Sztuka pisania WSTĘP
Wstęp artystyczny To pomysł dla osób z zacięciem pisarskim. Pozwala stworzyć naprawdę oryginalny wstęp. Najważniejsze jednak, by nie przesadzić. Pamiętaj, że piszesz wypracowanie, a nie opowiadanie – elementy literackie mogą ubarwić pracę, ale nie powinny jej zdominować. Trzeba też uważać, by nie popaść w banał i grafomanię – zamiast zaciekawić nauczyciela, po prostu go zirytujesz. Wstęp do pracy na temat: Władza odczłowiecza ludzi. „Mrok nocy rozświetlał tylko płomień świecy. Przy stole siedziały trzy osoby,
Polemika z tematem Jeśli chcesz przekonać nauczyciela, że potrafisz myśleć samodzielnie, że nie boisz się odważnych sądów i ryzykownych tez – masz ku temu świetną okazję właśnie we wstępie. Jak ją wykorzystać? Na przykład polemizując z myślą zawartą w temacie! Twoje wypracowanie musi być, rzecz jasna, zgodne z tematem – to warunek podstawowy. Nie oznacza to jednak, że musisz się zgadzać z postawioną w temacie tezą, ze sposobem, w jaki został on sformułowany, albo z wplecionym w niego cytatem. Piszesz
Wyjaśnienie problemu (motywu, hasła), który pojawia się w temacie Możesz pokusić się o własne interpretacje zagadnienia (wyjaśnić, jak rozumiesz tolerancję, cywilizację, władzę) albo skorzystać z definicji zawartej w encyklopedii czy słowniku języka polskiego i skonfrontować ją z potocznym rozumieniem danego słowa. Uwaga jednak! Nie chodzi tu o suchą, rzeczową notkę zawierającą informacje oczywiste. Musisz napisać o tym problemie coś niebanalnego. Swojego. A przede wszystkim – pokazać, że konkretny problem jest niejednoznaczny, że można go różnie rozumieć, różnie interpretować. Wstęp
Przysłowie we wstępie Zamiast cytatu może być również przysłowie. Wykorzystane sensownie, inteligentnie, może nawet dowcipnie, sprawi, że praca będzie ciekawsza, a w dodatku często dość abstrakcyjny temat uczyni bardziej „ludzkim”. Metody są różne: albo wokół jednego powiedzenia budujemy cały wstęp, albo po prostu w pewnym fragmencie odwołujemy się do niego. Wstęp do pracy na temat: Władza odczłowiecza ludzi. „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – mawiają Polacy. I trudno się z tym porzekadłem