„Oni pisali do siebie” – napisz dwa listy: Penelopy do Odysa i Odysa do Penelopy.

 

Od Penelopy do Odysa:

Itaka, kolejny dzień bez Ciebie

Umiłowany mój Mężu!

Rozpoczynając mój list, ślę Ci gorące pozdrowienia i polecam Cię opiece łaskawego Zeusa i mądrej Ateny.
Ciekawam, o mój drogi Odysie, jakie przypadki Cię napotykają na trojańskiej wojnie i jak długo mam jeszcze czekać na zwycięstwo? Przeklętą niech będzie ta pusta wietrznica Helena, która powoduje przelew krwi dzielnych mężów greckich! Przez nią jeno pozostawiłeś mnie z Telemachem przy piersi, jak i inni nieustraszeni najemnicy pozostawili niewiasty swe i dziatwę, aby oręż i zdrowie wyszczerbić na murach Troi. Niechaj włosy wypadną z głowy tej, co wystąpiła przeciwko mężowi i panu swemu i z kochankiem odeszła! Niechaj zęby jej wypadną, tej zakale niewieściego rodu! Niechaj w samotności zemrze ta, przez którą rozstać się z Tobą musiałam, mój najdroższy! Po stokroć przeklinam Helenę, a niech bogowie także ją przeklną!

Krwawi mi serce, Odysie, gdy czytam zapytanie Twe o to, czy tęsknię za Tobą? A jakże mogłabym nie tęsknić za mężem swym, panem, ojcem mego syna? A jakżebym mogła nie tęsknić za jedynym mym od młodości mężczyzną, o ciele pięknym niczym rzeźby Fidiasza, o oczach modrych niczym niebo nad Itaką, o rękach delikatnych niczym balsam kojący? A jakżebym mogła nie tęsknić za tym najlepszym, najmądrzejszym, najwspanialszym z ludzi, który kocha mnie jak siebie samego, który zwie mnie swoją panią i który obwiesza mnie całym złotem i srebrem tej ziemi?

Nie ma dnia, abym nie myślała o Tobie, nie ma nocy, abym nie płakała za Tobą. Nie potrafię doczekać się Ciebie, Odyseuszu!
Telemach rośnie szybko i coraz podobniejszy jest do Ciebie. To silny, bystry, piękny i uczynny chłopiec. Tęskni za Tobą ogromnie, chociaż nie widział Cię od kołyski. Usiłuję w niedoskonałości swojej być naszemu synowi matką i ojcem zarazem, ale on potrzebuje Ciebie, mężu! Wczoraj upolował sarnę i prosi, abym doniosła Ci o tym. Czyś dumny z niego? Ja bardzo, Odysie. Jedno mnie tylko martwi w Telemachu, mój drogi. Chociaż umysł ma lotny, sprytu tyleż niemal co Ty, a język cięty jak żądło osy, to do nauki jest niechętny i nijak go do niej nakłonić nie umiem. Telemach ani o rachunkach, ani o dziełach wielkich filozofów, ani o astronomii, ani nawet o śpiewie i tańcu słyszeć nie chce i woli całymi dniami ganiać na koniu po łąkach, polach i lasach, strzelać z łuku i pływać w morzu. Sprawny jest niezmiernie, silny jak Achilles i zręczny nad podziw, ale i do papirusów musiałby nieraz zasiąść, bo niemalże czytać nie potrafi. Jakże go nakłonić do tego, o mądry Odysie?

Patrzę z okna mej komnaty na zielone łąki i lasy Itaki, na białe stada owiec, na złote plaże, na szare morze i na błękitne niebo. Jakże mi smutno, że obaczyć tego wszystkiego piękna nie możesz! Wiem, mężu, jak tęsknisz za tą ziemią i jak ją kochasz. Dlatego też mam na wszystko tutaj baczenie i starunek wielki wkładam w to, abyś zastał Itakę taką, jaką znasz, kiedy wrócisz w glorii sławy i zwycięstwa. Niewolnicy w pocie czoła pracują dla Ciebie, Panie. Wszyscy oczekujemy Cię niecierpliwie, tęsknimy i wzdychamy.

Bywaj zdrów, mężu!
Miłująca Cię Penelopa
PS Ucałowania od Telemacha.

 

Od Odysa do Penelopy:

Pod murami Troi, 3649 dzień

Najdroższa ma!

Pisząc pierwsze słowa tego listu, przynajmniej w myślach do serca Cię tulę, całuję Twe usta i dłonie.
Podzięki gorące Ci składam, niewiasto kochana, za Twój list słodszy od nektaru i ambrozji, za to światło w mroku tęsknoty, za zapewnienie, że Tobie i Telemachowi dobrze się wiedzie. Mnie także tęskno za Tobą, synem i Itaką, tak że serce mi się na dwoje rozdziera. Z żałości okrutnej, że nie jestem u siebie w domu, wzdycham całymi nocami, aż się mury Troi trzęsą, i patrzę w gwiazdy. Myślę wciąż, jakby zwycięstwo i powrót do Ciebie przyspieszyć i chybam już zdołał na koncept odpowiedni wpaść. Oby Atena pomogła mu się powieść! Złóż ofiarę na jej ołtarzu, dobra Penelopo!

