Kim był święty Franciszek?

Każda epoka ma swoich świętych, o których opowiada się najpierw historie prawdziwe, a z czasem i legendy. Jedni wzywali do poprawy, strasząc wiecznym potępieniem, inni głosili radosną wiarę w Boga.

Naprawdę na imię miał Giovanni, ale ponieważ chętnie uczył się języka francuskiego, otrzymał przydomek Francesco (Francuzik). Urodził się w roku 1181 w Asyżu, we Włoszech, w bogatej rodzinie kupca, sukiennika Bernardone. Jako młodzieniec prowadził bardzo wesoły tryb życia. Interesował się sztuką rycerską, pragnął zostać żołnierzem, uczestniczył nawet w wyprawie wojennej.

Pewnego dnia, gdy wyruszał na kolejną wojnę, na swej drodze spotkał trędowatego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ówcześni ludzie panicznie bali się chorych na trąd. Święty Franciszek pocałował go w rękę, oddał mu swoje ubranie i pieniądze. To spotkanie ogromnie nim wstrząsnęło. Miał dwadzieścia pięć lat i właśnie postanowił zmienić swoje życie. Oddał ojcu jego pieniądze, a resztę swojego majątku rozdał biednym i potrzebującym. Odszedł i na początku służył ubogim jako pustelnik pod Asyżem. Po trzech latach dołączyli do niego inni, którym idea ubóstwa i uwielbienia Boga okazała się bliska. Zmarł w roku 1226, ogromnie wyczerpany po podróży do Ziemi Świętej,.

Zbiór średniowiecznych legend o świętym Franciszku zatytułowanych „Kwiatki św. Franciszka” przez całe wieki wywierał ogromny wpływ na wyobraźnię pisarzy i malarzy. Święty pojawiał się często na obrazach, był i wciąż jest bardzo lubianym bohaterem literackim. Jego nauki przetrwały stulecia, są aktualne do dziś i widoczne szczególnie w twórczości poetyckiej księdza Jana Twardowskiego, choć ślady myśli tego świętego odnaleźć można u wielu poetów.

Radosna wiara w Boga

Kościół w wiekach średnich był bardzo rygorystyczny i głosił, że większość ludzi po śmierci będzie potępiona. Tymczasem pojawił się człowiek, który twierdził, że wszyscy mogą być zbawieni. Mówił, że wystarczy kochać Boga i bliźnich. Cieszyć się wszystkim, co otacza człowieka na ziemi: pięknym wschodem słońca, śpiewem ptaków, rozkwitającymi pąkami kwiatów. Najlepiej też wyrzec się wszelkich dóbr ziemskich i żyć zgodnie z ewangelią Chrystusa.

Wszystkie skarby ziemskie: kosztowne stroje, piękne domy, klejnoty i drobiazgi, którymi ludzie lubią otaczać się, przemijają. Według świętego, najważniejszym zadaniem człowieka w czasie życia na ziemi jest „gromadzić skarby w niebie”, czyli żyć tak, aby zasłużyć sobie na życie wieczne w niebie.

Święty Franciszek całym swoim życiem i głoszonymi naukami nawracał zbójców, złych rycerzy, niedowiarków i pogan.

Bracia – zwierzęta

Święty Franciszek kochał nie tylko Boga i ludzi. Słońce i księżyc to jego bracia, a gwiazdy – siostry. Święty nazywa braćmi także wszystkie zwierzęta. Wielbi cały świat, który jest przecież boskim dziełem.

Umiłowanie przyrody i poczucie jedności z nią powodują, że święty rozmawia ze stworzeniami jak z ludźmi. Słynne kazanie do ptaków przedstawia obraz Giotta, malarza żyjącego na przełomie XIII i XIV wieku. Szacunek i miłość do zwierząt ukazuje też legenda zawarta w „Kwiatkach Św. Franciszka”. Otóż mieszkańcom włoskiego miasta Gubbio nie dawał spokoju zły wilk. Porywał zwierzęta i ludzi. W mieście panował strach i smutek, ale nikt nie wiedział, jak pozbyć się wilka. Kiedyś w Gubbio zjawił się św. Franciszek, a mieszkańcy miasta, wiedząc o niezwykłych jego czynach, natychmiast poprosili go o pomoc. Święty zawarł niezwykły pakt pomiędzy wilkiem, a mieszkańcami Gubbio: wilk nie zrobi nikomu krzywdy, ale mieszkańcy będą go karmić i szanować.

„Ptaszki, braciszki moje, bądźcie bardzo wdzięczne Bogu, Stwórcy swemu. Zawsze i na każdym miejscu winnyście Go chwalić, bowiem pozwolił wam swobodnie latać wszędzie i dał wam odzienie podwójne i potrójne. I przeto jeszcze, że zachował wasz rodzaj w arce Noego, by nie ubyło rodzaju waszego. Bądźcie mu również wdzięczne za żywioł powietrzny, który wam przeznaczył. Nadto, nie siejecie i nie żniecie, a Bóg was żywi i daje wam rzeki i źródła do picia; daje wam góry i doliny dla schrony i drzewa wysokie do budowania gniazd waszych.”

 

Inni święci

Święty Szymon Słupnik urodził się IV wieku w rodzinie pasterza na pograniczu Syrii. W swoim życiu próbował stosować różne formy umartwień cielesnych, jednak żadna z nich nie była dość dobra, by przybliżyć się do Boga. Wreszcie zamieszkał na zbudowanym przez siebie kamiennym słupie z małą platformą. Na tej platformie przebywał ponad 40 lat! Stąd też wziął się jego przydomek – Słupnik. Jakby nie było dość umartwień, ograniczał swoje pożywienie do minimum. A przed deszczem, chłodem i letnim upałem chronił go tylko płaszcz z kapturem. Na początku wzbudzał ciekawość, przypatrywano mu się i bacznie oglądano. Potem ludzie przybywali po rady i modlitwy. Po jego śmierci, na miejscu słupa, zbudowano piękną świątynię.

