Kompozycja, czyli czego nie może zabraknąć w liście
I. Data i nazwa miejscowości, z której wysłało się list (w prawym górnym rogu)
II Wstęp
Najpierw formuła powitalna.
Musi być grzeczna i odpowiednia dla adresata. Raczej nie pisz do nauczycielki ze szkoły Cześć, Marysia!, bo długo będziesz musiał się starać, żeby naprawić ten błąd.
- Do rówieśników, przyjaciół, znajomych z wakacji możesz napisać: Cześć, Hej, Czołem, Sie ma.
- Do dorosłych członków rodziny: Kochany, Drogi.
- Do dorosłych, z którymi nie jesteś spokrewniony: Szanowny.
Teraz czas na pozdrowienia, nawiązanie do wcześniejszych listów. Jeśli nie było wcześniejszych listów (ten jest pierwszy), koniecznie napisz, jaki jest powód jego napisania, np.:
Zdecydowałem się do Ciebie napisać, ponieważ uznałem, że czas wyjaśnić pewne sprawy.
albo
Widzieliśmy się zaledwie tydzień temu, ale przez te dni tyle się wydarzyło, że musiałam do Ciebie napisać.
A w listach oficjalnych:
Powodem mojego listu jest chęć zwrócenia Państwa uwagi na tragiczną sytuację bezdomnych psów.
III. Rozwinięcie
Tu piszesz rzeczy najważniejsze.
- Twój list może być opowiadaniem o ostatniej przygodzie, wizycie u znajomych lub w teatrze.
- Może mieć bardzo osobisty charakter – kiedy zwierzasz się ze swoich marzeń, wyznajesz uczucia (np. w liście miłosnym).
- Może zawierać prośbę lub przeprosiny, np.
Chciałem wyjaśnić swoje zachowanie w czasie naszego ostatniego spotkania.
IV Zakończenie
Tu zawierasz pozdrowienia i prośbę o odpowiedź na Twój list, np.
- Na tym kończę mój list. Będę z niecierpliwością oczekiwać Twojej odpowiedzi. Proszę, pisz do mnie, bo Twoje listy zawsze sprawiają mi ogromną radość. Pozdrawiam Ciebie i całą Twoją Rodzinę.
Albo - Na zakończenie mojego listu chciałabym jeszcze raz prosić Was o umieszczenie w piśmie artykułu o zespole Sistars. Pozdrowienia dla całej Redakcji.
V. Podpis
Koniecznie!
- Jeśli piszesz do przyjaciółki, babci lub wujka, wystarczy imię.
- Jeśli do instytucji, redakcji, nauczyciela – pełne imię i nazwisko.
VI. Postscriptum (PS)
Nie jest konieczne, ale czasem się przydaje. To miejsce na ważną informację, o której zapomniałeś wcześniej napisać, np.:
- PS Nasza Borka będzie miała kocięta! Zapytaj Mamę, czy nadal ma ochotę na małego rudaska.
albo - PS Przesyłam Wam kilka moich wierszy. Może opublikujecie któryś z nich?
Formy grzecznościowe
- Wszystkie formy, którymi zwracasz się do adresata, pisz dużą literą. Ty, Twój, Ciebie, Tobie.
- Dużą literą pisz także rzeczowniki określające członków rodziny adresata. Twoja Mama, Twojego Dziadka.
- Rzeczowniki Pan, Pani, Państwo – także dużą literą.
Zwracam się do Państwa z prośbą…
Pamiętaj!
Innych słów użyjesz, pisząc list do:
- kolegi (potoczne słownictwo, np. super, spoko, cool),
- dorosłych (zwracasz się do osoby starszej, potoczne słowa mogą sprawiać wrażenie, że ją lekceważysz, a poza tym nie wszyscy starsi rozumieją język młodzieży).
Uważaj na błędy!
List to Twoja wizytówka. Pisz więc starannie i nie odkładaj słownika na bok.
- Różnie zbudowane zdania na pewno urozmaicą, ożywią styl listu.
- Pamiętaj o wielkiej literze w zwrotach grzecznościowych i zaimkach odnoszących się do adresata (Twoja, do Ciebie, Cię itp.). Jeśli napiszesz je małą literą – to nie będzie błąd ortograficzny, ale może świadczyć o braku szacunku.
- Miło jest dostać list na ślicznej papeterii zamiast na wyrwanej z zeszytu kartce.
A taki list mogłaby napisać Ula do Zenka (Ten obcy):
Warszawa, 17 listopada
Drogi Zenku!
Od naszego spotkania upłynęło już wiele tygodni. Pamiętam nasze krótkie pożegnanie i ten dziwny smutek, a jednocześnie ulgę, że to właśnie tak się skończyło. Piszę do Ciebie, aby wyjaśnić, co zdarzyło się w Olszynach po Twoim wyjeździe.
Oczywiście, nadal odwiedzaliśmy naszą wyspę. Zbudowaliśmy lepszy szałas, oczyściliśmy plażę. Mam nadzieję, że w takim stanie zastaniemy ją w przyszłym roku. Jak zapewne się domyślasz, byłeś głównym tematem naszych rozmów. Wspominaliśmy Twój wyczyn przed sklepem i bójkę z Wiktorem o Dunaja.
Julek do końca pobytu w Olszynach był smutny i nawet piłka, którą dostał od dziadków, niewiele go pocieszyła. Wkrótce rozjechaliśmy się do domów. Tzn. ja i Pestka wcale się nie rozstałyśmy, bo przecież chodzimy do jednej klasy.
Siedzę sobie teraz w moim maleńkim pokoiku. Za oknem paskudna plucha, jak to jesienią. Wydaje się, że wakacje i słońce były czymś nierealnym, jakby snem. Tęsknię już bardzo do Olszyn, a przede wszystkim do taty.
A co słychać u Ciebie, Zenku? Jak Ci się mieszka z wujkiem? Czy przyzwyczaiłeś się do nowej szkoły? Wspominasz czasem Olszyny?
Pozdrawiam Cię gorąco i życzę wszystkiego najlepszego. Jeśli chcesz, napisz na mój warszawski adres. Jeśli nie napiszesz, zrozumiem.
Ula
PS Dunaj jest zdrów i cały. Został pod opieką pani Cedzikowej w Olszynach. Lepiej mu tam niż w moim ciasnym pokoiczku w Warszawie. Podobno utył i zrobił się z niego straszny pieszczoch.
Zobacz: