Wiersze miłosne powstawały od zawsze. Ale dopiero Petrarka stworzył miłosny portret ukochanej kobiety, który później powielało wielu poetów piszących o miłości.
Francesco Petrarka
Sonet 132 (CXXXII)
Jeśli to nie jest miłość – cóż ja czuję?
A jeśli miłość – co to jest takiego?
Jeśli rzecz dobra – skąd gorycz, co truje?
Gdy zła – skąd słodycz cierpienia każdego?
Jeśli samochcąc płonę – czemu płaczę?
Jeśli wbrew woli – cóż pomoże lament?
O śmierci żywa, radosna rozpaczy,
jaką nade mną masz moc! Oto zamęt.
(…)
Motyw główny
Samo miłosne przeżycie doświadczane przez zakochanego. Mężczyzna raz cieszy się z uczucia, raz je przeklina, bo jest dla niego źródłem bólu. Miota się we własnych myślach, stąd tyle przeciwstawnych pytań i odpowiedzi.
Kontrasty i paradoksy, np.: Jeśli samochcąc płonę – czemu płaczę?, żywa śmierć, które pokazują złożoną naturę uczucia, jakim jest miłość.
Objawy miłości
- przyspieszone bicie serca,
- na przemian bladość i rumieńce,
- fale zimna i gorąca na przemian,
- drżenie rąk,
- nagłe ataki śmiechu lub płaczu.
Przeciwstawne uczucia:
- jednocześnie ból i rozkosz,
- uwielbienie i gniew,
- cierpienie i radość,
- entuzjazm i przygnębienie,
- odwaga i strach,
- miłość i nienawiść,
- spokój i niepokój.
Laura – prawdziwa czy nie?
Petrarka po raz pierwszy ujrzał ją w kościele i natychmiast zapałał miłością. Niestety Laura nie była wolna, miała już męża i dzieci. Petrarce pozostała więc miłość jedynie na papierze – poświęcił Laurze ponad trzysta sonetów.
Wyznanie miłości
Oczywiście jego nadawcą musiał być mężczyzna. Mowa – gorąca i płomienna. W poezji wyrażona przez:
- żarliwe apostrofy nie tylko do Laury, ale niemal każdej części jej ciała oraz elementów ubioru (woalka, rękawiczki);
- apostrofy do patronów miłości, do nieszczęśliwie zakochanych artystów;
- całą gamę środków stylistycznych – epitetów, porównań, metafor, antytez, kontrastów, oksymoronów.
Idealna kobieta – okiem Petrarki
- Piękna blondynka! Włosy – koniecznie długie i kręcone.
- Twarz – mała, subtelna, blada.
- Oczy – jasne, błyszczące. Czarne jak heban rzęsy.
- Usta – namiętne, koralowe. Białe jak perły zęby.
- Koralowe usta – namiętne, ale niewinne zarazem.
- Głos jak kryształ, czysty i szczery.
- Stopy – subtelnie, zwiewnie stąpające. Kobieta-ideał!
Jan Andrzej Morsztyn
Do trupa
Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty – strzałą śmierci, ja – strzałą miłości,
Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości,
Ty jawne świece, ja mam płomień skryty.
(…)
Ty jednak milczysz, a mój język kwili,
Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,
Tyś jak lód, a jam w piekielnej śrzeżodze.
Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili,
Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem
Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem.
Sposób pisania o miłości:
- świetna realizacja tzw. konceptu barokowego. Według niego poezja powinna przede wszystkim zadziwiać czytelnika, zaskakiwać go pomysłem, różnorodnością metafor, szokujących paradoksów i antytez, oryginalnych epitetów i śmiałych porównań;
- spiętrzenie antytez, czyli zestawienie dwu opozycyjnych szeregów znaczeń – jednego z sensami dosłownymi i drugiego z sensami przenośnymi. Cały sonet jest zbudowany na zasadzie antytez: milczenie – kwilenie, brak czucia – cierpienie, lód – ogień, co w konsekwencji prowadzi do paradoksu: śmierć jest lepszym stanem od miłości;
- bogactwo metafor, np.: ja mam płomień skryty, czyli uczucie w nim kipi, a jam w piekielnej śrzeżodze – uczucie rozgrzewa mnie do czerwoności jak moce piekielne, itd.
Adam Mickiewicz
Do M.***
Precz z moich oczu!… posłucham od razu,
precz z mego serca!… i serce posłucha,
precz z mej pamięci!… nie… tego rozkazu
moja i twoja pamięć nie posłucha.
Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka,
tym szerzej koło żałobne roztoczy…
tak moja postać, im dalej ucieka,
tym grubszym kirem twą pamięć pomroczy.
(…)
Tak w każdym miejscu i o każdej dobie,
gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.
Uwaga!
- To wiersz bez ornamentów i wielosłowia. Jedynie w pierwszej strofie pojawiają się zdania wykrzyknikowe, które mają podkreślić dramat przeżywanej miłości i cierpienia zakochanego (Precz z moich oczu!…).