Święty Walenty był biskupem we włoskim mieście Terni. Posiadał niezwykłą moc uzdrawiania ludzi, o której dowiedział się filozof Kraton. Filozof nie wierzył w Chrystusa, ale pomoc biskupa była ostatnią szansą ozdrowienia jego chorego syna. Zaprosił więc do swego domu św. Walentego, a on zgodził się mu pomóc pod warunkiem, że filozof przyjmie wiarę chrześcijan. Kraton oświadczył, że uczyni to tylko wtedy, gdy przekona się o skuteczności modlitwy biskupa. Św. Walenty modlił się cały dzień i zdarzył się cud. Chory syn filozofa wyzdrowiał. Zgodnie z obietnicą Kraton wraz całą rodziną przyjął chrzest. Wiadomość o przyjęciu wiary chrześcijan przez filozofa dotarła do senatu rzymskiego. Biskupa Walentego uznano za osobę groźną dla interesów imperium i wtrącono do więzienia, po czym skazano na śmierć przez ścięcie. Od tej pory Święty Walenty był przede wszystkim patronem ludzi dotkniętych epilepsją. Nie wiadomo do końca dlaczego w pewnym momencie stał się również patronem zakochanych. Obyczaj przesyłania kartek swoim sympatiom w dniu św. Walentego pochodzi z XV wieku, z Anglii. Możliwe, że ma on związek z wierzeniami ludowymi, że właśnie 14 lutego (dzień, któremu patronuje św. Walenty), na Wyspach Brytyjskich, ptaki śpiewające zaczynają łączyć się w pary.

Święta Agnieszka była jedną z najbardziej popularnych świętych w starożytności. Jako 12-letnia dziewczynka, chrześcijanka, poniosła śmierć na stadionie Dioklecjana (dzisiaj jest tam Piazza Nova, jedno z najpiękniejszych i najbardziej uczęszczanych miejsc w Rzymie). Według legendy, święta Agnieszka została rozebrana przez żołnierzy rzymskich. Za sprawą cudu okryła się płaszczem z włosów. Prawdopodobnie spalono ją na stosie.

Święta Małgorzata z Kortony żyła w latach 1247- 1297. Była piękną i ponętną kobietą, miała wielu adoratorów. Jako młoda dziewczyna związała się bez ślubu z bardzo bogatym mężczyzną. Jej sposób życia budził powszechne zgorszenie wśród mieszkańców miasta. Nadal wiodłaby pewnie wesołe życie, gdyby nie nagła śmierć jej kochanka. Wydarzenie to ogromnie wstrząsnęło Małgorzatą. Przestała dostrzegać adoratorów, całkowicie oddała się bardzo surowej pokucie. Modliła się i pościła. Ogromna przemiana, jaka dokonała się w jej życiu, przyczyniła się do uznania Małgorzaty za świętą.

Święta Agata żyła w VI wieku, pochodziła z Sycylii. Po przyjęciu chrztu postanowiła poświęcić swoje życie Chrystusowi. Jednak jej niezwykła uroda zwróciła uwagę prefekta miasta, w którym mieszkała. Prefekt zaproponował jej małżeństwo. Gdy święta Agata odrzuciła jego zaloty, postanowił się na niej zemścić. Umieścił ją w domu publicznym, ale było mu tego za mało. Skazał ją na okrutne tortury, podczas których obcięto jej obie piersi. Umarła na rozżarzonych węglach.

Święty Aleksy żył w piątym wieku, pochodził z bogatego rzymskiego rodu. Według dokumentów, w noc poślubną potajemnie opuścił dom i młodą żonę. Udał się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Tam był żebrakiem. Według legendy powrócił po 17 latach do Rzymu i nie rozpoznany przez rodzinę ani przyjaciół, bardzo długo mieszkał w maleńkiej celi pod schodami rodzinnego domu. Po zgonie naznaczonym licznymi cudami, został uznany za świętego. Legenda o św. Aleksym, pisana po polsku, jest jednym z najdawniejszych zabytków naszego języka.

Święty Jerzy żył na przełomie i czwartego wieku w Azji Mniejszej. Jako ochotnik wstąpił do legionów rzymskich, gdzie wykazywał się dużą odwagą i męstwem. Błyskawiczna kariera wojskowa została przerwana, kiedy jako chrześcijanin nie chciał złożyć ofiary bóstwom rzymskim. Za karę poddano go okrutnym i długim torturom. Wedle legendy miały trwać ponad siedem lat. Przybijano go do krzyża, torturowano na katowskim kole, głodzono. Gdy oprawcom znudziły się tortury, ścięto mu głowę. W XII wieku powstała legenda o zabiciu smoka przez świętego. Świętego Jerzego za swojego patrona uważają: Anglia, Holandia, Niemcy i Litwa.

Święci – patroni

  • Św. Walenty– patron zakochanych
  • Św . Florian – do niego zwracano się podczas klęsk pożarów, jest patronem strażaków, kominiarzy i hutników
  • Św. Cecylia – patronka chórzystów, lutników, muzyków, organistów i zespołów wokalno-muzycznych
  • Św. Barbara – opiekuje się górnikami, saperami, żołnierzami szczególnie artylerzystami
  • Św. Antoni z Padwy – pomaga odnaleźć ludzi i rzeczy zagubione, jest także patronem podróżnych
  • Św. Genowefa – patronka pasterzy, producentów świec woskowych, rybaków, rzemieślników i właścicieli składów win
  • Św. Krzysztof – opiekuje się przede wszystkim kierowcami

Zobacz:

Święty