody. Pochodził z rodziny arystokratycznej, był zdecydowanym przeciwnikiem demokracji. Całe życie poświęcił filozofii. Do historii przeszedł jako autor słynnego twierdzenia: panta rhei (wszystko płynie). Oznaczało ono, iż w przyrodzie wszystko się zmienia, bo podlega ona specyficznej dynamice.
- Gottfried Wilhelm Leibniz (1646-1716) niemiecki filozof, matematyk, prawnik. Stworzył filozoficzną teorię monad jako elementarnych, duchowych składników świata. Był twórcą (niezależnie od Newtona) rachunku różniczkowego i całkowego. Skonstruował maszynę liczącą.
Zobacz:
Napisz esej interpretujący wiersza Wisławy Szymborskiej pt. W rzece Heraklita
Co wiesz o twórczości Wisławy Szymborskiej? Omów wybrane utwory.