- Składa się z 10. czterowersowych strof (całość znajdziecie w podręczniku).
Ich troje: Maryla, Adam i Wawrzyniec
Mickiewicz kochał się w Maryli Wereszczakównie, ale że panna była bogata, a poeta niekoniecznie, rodzice wydali ją za równego stanem majątkowym kawalera – Wawrzyńca Puttkamera. Poecie pozostało jedynie rozpamiętywanie pięknych chwil spędzonych z ukochaną i opisywanie swoich uczuć i cierpień w poezji.
Jaka była ta romantyczna miłość?
Niespełniona, dlatego podmiot liryczny cierpi. Rozpamiętuje spotkania z ukochaną. I oto okazuje się, że można nie widywać kochanej osoby. Można nawet próbować wyrzucić kogoś z serca, ale jest coś, co nigdy nie pozwoli zapomnieć. To pamięć – skarbnica minionych wydarzeń, spotkań, czułych słów i objęć. I to ona właśnie nie pozwala na normalne funkcjonowanie, powoduje ciągłe rozpamiętywanie minionych dni. To tylko poezja… Tak naprawdę Mickiewicz bardzo szybko znalazł sobie kolejne muzy…
Miłość romantyczna to coś wzniosłego i niepospolitego. Taka miłość nigdy nie mogła być spełniona, dlatego zawsze pozostawała czymś świętym i niedoścignionym. Co by było, gdyby Mickiewicz ożenił się z Marylą? Pewnie nie byłaby już ona dla niego ideałem, aniołem, marzeniem i snem. Proza życia codziennego zepchnęłaby na bok wzniosłe uczucia. Dlatego miłość romantyczna nigdy nie może być spełniona – dopóki jest na etapie marzeń, uskrzydla, a gdy następuje zwykłe życie – czar pryska.
Krzysztof Kamil Baczy}ski
Biała magia
Stojąc przed lustrem ciszy
Barbara z rękami u włosów
nalewa w szklane ciało
srebrne kropelki głosu.
I wtedy jak dzban – światłem
zapełnia się i szkląca
przejmuje w siebie gwiazdy
i biały pył miesiąca.
Przez ciała drżący pryzmat
w muzyce białych iskier
łasice się prześlizną
jaki snu puszyste listki.
Oszronią się w nim niedźwiedzie,
jasne od gwiazd polarnych,
i myszy się strumień przewiedzie
płynąc lawiną gwarną.
Aż napełniona mlecznie,
w sen się powoli zapadnie,
a czas melodyjnie osiądzie
kaskadą blasku na dnie.
Więc ma Barbara srebrne
ciało. W nim pręży się miękko
biała łasica milczenia
pod niewidzialną ręką.
4 I 42 r., 3 w nocy
Trochę historii
Baczyński to poeta pokolenia wojennego. I w takim właśnie czasie – w czerwcowy dzień 1942 roku – poślubił swoją żonę Barbarę. Poświęcił jej wiele pięknych erotyków, tak bardzo nieprzystających do wojennej rzeczywistości.
Sposób pisania o miłości
Podmiotem lirycznym jest w tym wierszu poeta, który opisuje swoją żonę Barbarę w niezwykły sposób w nietypowym momencie – otóż przygotowuje się ona do snu. Używa do tego celu wielu metafor, dzięki czemu jej postać jest pełna subtelności, delikatności, czaru i ulotnej magii. Ciało Barbary jest przezroczyste, przypominające dzban i z tego też powodu bardzo kruche (szklane ciało). Czesząc się, bohaterka śpiewa albo się śmieje, pokój wypełnia jej głos określony jako srebrne kropelki. To niezwykły obraz, kiedy ciało kobiety nabiera stopniowo blasku, czaru, delikatności i miękkości. Dlatego poeta wymienia puszyste zwierzęta – łasice, niedźwiedzie i myszy. I w muzyce białych iskier Barbara w sen się powoli zapadnie. A Baczyński będzie z miłością i uwielbieniem obserwował jej śpiące srebrne ciało.
Uwaga!
- Poeta wykreował w wierszu zupełnie nową rzeczywistość, tak różną od wojny. Barbara jest w wierszu symbolem bezpieczeństwa, azylem dla poety. Wokół niej powstaje zupełnie inny świat – pełen czarów i magii. To świat baśniowy, fantastyczny.
- Język utworu nasycony metaforami, np.: lustro ciszy – to jakby granica pomiędzy jawą a snem, nalewa w szklane ciało – coś się zbiera w tym kruchym i delikatnym ciele, przejmuje w siebie gwiazdy/ i biały pył miesiąca – ciało rozświetla się.
- Epitety – szklane ciało, srebrne kropelki, biały pył, drżący pryzmat itd. – zwróćcie uwagę, że nawet epitety dobrane są tak, aby podkreślać niewinność, kruchość i delikatność kobiecego ciała.