Gotyk to styl architektury i plastyki dojrzałego średniowiecza. Jako ciekawostkę możesz podać, że sama nazwa narodziła się we Włoszech w okresie odrodzenia (powołaj się na Słownik mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego) i początkowo była określeniem zdecydowanie pogardliwym („gotycki” znaczył tyle, co godny barbarzyńskich plemion Gotów, wynaturzony, monstrualny). Dopiero w romantyzmie uznano ogromne, mroczne katedry za natchnione arcydzieła (np. paryska katedra Notre Dame) i otoczono kultem. Od lat 60. XIX wieku zainteresowanie gotykiem przeniosło się na grunt literatury i kontynuowane było w pierwszych dziesięcioleciach XIX w. Tak narodził się romans grozy, rozgrywający się w tajemniczej scenerii gotyckiego zamku (albo jego ruin), pełen niesamowitych wydarzeń i postaci, upiorów, duchów, zjaw. Bohaterowie z tego świata – to czarne charaktery pozostające w stałym kontakcie z pozaziemską rzeczywistością.
Kolebką gatunku, który dał początek powieści sensacyjnej i fantastycznej była Anglia, ale szybko rozprzestrzeniła się ona na całą Europę. Nie musisz wymieniać twórców, bo było ich bardzo wielu, zapamiętaj tylko nazwisko prekursora – H. Walpole’a (Zamek w Otranto), wspomnij o polskich powieściach grozy (A. Mostowska: Strach w zameczku – 1806) i skup się na znanej Ci z pewnością książce Emily Brönte: Wichrowe Wzgórza. Przypomnij sobie film z Juliette Binoche i Ralphem Fiennesem – skup się na grozie pejzaży Yorkshire, opowiedz o mrocznej postaci Heathcliffa i jego domniemanych kontaktach z diabłem, wspomnij o pojawiającym się duchu zmarłej Katarzyny. To przecież prawdziwy gotyk!