Matura zbliża się wielkimi krokami, razem z nią moment podejmowania mnóstwa decyzji. Każda z tych decyzji źle podjęta może być bolesna w skutkach. Nawet w pozornie błahych sprawach warto unikać błędów, które ludzie popełniają od setek lat.
Zdecydowanie najwięcej głupich decyzji wynika z ulegania własnym chwilowym kaprysom (obżarstwo, pijaństwo, lenistwo). Najczęściej nie potrafimy rozróżnić, co jest dla nas rzeczywiście najlepsze, a co tylko da chwilowe zadowolenie. Jak jednak odróżnić zachciankę od potrzeby, skoro w chwili podejmowania decyzji nasz rozum racjonalizuje i inteligentnie przekształca jedną w drugą? Jak nie ulegać zachciankom? Z perspektywy czasu prawie zawsze umiemy dostrzec swoje głupie postępowanie. Użyjmy wyobraźni i oceńmy już teraz, co wyda się nam rozsądne za 4 godziny lub za tydzień. To bardzo skuteczny sposób podejmowania mądrych, rozsądnych decyzji w sprawach codziennych.
Strach przed nieznanym
Wybór klasy okazał się koszmarną pomyłką, ale Ty uparcie chodzisz do ogólnej, chociaż serce aż Ci się rwie do humany. Masz chłopaka, ale bądźmy szczerzy – to nie jest miłość, jednak lepszy taki niż żaden. Twój kurs angielskiego to czysty sen szaleńca, ale Tobie szkoda nerwów, żeby wyegzekwować pieniądze i po prostu się przenieść. Przykłady można mnożyć.
Jeśli jesteś niezadowolony ze swojego życia prywatnego czy zawodowego, uwolnij się od zbędnego balastu. Jak mówi stare przysłowie, żeby napić się aromatycznej, gorącej herbaty, potrzebna jest czysta, pusta szklanka.
Wszystkie możliwe opcje
Dorota chodzi właśnie na kurs prawa jazdy. Wszyscy, łącznie z nią, widzą jasno, że wybrała najgorszy ośrodek z możliwych (kierownik leczy kompleksy na biednych kursantach, są dwa samochody na krzyż, nie można się o nic doprosić, a instruktorom nie chce się uczyć manewrów). Dlaczego wpakowała się w taką kabałę? Bo było o 50 zł taniej, no i blisko domu. To, że nie chce się nam sprawdzić wszystkich możliwych opcji, pokutuje nieraz latami. Przy każdej decyzji, szczególnie dotyczącej spraw długoterminowych lub związanych z wyłożeniem gotówki, zbieraj jak najwięcej informacji. W nich ukryte są najlepsze rozwiązania.
Wybiórcza głuchota
Problem Doroty polegał głównie na tym, że słyszała ona tylko informacje potwierdzające jej wybór. Wszyscy podświadomie odrzucamy informacje, które są nam nie na rękę (on mnie zdradza? E tam, po prostu mieszkają w tym samym bloku i on ją odprowadza, nie ma w tym nic dziwnego – klasyczna racjonalizacja). W miarę możliwości należy zbierać jak najwięcej informacji od ludzi. Ale mają to być tylko informacje, a nie oceny czy interpretacje i oczywiście czym sprawa poważniejsza, tym bardziej musisz sam sprawdzać wszystko osobiście. Jednak nie zapominaj, że informacje negatywne (czyli niepotwierdzające Twoich wstępnych zamiarów) są dla Ciebie ważniejsze. Sami błyskawicznie umiemy wyłapać fakty, które nam odpowiadają lub są dla nas bardzo przyjemne.
Rozum i serce
Nie należy odrzucać podszeptów serca, bo w ten sposób nie dajemy szansy naszej intuicji, która może przecież znakomicie pokierować naszym życiem. Bo niby dlaczego nie oprzeć się właśnie na niej, gdy wszyscy mówią, że skoki na główkę do nieznanego jeziora są bezpieczne, a ona jednak szepcze nam, że to jednak niekoniecznie prawda. W momencie podejmowania decyzji warto wsłuchać się w swoje serce (tak umownie nazwijmy cały wachlarz naszych emocji). Jeszcze nikomu nie udało się być szczęśliwym i zadowolonym, gdy robi coś z pobudek wyłącznie rozumowych.
Autosabotaż
Większość z nas uważa, że nie zasługuje na nic lepszego niż ma. Sami stawiamy sobie psychiczną barierę, żeby nie osiągnąć niczego lepszego. Ile to osób nie złoży papierów na medycynę, bo tam tak trudno się dostać. Ile dzieci alkoholików niemo znosi gehennę, bo taki już mój los, ile dziewczyn da się wykorzystać i porzucić, bo ma zakodowane, że taka jest dola kobiety?! Sabotowanie swoich decyzji to fakt bardzo trudny do przyjęcia, ale niestety bardzo częsty.
Efekt aureoli
Mamy tendencję do uogólnień (bo dzięki temu troszkę łatwiej się żyje). Jeśli masz prawdziwą przyjaciółkę, to najczęściej przeceniasz jej cechy. Pewna pani psycholog (już starszej daty kobieta), o każdym ze swoich znajomych mówi, że jest wybitnym pisarzem, poetą, pedagogiem lub mechanikiem. Po prostu lubi ludzi i przypisuje im cechy pozytywne na zasadzie promieniowania. Dobry nauczyciel wydaje się nam być również porządnym człowiekiem, czułym ojcem i dobrym kompanem. A jednak czasem lepiej wybrać się na obóz wędrowny z nudziarzem, bo to nie wpływa wcale na umiejętności traperskie.
Za mało samodzielności
Jeśli w dzieciństwie Twoi rodzice decydowali za ciebie na każdym kroku, co masz na siebie założyć, z kim się przyjaźnić, czego i gdzie się uczyć, co jeść, to nie dziw się, że nie za bardzo wychodzi Ci podejmowanie decyzji. Ten nic nie robi źle, kto nic nie robi. Jeśli chcesz, żeby zaczęło Ci się wieść lepiej w życiu, musisz podejmować jak najwięcej decyzji absolutnie samodzielnie. Ale pamiętaj o wymienionych mechanizmach psychologicznych. Maturzyści padają ofiarą swoich głupich pomysłów najczęściej dopiero po kilku latach. Teraz czują się chronieni przez rodziców i partnerów, a raczej ich pieniądze, stanowiska i wpływy. Jednak co będzie, gdy ich trochę za wcześnie zabraknie? Licz tylko na siebie, to jedyna metoda, żeby się nie przeliczyć.
Afekt ojcowski
Nadeszła chwila szczerości. Wszyscy kochamy siebie i wszyscy zachwycamy się w duchu swoimi mądrymi decyzjami, pomysłami. Zwykliśmy uważać za absurd to, co nie zgadza się z naszymi poglądami, a przypisywać rozsądek tym, którzy się z nami we wszystkim zgadzają. Słowem — jesteśmy czule przywiązani do tego, co jest naszym własnym dziełem i z rozmachem naginamy rzeczywistość, żeby pasowała do stworzonego przez nas obrazu. Aby troszkę usprawnić podejmowane przez nas decyzje, trzeba po pierwsze szczegółowo przeanalizować, jakie głupstwa zrobiliśmy dotychczas, jak one wpłynęły na nasze życie i jak tu najszybciej je odkręcić. W życiu bowiem dużo trudniejszą umiejętnością jest poprawić błąd, niż go wcale nie zrobić. Ludzkość napisała tony literatury na temat błędów w różnych dziedzinach życia i oczywiście, jak ich unikać. Ale, jak mówi poeta: wśród tylu różnych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle.
Ranking najgłupszych decyzji
- wybór kierunku studiów poniżej swoich możliwości;
- wiązanie się z partnerami delikatnie mówiąc nieodpowiednimi;
- pozwalanie sobą pomiatać, wykorzystywać swoją wiedzę, umiejętności lub ciało obrzydliwym przedstawicielom naszego gatunku;
- dochowywanie rodzinnych tajemnic (alkoholizm, znęcanie się, molestowanie seksualne) własnym kosztem;
- ubieranie się modne, ale prowadzące do przewlekłych schorzeń (np. wad stóp, chorób nerek czy zapalenia zatok);
- decydowanie się na mały skok w bok, pozornie bez konsekwencji (zdrada, kłamstwo, oszustwo, wandalizm, przestępstwo, narkotyki).
Skąd się biorą głupie decyzje?
- Chcemy szybko mieć sprawę z głowy i realizujemy pierwszy pomysł, który przyjdzie nam do głowy.
- Wyrabiamy sobie pogląd na podstawie cudzych opinii, zamiast zaufać swojej intuicji.
- Kieruje nami owczy pęd, powielamy cudze rozwiązania, bo każdy w duszy jest troszkę konformistą.
- Mamy totalny brak wiary we własne siły i zaniżamy poziom swoich możliwości.
- W sytuacji zagrożenia odwołujemy się do zabobonów, przesądów i religii (któż z nas nie modli się żarliwie na dzień przed egzaminem).
- Tracimy zdrowy rozsądek w zderzeniu z autorytetami.
- Zbieramy informacje miłe i wygodne, a nie prawdziwe.
- Uporczywie idziemy raz obraną drogą, nie umiejąc się przyznać do starych błędów.
- Ulegamy chwilowym zachciankom, zamiast rzeczywistym potrzebom.
- Nasze podświadome oczekiwania traktujemy jak rzeczywistość.