Hiob naszych czasów. Problematyka cierpienia w polskiej literaturze powojennej.

Sytuacja II wojny światowej w szczególnie dramatyczny sposób postawiła hiobowe pytanie: dlaczego tylu niewinnych ludzi tak okrutnie cierpiało, dlaczego tyle osób poniosło śmierć?

Ci wszyscy, którzy dotknięci zostali niezasłużoną niczym męką i śmiercią, są Hiobami naszych czasów. O nich wiele mówi literatura powojenna. Literatura ta na ogół nie stawia wprost pytania o przyczyny zła, ale wstrząsającymi opisami domaga się odpowiedzi i pośrednio stawia pytanie o powody ludzkiego niezawinionego cierpienia.

Wymienić tu można takie utwory, jak:

W szczególny sposób problemu niewinnego cierpienia dotyka poezja Tadeusza Różewicza. Na przykład Lament – to utwór, który przypomina wzdychania i płacz biblijnego bohatera. Dzisiejszy Hiob jest jednak inny niż ten z pradziejów. Nie jest niewinny ani czysty. Jego duszę skaziło morderstwo – zabił człowieka. Doświadczenie wojny okaleczyło go i pozbawiło wszelkiej wiary.

Biblijny mąż ocalał, odzyskał zdrowie, bogactwo, miał liczne potomstwo. Ocalał i współczesny Hiob – czytamy o tym w wierszu Ocalony. Nie wiadomo tylko, czy w świecie, w którym „jednako waży cnota i występek”, warto jeszcze żyć. Być może, ten świat domaga się powtórnego stworzenia, jasnego określenia rzeczy, prostego oddzielenia prawdy i kłamstwa. Podmiot szuka jakby nowego Boga, nowego mistrza i nauczyciela:

niech przywróci mi wzrok, słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.

Dobry przykład:

Wieża Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Opowiadanie o cierpieniu w kilku wymiarach. Kto z bohaterów jest najbliższy Hiobowi? Nauczyciel z Sycylii, który stracił rodzinę w trzęsieniu ziemi, trędowaty Lebbroso czy kamienny kielecki pielgrzym cierpliwie i symbolicznie podążający na szczyt góry?

 

Kim był Hiob?

Jest to symboliczny „mąż boleści”. Człowiek, który żył według praw boskich i dobrze mu się powodziło. Diabeł jednak nie mógł spokojnie patrzeć na bogobojność i dobrobyt Hioba. Jeżeli zabierze się Hiobowi jego dostatek, rodzinę, zdrowie, to czy nadal będzie on wierny Bogu, czy w momencie rozpaczy może zacznie przeklinać i złorzeczyć Najwyższemu? Bóg wystawia Hioba na ciężką próbę – niewinny Hiob cierpi wszystkie męki, a jednak pozostaje wierny, co wyraża się w jego pokornych słowach: „Bóg dał, Bóg wziął, niech imię Pańskie będzie błogosławione”. Męka Hioba zawsze była traktowana jako symbol niezawinionego cierpienia – wywoływała pytanie o jego sens.

Facebook aleklasa 2