Trudy wojenne nieobce i nieciężkie mi są, więc obawiać się o mnie nie musisz, żono i matko mego potomka. Mógłbym całe życie walczyć, byle nie tak daleko od Itaki. Dziś tylko, nie chwaląc się, tuzin żołnierzyków ze strachu pobladłych, zestrzeliłem z murów Troi. Nieporadny jest wróg i tchórzem podszyty, a żaden bóg, oprócz Afrodyty, za nim nie stoi. Jednak oblężony zawsze łatwiejszą ma pozycję niż oblegający i dlatego jeszcze długo wojna trwać może, jeżeli mój koncept na jej przerwanie się nie powiedzie. Pamiętaj tedy, żono, o ofierze dla Ateny!

Telemacha zgrom srogo za jego niechęć do nauki i zapowiedz mu, Penelopo, że wygarbuję mu skórę, jeżeli od papirusu będzie stronił. Jednakże nie wzbraniaj mu ćwiczyć tężyzny fizycznej, bo jako siła bez umysłu więcej szkody niż pożytku czyni, takowoż się ma umysł sił pozbawiony. Majątku naszego strzeż jak oka w głowie, żono, i nie pobłażaj niewolnikom. Napisz, jaki był zbiór tegoroczny, bom ciekaw tego.

Przeklinasz Helenę, że mi Cię zabrała na czas jakiś, co chwali Ci się, wierna żono. Lecz nie przeklinaj jej za ucieczkę z kochankiem, gdyż wiesz sama, że miłość snadnie rozum może odebrać.

O wierności swej zapewniać mnie nie musisz, Penelopo, bo wiem, żeś kobieta cnotliwa, co męża pod groźbą śmierci nie zdradziłaby. Co innego mężczyzna, co zmysłom rozbudzonym musi folgować, a inne niewiasty chwyta w objęcia i całuje, aby łacniej wdzięki własnej żony docenić, porównując z obcymi. Takoż rzeczą kobiecą jest to rozumieć, jak Ty rozumiesz, i wybaczać mężowi drobne przewiny, co nawet zdradą zwać się nie mogą.
Polecam Ciebie i Telemacha boskiej opiece.

Twój mąż Odyseusz

 

Komentarz

Taka praca świadczy o świetnej znajomości mitologii i realiów starożytnej Grecji. Świadczą o tym przywołani bohaterowie – na przykład Achilles, Helena, i ich historie, do których jest nawiązanie w tekście. Opisane są także miejsca i rzeczy, które musimy sobie wyobrazić choćby pola Itaki czy codzienność Telemacha i Penelopy.
W wypracowaniu stworzone są wyraziste i wiarygodne portrety bohaterów, niekłócące się z ich opisami z mitologii – Odys jest przebiegły, Penelopa wierna. Wzbogacone o znajomość ludzkiej psychiki, co tylko wyszło pracy na dobre, a nawet uczyniło ją zabawniejszą (ciekawe, jak różnie Penelopa i Odys definiują pojęcie zdrady).

Zasady ogólne

  • Nadawca – ten, który pisze (on nadaje list).
  • Adresat – ten, do którego się pisze (do niego adresowany jest list).

Budowa każdego listu:

  • nagłówek,
  • wstęp (np. pozdrowienia, podziękowania za poprzedni list, nawiązanie do niego),
  • rozwinięcie (informacje przeplatane pytaniami wyrażającymi zainteresowanie sprawami adresata),
  • zakończenie (pozdrowienia, zapewnienie o uczuciach czy szacunku, jakim darzymy adresata, plany spotkania, prośba o list itp.).

Konwencja listu wymaga:

  • bezpośredniego zwracania się do adresata (Drogi Wuju, Szanowny Panie, Aneczko, Siostro),
  • wyrażania się o nim i jego bliskich z szacunkiem, który podkreślamy, pisząc wyrazy odnoszące się do adresata – np. zaimki czy apostrofy – wielką literą (Twój, Tobie, Ciebie, Drogi Przyjacielu, Twoja Mama, Pański Syn),
  • wskazane są konwencjonalne powitania, podziękowania, pozdrowienia, grzecznościowe formułki… (np. zaczynamy nagłówkiem Szanowni Państwo; Cześć, Aniu, listy urzędowe możemy zakończyć sformułowaniem z poważaniem, list do mamy czy koleżanki Pozdrawiam; całuję gorąco; buziaków moc, hejka itp.).

Ton listu
zależy od adresata, poufale zwracamy się do rodziców czy przyjaciół, z należnym szacunkiem do nauczycieli, osób starszych, ludzi, których podziwiamy, np. do uwielbianego pisarza; oficjalnie do pracodawcy czy administracji spółdzielni mieszkaniowej.

Zobacz:

Jak napisać list?

Odyseusz – bohater literacki