Ziarno to symbol ŻYCIA.
Siewca zaś jest jego stwórcą.
Dlatego ten motyw cieszy się powodzeniem u artystów.

  • Obraz przedstawia chłopa, który sieje ozime zboże w zimny jesienny dzień, o czym świadczą ciemne, przytłumione kolory.
  • Masywna sylwetka chłopa namalowana została ciemnymi farbami, wedle słów jednego z krytyków – jakby samą „ziemią, którą uprawia”. Zauważcie, że nie ma tu żadnych dodatkowych szczegółów – wszystko zostaje podporządkowane siewcy.
  • Postać widzimy w dużym zbliżeniu, ale nie potrafimy powiedzieć wiele o jej twarzy czy wieku. To świadomy zabieg! Służy uogólnieniu postaci, co w powiązaniu z nadaniem jej prawie biblijnej godności ma sens symboliczny.
    Uwaga! Symbol.
    Siewca uosabia chłopa – żywiciela ludzkości, a czynność siewu urasta do rangi odwiecznego, niezmiennego porządku rzeczy.
    Ale zauważ! Motyw siewu ukazany jest w sposób najprostszy – drastycznie prawdziwy i bezpośredni, bez upiększeń, czyli realistyczny!
  • Technika
    Obraz namalowany został farbami olejnymi na płótnie. W ukształtowaniu sylwetki siewcy widać dużą swobodę pędzla, farba tworzy wypukłe warstwy, nakładane jedna na drugą (dla zainteresowanych: taka technika nazywa się impastem).

 

Kilka prostych pytań o siewcę

  • Kim jest siewca?
    Człowiekiem, który sieje.
  • Co sieje?
    Ziarno.
  • Po co to robi?
    Żeby ziarno zakiełkowało, wyrosło, zakwitło, zaowocowało.
  • Co siewca zrobi z plonami?
    Zbierze je, część spożytkuje (np. zje), a część ponownie zasieje.
  • Dlaczego motyw siewcy jest taki ważny?
    Dziś rolnik rzadko wychodzi na pole, by rozsiewać ziarna. Motyw siania i siewcy nadal odczytujemy jako ważny. Bo sianie to symbol czegoś najważniejszego: ¯YCIA. Siewca zaś jest podmiotem powołującym to życie, czyli stwórcą życia. Czyn siewcy można porównać nawet do Boskiego dzieła stworzenia.

 

Zwykły człowiek – nowy temat w malarstwie!
REALIZM – tak nazywał się kierunek w sztuce, który pojawił się w połowie XIX wieku we Francji. Wcześniej panowała tzw. sztuka akademicka, której realiści zarzucili, że fałszuje rzeczywistość, bo ukazuje rzeczy piękniejszymi niż są w istocie. Dlatego jedyną wartością dla wyznawców nowej sztuki stała się prawda. Na obrazach pojawiały się pastwiska, pola, wiejskie drogi, prości ludzie.

Skąd takie tematy?
Wiejskie motywy nie pojawiły się w sztuce przypadkowo. Były to czasy Wiosny Ludów i rodzącego się pozytywizmu, dla którego praca stanowiła nadrzędną wartość. Przeciętny człowiek, żyjący z pracy własnych rąk, stał się prawie bohaterem. Malowano go więc tak, aby nadać mu jak najwięcej godności.

Jak obraz przyjmowali współcześni?
Obraz odczytany został jako wyraźna krytyka ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej. I chociaż sam Millet odcinał się od polityki, jego Siewca swoją siłą i posępną powagą budził niepokój paryżan. Pewien pisarz widział w nim nawet nie chłopa siejącego zboże, ale buntownika siejącego ziarno niezgody i rewolucji.

Przypowieść biblijna

W Nowym Testamencie znajdujemy trzy wersje przypowieści o siewcy: w Ewangeliach św. Mateusza (Mt 13, 1–23), św. Marka (Mk 4, 1–20) i św. Łukasza (Łk 8, 4–15).
Są one prawie identyczne – różnią się tylko szczegółami językowymi.

Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny.
(Mt 13, 3–8)

Interpretacja przypowieści

Jezus Chrystus nie pozostawia uczniom swobody interpretacyjnej. Sam tłumaczy symbolikę ziarna i siewu (Mt 13, 18–23). W jaki sposób? Spójrzcie na schemat:

ZIARNO

  • I pada na drogę – wydziobane przez ptaki. Ziarno zmarnowane.
    Znaczenie: człowiek, który słyszał Słowo Boże, ale nie rozumie go, nie potrafi zinterpretować Biblii. Ptak to szatan, który z łatwością wyrwie prawdę z serca człowieka.
  • II pada na skałę – bez mocnego korzenia nie przetrwało. Ziarno zmarnowane.
    Znaczenie: człowiek, który chciałby postępować zgodnie z przykazaniami Bożymi, rozumie Boskie przykazania i cieszy się z nich, ale ma słabą wolę, jest niestały, chwiejny w postanowieniach.
  • III pada między ciernie – bez światła nie przetrwało. Ziarno zmarnowane.
    Znaczenie: człowiek, który zna normy postępowania, ale z wygody, lenistwa, chęci rozrywki postępuje inaczej. Jego sumienie zagłuszają cierniste krzewy, czyli pokusy.
  • IV pada na żyzną glebę – wydało plon 30-, 60- lub 100-krotny.
    Znaczenie: człowiek, który zna Boże prawdy, rozumie je, wciela je w życie i przekazuje innym. Jego postępowanie owocuje, przynosi plon, czyli człowiek ten jest wzorem dla innych.

 

Maciej Boryna – ważny siewca z polskiej literatury

Maciej Boryna to bohater powieści Chłopi Władysława Stanisława Reymonta. W XI rozdziale II tomu przedstawiona jest dokładnie scena śmierci Boryny. Pewnej wiosennej nocy ciężko ranny Boryna wstał z łóżka i wyszedł na pole. Czuł bowiem, że nadszedł niezwykły dla rolników czas – moment obsiewania pól. Boryna nie był do końca świadomy tego, co robi. Zamiast zboża nabrał ziemię, którą przeżegnawszy się, zaczął obsiewać pole:

(…) z wolna, krok za krokiem szedł i tym błogosławiącym, półkolistym rzutem posiewał ziemię na zagonach. (…) A Boryna, zapatrzony przed się, w cały ten urokliwy świat nocy, szedł zagonami cicho, niby widmo błogosławiące każdej grudce ziemi, każdemu źdźbłu, i siał – siał wciąż, siał niestrudzenie.
Potykał się o wyrwy, plątał się we wyrwach, niekiedy się nawet przewracał, jeno że nic o tym nie wiedział i nic nie czuł kromie tej potrzeby głuchej a nieprzepartej, bych siać.

Boryna siał i siał, nie zważając na to, że w końcu siał z pustych dłoni:

jakby już jeno siebie samego rozsiewał do ostatka na te praojcowe role, wszystkie dni przeżyte, wszystek żywot człowieczy, któren był wziął i teraz tym niwom świętym powracał i Bogu Przedwiecznemu.

Siejącemu Borynie towarzyszy natura – w pewnym momencie nawet spersonifikowana: ona nie tylko odczuwa niepokój i żałuje gospodarza, ale nawołuje go, płacze nad jego losem. Boryna spostrzega ruch przyrody, boi się, chce krzyczeć, uciekać, ale okazuje się to niemożliwe. Na jego gwałtowne gesty przyroda reaguje agresją – bruzdy ziemi i byliny hamują jego ruchy, drzewa zastępują mu drogę, kamienie i osty ranią jego stopy. Dopiero jego spokojne ruchy wyciszają naturę. Boryna ma wizję Boga siedzącego na tronie zbudowanym nie z marmurów czy przepięknego drewna, lecz ze snopków. Ten obraz uspokaja go. Jest gotów na śmierć i zespolenie się z naturą.

Śmierć Boryny przedstawiona w ten sposób nabiera rangi zdarzenia niezwykłego, podniosłego, uroczystego, majestatycznego. Śmierć siewcy na własnej roli zyskuje dodatkowe znaczenie – sens symboliczny. Człowiek pokazany jest tu jako część natury, życie jego podlega cykliczności. Przeżywa różne „pory roku”: dzieciństwo (wiosna), młodość (lato), starość (jesień), zakończone śmiercią (zima). Ziarno, które człowiek zasieje, to symbol rodzącego się życia. To nic, że sam musiał odejść – zasiał ziarno, czyli nowe życie.

Uwaga, siew jest sacrum!
Kiedyś, gdy nie było maszyn rolniczych, siew był niemalże uroczystą ceremonią. Chłopi przed jego rozpoczęciem wykonywali gest krzyża, by poświęcić ziarna i zasiewaną ziemię. Jak świętość traktowany był również plon (zboże – też poświęcane) oraz ostateczny owoc siewu: chleb. Siew jest więc niezwykle ważnym obrzędem, sacrum, czyli największą świętością.
Skojarz fragment Mojej piosnki (II) Cypriana Norwida:

Do kraju tego, gdzie
kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez
uszanowanie
Dla darów Nieba…
Tęskno mi, Panie…

Jean François Millet (1814-1875)

Pochodził ze wsi, więc chętnie malował życie chłopów. Tym, którzy zarzucali jego malarstwu pospolitość i brzydotę, odpowiadał: „Kto udowodni, że owoc granatu piękniejszy jest od kartofla?”.

Obrazy Milleta początkowo krytykowano za to, że nie były piękne ani wzniosłe. Dopiero w latach 60. docenili je krytycy i nabywcy, m.in. bogaci przemysłowcy, którym wydawało się, że poprzez taką tematykę artysta docenił również ich ciężką pracę.