Napisz sprawozdanie z ostatniej klasowej wycieczki.
W piątek, 10 października uczniowie naszej klasy Ib pod opieką wychowawczyni – Eweliny Kozdry i nauczycielki plastyki – pani Emilii Szewczyk udali się na planowaną od wielu miesięcy wycieczkę do Warszawy.
W imprezie wzięli udział wszyscy uczniowie. Zbiórka przed szkołą została wyznaczona na szóstą rano i wszyscy stawili się punktualnie. Wyjechaliśmy zgodnie z planem o szóstej trzydzieści.
Podróż umilało nam słuchanie radia. Nikt nie reagował na prośby kierowcy o zaśpiewanie paru turystycznych piosenek.
Na trasie zatrzymaliśmy się na krótki postój w Iłży (niedaleko Radomia), gdzie podziwialiśmy ruiny zamku, zobaczyliśmy też stojący u jego podnóża dom, w którym niegdyś mieszkał znany polski poeta Bolesław Leśmian, autor Dusiołka i W malinowym chruśniaku.
Do Warszawy dojechaliśmy na dwunastą. Po zostawieniu rzeczy w schronisku młodzieżowym udaliśmy się na krótki spacer po Starówce. Przewodnik – pan Stanisław Król – interesująco opowiadał nam historię tego miejsca, opisywał kamienice stojące w różnych stronach Rynku, sypał anegdotami o słynnych staromiejskich restauracjach i ich bywalcach. Mówił też o zniszczeniu Starego Miasta w czasie II wojny światowej i o odbudowie Starówki. Okazał się znakomitym gawędziarzem i świetnym znawcą tematu. Potrafił zainteresować nas historią!
Odwiedziliśmy z nim kilka staromiejskich kościołów, w tym katedrę z grobami polskich prymasów i polityków, a także Muzeum Literatury i Zamek Królewski.
Zrezygnowaliśmy ze zwiedzania stałej ekspozycji w Zamku na rzecz obiadu w Pizza Hut.
Po posiłku był czas wolny, który większość osób wykorzystała na zakupy.
Wieczór spędziliśmy w Pałacu Kultury. Oglądaliśmy imponującą panoramę miasta. Zwiedzaliśmy też z zainteresowaniem wystawę poświęconą polskiej muzyce rozrywkowej. Pamiątki, np. stroje czy okulary gwiazd popu i rocka zrobiły na nas wrażenie, podobnie jak wycieczka po tajemnych zakamarkach Pałacu. To była barwna wyprawa w nieznane nam czasy lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych – na pewno nauczyliśmy się więcej niż na niejednej lekcji historii.
Na nocleg udaliśmy się do naszego schroniska, w którym zjedliśmy smaczną kolację.
Sobota upłynęła pod znakiem Łazienek i Wilanowa. Nie zrobiły na nas większego wrażenia. Łazienki wydały się większości osób dość kiczowate, Wilanów wcale nie był tak okazały, jak wydawał się na zdjęciach…
Po obiedzie w McDonaldzie udaliśmy się do Muzeum Narodowego, gdzie obejrzeliśmy ekspozycję obrazów znanego nam ze szkoły malarza – Tadeusza Makowskiego oraz fascynującą wystawę „Modny świat XVIII wieku” – widzieliśmy między innymi suknię szambelanowej czy płaszcz koronacyjny króla Augusta III. Zrobiły na nas wrażenie misterne tkaniny i koronki… To też była niekonwencjonalna lekcja historii, tak jak ta w Pałacu Kultury.
Wieczór spędziliśmy w Teatrze Narodowym na spektaklu w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego Sen nocy letniej. Na scenie zobaczyliśmy znanych nam dobrze, choćby z seriali, aktorów: Edytę Jungowską, Zbigniewa Zamachowskiego, Artura Żmijewskiego. Nie był to jednak zbyt udany wieczór, większość z nas już myślała o czekającej nas po przedstawieniu dyskotece w schronisku. Nie trwała długo, bo wszyscy byli bardzo zmęczeni.
Zapamiętaj!
W sprawozdaniu:
- Wymieniaj fakty chronologicznie (po kolei), w czasie przeszłym.
- Staraj się selekcjonować (wybierać) fakty – nie wszystkie są równie ważne, nie eksponuj nieistotnych szczegółów.
- Pisz z perspektywy, która interesuje ogół uczestników, nie tylko z własnej.
- Podawaj godziny i daty.
- Wymieniaj miejsca.
- Wyliczaj nazwiska, funkcje.
- Dbaj o precyzję, zwięzłość i raczej oficjalny ton wypowiedzi.
- Unikaj poetyzowania, metafor i dłużyzn, wprowadzania dialogów.
