Rzym, którego początki nikną w pomroce legendy, poprzez podboje na terenie Italii wyrósł na regionalną potęgę, która po opanowaniu kolonii greckich na południu Płw. Apenińskiego, na drodze dalszej ekspansji, głównie na terenie Sycylii, znalazła się w obliczu konfrontacji z Kartaginą, mocarstwem zachodniośródziemnomorskim (połowa III w. p.n.e.). Wątła równowaga polityczna regionu i sprzeczne interesy ekonomiczne pchały obie strony do nieuchronnego konfliktu. Jak to zwykle bywa, wystarczyła iskra w postaci pretekstu, do wybuchu wojny. Incydenty związane z pomocą Kartaginy dla oblężonego przez Rzymian Tarentu, jednej z greckich kolonii (272) oraz interwencja Rzymu w Messanie, którą z kolei usiłowała opanować jego rywalka (265/264 p.n.e.), stały się zaczynem tzw. I wojny punickiej (264-241 p.n.e.).
I wojna punicka (264-241 p.n.e.).
- Wbrew rozpowszechnionym mitom o rzekomej słabości Rzymu na morzu w przededniu konfliktu republika dosyć szybko odrabiała swoje opóźnienia w tym względzie. Rzymianie odnieśli wielkie sukcesy pod Mylae (260 r. p.n.e.) i Ekonomos (256 r. p.n.e.), lądując wkrótce w Afryce pod wodzą konsula Atiliusza Regulusa. Ten jednak pomimo zwycięstw został osaczony i pokonany. Rzymianie skupili się wówczas na opanowaniu zachodniej Sycylii, zdobywając Panormus (dzisiejsze Palermo) przy pomocy Syrakuz oraz oblegli twierdzę Lilybaeum, dosyć skutecznie przez Kartagińczyków bronioną pod wodzą Hamilkara Barhasa („Pioruna”). O ostatecznym wyniku wojny zadecydowała klęska Kartaginy w pobliżu Wysp Egadzkich (241 r. p.n.e.).
Skutki wojny
W rezultacie Kartagina musiała oddać Rzymowi zachodnią Sycylię i zapłacić odszkodowanie. Wkrótce straciła także Sardynię i Korsykę wskutek buntu najemników, którzy zwrócili się do Rzymu o pomoc, której ten udzielił. Kartagińczycy powetowali swoje straty w Hiszpanii, opanowując jej południowo-wschodnią część.
II punicką 218-201 p.n.e.
Nowy konflikt był zapewne nieuchronny, ponieważ Rzym również interesował się Płw. Iberyjskim jako obszarem potencjalnej ekspansji, gdzie Kartagina miała swoje posiadłości. Tym razem iskrą do wybuchu wojny stało się oblężenie przez kartagińskiego wodza Hannibala, sprzymierzonego z Rzymem miasta Sagunt (219 r. p.n.e.).
- Republika wypowiedziała wojnę (tzw. II punicką 218-201 p.n.e.) ufna w moc swojej potężnej już wówczas floty i kontrolę śródziemnomorskich wysp. Hannibal zdawał sobie sprawę z tych braków, stąd podjął decyzję błyskawicznego przerzucenia armii na teren Italii, drogą lądową przez Alpy, co mu się nawet, choć kosztem wielkich strat, udało. Słabością jego koncepcji było oddalenie od hiszpańskiego zaplecza i konieczność utrzymania z nim połączeń, łatwych do zablokowania przez Rzymian. Dzięki zaskoczeniu i swym talentom Hannibal odniósł szereg zwycięstw nad Rzymem: nad rzeką Trebią (218 r. p.n.e.), Jeziorem Traszyńskim (217 r. p.n.e.) i największe oraz najsławniejsze z racji zastosowanego manewru oskrzydlającego, pod Kannami (216 r. p.n.e.), bijąc konsula Fabiusza Maksimusa zwanego też Kunktatorem z racji odwlekania decyzji.
- Niestety, sukcesy osłabiły też i zwycięzcę, pozbawionego pomocy i zaopatrzenia z zewnątrz i mimo że klęski Rzymu wykorzystały ludy italskie wcześniej przez niego ujarzmione (Samuisi, Lukanowie, Brucjowie, Kapusa), przechodząc na stronę Hannibala, to nie był on w stanie w pełni wykorzystać sytuacji i zdobyć stolicę republiki. Rzymianie z kolei z powodzeniem stosowali taktykę defensywną wobec genialnego wodza, prowadząc działania zaczepne w Hiszpanii oraz na morzu. Kartagina usiłowała rozproszyć siły Rzymu, przenosząc wojnę w inne regiony basenu śródziemnomorskiego: na Sardynię, Sycylię, a nawet na Bałkany, zachęcając do wystąpienia Macedonię.
- Dla Kartagińczyków miało to jednak i drugą stronę medalu, ponieważ uniemożliwiało koncentrację całego potencjału państwa w celu pomocy uwięzionemu niemal w Italii Hannibalowi. Rzymianie na Sycylii odnieśli sukcesy, zdobywając m.in. Syrakuzy, a także spychając na południowe krańce Italii kannejskiego zwycięzcę. Wyprawa jego brata Hazdrubala z pomocą została rozbita nad Metaurem (207 r. p.n.e.). Ten fakt oraz zarysowująca się porażka w Hiszpanii, zmusiły Hannibala do wycofania się z resztkami swych sił.
- Teraz Rzymianie dowodzeni przez równie zdolnego wodza Publiusza Korneliusza Scypiona, przeszli do totalnej ofensywy, lądując w Afryce. Weteran kampanii hiszpańskiej (Nowa Kartagina, Baecula) pozyskawszy nowych sojuszników rozgromił siły Hannibala w bitwie pod Zamą (202 r. p.n.e.).
Skutki wojny
W roku następnym Kartagina zawarła de facto upokarzający pokój, pozbawiający ją wszystkich hiszpańskich posiadłości i zmusząjący ją do zapłacenia potężnej kontrybucji, likwidacji floty (poza 10 okrętami…) a nawet zobowiązujący ją do uzyskania zgody Rzymu na prowadzenie jakiejkolwiek wojny.
W następnych kilkudziesięciu latach
- republika rzymska podporządkowała sobie Grecję i Macedonię, wygrywając zręcznie wzajemne animozje w latach 200-148 (decydujące znaczenie bitwy pod Pydną 168 r. p.n.e.).
- W tym samym czasie opanował też Epir oraz ziemie Ilirów, a także przyczyniając się do upadku hellenistycznej monarchii Seleucydów (Syrii), ugruntował swoje wpływy na Bliskim Wschodzie.
Kartagina dosyć szybko odbudowała swoją pozycję gospodarczą, co niepokoiło Rzym, mimo pokojowej polityki pokonanej rywalki. Pewne koła w Rzymie szukały tylko pretekstu, aby zniszczyć dawnego wroga (sławne powiedzenia Katona, polityka rzymskiego, przy każdej okazji: „zresztą uważam, że Kartagina powinna być zniszczona”). Wykorzystano fakt obrony Kartaginy przed napadami króla Masynissy – bez formalnej zgody Rzymu. Republika miała być „rozjemcą” w sporze, ale warunki które przedstawiła: rozbrojenie i budowa nowego miasta z dala od morza, były nie do przyjęcia. Kartagińczycy, zanim ulegli 3 lata dzielnie się bronili (149-146 p.n.e.). Ich państwo przestało istnieć, a ocaleni z zagłady zostali niewolnikami, miasto zaś zburzone.