- Jeśli coś było niezgodne z programem, nie doszło do skutku, nie udało się, też możesz o tym napisać. Nie chodzi o bezmyślne przepisanie programu wycieczki.
Odpowiedz sobie na pytania:
- Kiedy i gdzie odbyła się impreza?
- Kto wziął w niej udział?
- Jaki był jej przebieg?
- Czy wszystko odbyło się zgodnie z planem?
- Jak zakończyła się impreza?
- Jakie są ogólne wrażenia po niej?
Zwróć uwagę na synonimy w wypracowaniu
- Wystawa, kolekcja, ekspozycja
- Pamiątki, eksponaty
- Film, seans
- Przedstawienie, spektakl
- Opowiadał, mówił, opisywał, sypał anegdotami, okazał się gawędziarzem
- Podobały się, zrobiły na nas wrażenie, zwiedzaliśmy z zainteresowaniem, większość osób zachwycała się…
- Arcyciekawa, fascynująca, interesujący, imponujący
- Rozczarowaliśmy się, niewypałem okazał się, nie był to zbyt udany wieczór
- Byliśmy, udaliśmy się, ruszyliśmy
- Zwiedzaliśmy, oglądaliśmy
Niedzielę rozpoczęliśmy śniadaniem i wizytą w multikinie – większość osób zachwycała się obrazem, dźwiękiem i możliwościami technicznymi kina, ale bardzo rozczarowała filmem Stara baśń. Szkoda, że nie wybraliśmy innego repertuaru.
Po seansie i obiedzie oraz deserze w zabytkowej cukierni Bliklego (czuje się w niej klimat warszawskiego dwudziestolecia, we wnętrzu wiszą zdjęcia dawnych właścicieli, a ciastka smakują wyśmienicie) ruszyliśmy w drogę powrotną. Rozstaliśmy się pod szkołą około godziny osiemnastej.
Większość osób wróciła zadowolona. Niewypałem okazał się seans Starej baśni, większość osób znudziły też Wilanów i Łazienki. Naprawdę interesujące były Pałac Kultury i wystawa XVIII-wiecznych ubiorów. Ogólnie wycieczkę oceniamy jako udaną, choć teraz chyba zmienilibyśmy nieco program.
Zobacz:
Ćwiczenie
Powiedz to samo w różnych formach:
Opowiadanie
Był piękny jesienny dzień. Szliśmy przez park. Liście spadały z drzew i szeleściły pod stopami, kasztany leżały wszędzie na trawnikach i klombach.
Ala powiedziała: – Ale pięknie. Ale ja pomyślałam: – Trochę smutno. Już jesień.
Jeszcze nie tak dawno na tych klombach kwitły kwiaty.
Może to wizyta w domu małego dziecka tak mnie nastroiła? (…)
Reportaż
Październik. Piątek 16. 05. Ruszamy. Niesiemy worki pełne zabawek. Alka niesie misia swojej siostry, Weronika swoją Barbie. Ja zabrałam kilka starych książeczek.
Pytam Weronikę, jak się czuje:
– Spoko – mówi, ale też chyba trochę się boi.
Wita nas pani dyrektor. Prowadzi do sal. Czuję się trochę zażenowana. Na pierwszy rzut oka ładne mebelki, kolorowo, przyjemnie, ale… coś tu jest nie tak. W powietrzu czuję zapach moczu. – Większość naszych wychowanków jeszcze nosi pieluchy – wyjaśnia wcale niezażenowana pani dyrektor. W sali, do której wchodzę, słychać tylko płacz. I… nikt nie rozmawia.
– Późno zaczynają mówić – wyjaśnia wychowawczyni. (…)
Dialog
– Byliście w tym domu dziecka?
– No pewnie.
– Co wzięłaś?
– Stare książeczki. Trochę żałuję, że nie zabrałam też pluszowego pieska. Jakiś dzieciak by się ucieszył.
– Jak było?
– Spoko. Ale czułam się trochę dziwnie. Wiesz, tam jest bardzo smutno. (…)
Sprawozdanie
W piątek 10 października zorganizowaliśmy klasowe wyjście do domu małego dziecka, który mieści się w naszym mieście.
Zebraliśmy 25 książeczek, około czterdziestu zabawek, słodycze, ubranka.
W wyprawie uczestniczyła cała klasa. Nasza opiekunka – pani Maria Drozdowska – przekazała na ręce dyrektorki placówki
– Anieli Kowalewskiej nasze upominki.
Potem rozpoczęła się zabawa z podopiecznymi. Początkowo nie było łatwo, ale potem przełamaliśmy bariery. (…)
Zobacz: