Świętego Franciszka często przedstawiano w momencie stygmatyzacji.
Oto fresk Giotta z kościoła w Asyżu.
Freski z Asyżu uważane są za dzieło przełomowe! Dlaczego?
- Sylwetki przedstawione są w zgodnych z rzeczywistością ruchach i pozach!
- Uczucia wyobrażono z niespotykanym dotąd realizmem i ekspresją!
- Po raz pierwszy postać ludzka ukazana jest plecami zwróconymi do widza!
- Sceny grupowe oddają wrażenie głębi i przestrzeni!
- Rysy twarzy zyskują indywidualizm!
- Światło i cień modelują figury, sprawiając wrażenie trójwymiarowości!
- Akcja rozgrywa się w realiach średniowiecznych – pojawiają się gotyckie budowle!
- Tło nie jest schematycznie zarysowane – widać plan i perspektywę!
Uwaga! Idzie nowe: wkrótce RENESANS!
W centrum uwagi – człowiek, skromny zakonnik.
Bazylika w Asyżu
Już dwa lata po śmierci Franciszka (1228) w jego rodzinnym Asyżu wzniesiono kościół nad grobem świętego. Jest to pierwsza świątynia gotycka we Włoszech!
Święty Franciszek nauczał, że sztuka nie ma nic wspólnego z pobożnością, dlatego zalecał wznoszenie skromnych budowli. Do takich nie należy z pewnością dwukondygnacyjna bazylika w Asyżu składająca się z górnego i dolnego kościoła. Jeden z towarzyszy świętego powiedział ponoć, że mieszkającym tam braciszkom, oprócz żon, nie brakuje już chyba niczego.
Freski z bazyliki w Asyżu
Freski wymalowane na wysokości oczu wiernych przedstawiają w dwudziestu ośmiu obrazach życie świętego Franciszka. Powstałe w latach 1296–1307 zdobią wnętrze górnego kościoła w Asyżu. Historycy sztuki do dziś spierają się, kto kierował pracami przy dekoracji kościoła. Przy malowaniu fresków zatrudnionych było wielu pomocników, wszystkie wielkie cykle były bowiem dziełem zbiorowym, ale głównym twórcą był prawdopodobnie Giotto! Widać bowiem wyraźnie, że kompozycja scen oraz większość głównych postaci jest dziełem jednej i tej samej ręki, choć inne partie namalowane są na różnym poziomie.
Kim był Giotto?
Giotto, a właściwie Angiolo di Bondone to artysta sławny już za życia. O jego dzieła ubiegali się królowie, papieże oraz zleceniodawcy z najzamożniejszych ówczesnych miast włoskich. Uważano go za malarza nowoczesnego, a jego obrazy za tak bliskie naturze, iż patrzącym wszystko, co przedstawione, wydawało się żywe.
Kim był święty Franciszek?
Tak naprawdę nazywał się Giovanni Bernardone. Ponoć w szkole wołano na niego „Francesco”, co po włosku znaczy „Francuzik”. Zapewne dlatego, że jego matka była Francuzką. Urodził się pod koniec XII wieku w bogatej kupieckiej rodzinie. Pewnego dnia porzucił jednak dostatnie życie, a majątek rozdał biedakom. Odtąd zwano go poverello – „biedaczyna”.
Wiele czasu spędzał na modlitwie i poście, ale przede wszystkim pomagał innym – biednym i chorym. W mnisim habicie przemierzał Włochy, nauczając miłości bliźniego i nawołując do ubóstwa.
Dla swoich uczniów, których miał początkowo dwunastu, opracował regułę wędrownego zakonu żebraczego, zatwierdzoną przez papieża. Tak powstał zakon franciszkanów, który po kilkunastu latach jego misji liczył już około 5000 braci.
Dlaczego podziwiamy postawę świętego Franciszka?
Zachwycamy się ubóstwem, skromnością, pokorą, dobrocią, bezinteresownością świętego Franciszka. W świecie pełnym niepokojów, żądzy władzy i pieniędzy Franciszek jest ideałem. Wiemy, że prawie 800 lat temu był człowiek, który mógł żyć wygodnie, cieszyć się swym bogactwem, ale świadomie z tego zrezygnował. Wszystko, co miał, oddał ubogim. Pomagał chorym i cierpiącym, ryzykując życie. A przy tym wszystkim pokazał światu, że jest prostym człowiekiem. Nie pysznił się swymi czynami, nie szukał sławy. Wręcz przeciwnie – został odrzucony i wyśmiany przez swoje otoczenie, rodzinę, sąsiadów, znajomych. A jednak podbił świat! Dlaczego? To pytanie zadał kiedyś Franciszkowi inny zakonnik, który chciał poddać próbie skromność i pokorę Biedaczyny z Asyżu:
Pytam, dlaczego świat cały biega za tobą i każdy, zda się, pragnie cię widzieć i słyszeć, i słuchać? Nie jesteś piękny z ciała, nie jesteś bardzo uczony, nie jesteś szlachetnego rodu: czemuż więc za tobą biega świat cały?
Brat Maciej usłyszał odpowiedź na miarę świętego Franciszka – człowieka pokornego, skromnego i kochającego Boga. Został wybrany przez Boga właśnie dlatego, że był jednym z najbardziej grzesznych, podłych i nikczemnych ludzi. Bóg okazał mu swe dobro, aby zawstydzić szlachectwo i dumę, i siłę, i piękność, i mądrość świata, aby poznano, że wszelka siła i dobro wszelakie od Niego pochodzi, a nie od stworzenia, i aby nikt nie mógł chlubić się w obliczu Jego.
(Kwiatki św. Franciszka)
Tego katolickiego świętego cenią nie tylko chrześcijanie. Cenimy w nim umiejętność kontemplacji przyrody, zachwyt nad światem, radość życia. Jest patronem ekologów – przyjacielem kwiatów, ziół, zwierząt. Za jego XX-wieczną naśladowczynię uważa się zmarłą przed czterema laty Matkę Teresę z Kalkuty – albańską zakonnicę, które swoje życie poświęciła biednym i chorym mieszkańcom Indii.
Zapamiętaj!
Postać św. Franciszka w dziełach innych artystów możemy łatwo poznać po jego atrybutach. Są nimi: habit, ptaki, zwierzęta i stygmaty.
Kazania Franciszka do ptaków były ulubionym tematem w sztuce. Bóg nagrodził Franciszka za jego pokorę tym, że stworzenia były mu posłuszne. A on przemawiał do nich jak do ludzi. Mało tego – wszystkie stworzenia nazywał braćmi i siostrami. Czuł się bowiem tak jak i one dzieckiem Bożym. Nawoływał do wdzięczności za dar życia: „Bracia moi, ptaszkowie, jesteście winni cześć wielką Stwórcy waszemu, który ubrał was w pióra i dał skrzydła do latania”.
Trudne słówka!
- Stygmaty – znamiona, plamy lub rany pojawiające się na ciele jako odbicie ran Jezusa Chrystusa. Franciszek doznał objawienia Jezusa Chrystusa i otrzymał stygmaty po czterdziestodniowym poście w pustelni na górze Alwernia.
- Stygmatyk – człowiek, u którego na ciele występują stygmaty, np. święty Franciszek.
- Asceza – wyrzekanie się przyjemności, bogactwa, życie według surowych reguł.
- Kanonizacja – ogłoszenie przez papieża zmarłej osoby świętym.
Kwiatki z ogrodu świętego Franciszka
lub Kwiatki świętego Franciszka z Asyżu
To powstały około XIII/XIV wieku zbiór opowieści o świętym Franciszku, jego życiu, Bożych przykazaniach.
Dlaczego „kwiatki”?
W tytule łacińskim pojawia się słowo florilegium, które oznacza bukiet kwiatów. Grecki odpowiednik tego wyrazu to anthologia, czyli zbiór szczególnie ważnych utworów. Zdrobniałe tłumaczenie „kwiatki” wskazuje na to, co było najbliższe Franciszkowi z Asyżu: natura, przyroda, świat stworzony przez Boga.
Na jakie pytania odpowiada Franciszek w Kwiatkach św. Franciszka?
Jak żyć?
• Nie troszczyć się o rzeczy materialne, o pieniądze, bogactwa.
• Kochać świat: ludzi, zwierzęta, rośliny, wszystko, co zostało stworzone.
• Być dobrym dla każdego człowieka, nawet nieprzyjaciela.
• Nie bać się Boga, który nie jest groźnym sędzią, lecz dobrym ojcem.
Co to jest radość doskonała?
Są różne przyczyny radości:
• Umiejętność czynienia dobra.
• Umiejętność czynienia cudów: uzdrawiania i przywracania życia.
• Zdobycie ogromnej wiedzy.
• Znajomość wszystkich tajemnic ziemi.
• Umiejętność nawracania grzeszników.
Żadna z tych umiejętności nie daje jednak człowiekowi pełni radości, nie wywołuje radości doskonałej. Największą radością jest umiejętność pokornego znoszenia mąk, krzywd, obelg i udręczeń.
Dlaczego rośliny i zwierzęta są naszymi braćmi?
Bo Pan Bóg stworzył nas: rośliny, zwierzęta i ludzi jako równych sobie. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, a wobec siebie siostrami i braćmi. Dlatego święty Franciszek umiał mówić do ptaków, wygłaszał im kazania na temat wielkości Boga – ich Stwórcy. Przekonał wilka z Gubbio, by nie atakował zwierząt i ludzi.
Pieśń słoneczna (Pochwała stworzenia) – fragment Kwiatków św. Franciszka
Pochwalony bądź, Panie, przez siostrę naszą, matkę ziemię,
Która nas żywi i chowa,
I rodzi różne owoce z barwnymi kwiaty i zioły.
Tłum. Leopold Staff
Pieśń słoneczna ma formę dziękczynnej modlitwy, chwalącej dzieło stworzenia świata: kosmosu i żywiołów, słońca, księżyca, gwiazd, wiatru, wody, ognia, ziemi, roślin. Modlitwę kończy zwrot do wszystkich ludzi, by zaufali Bogu i żyli w pokorze, według Jego przykazań. Gdy pieśń ta powstawała, święty Franciszek był bardzo chory i prawie niewidzący. Mimo to potrafił dziękować Bogu za dzieło stworzenia, nazywać Stwórcę najwyższym, wszechpotężnym, dobrym Panem.
Poetyckie apostrofy świętego Franciszka:
Jan Twardowski Do św. Franciszka
„Święty Franciszku patronie zoologów i ornitologów” – tak zaczyna swój wiersz ksiądz Jan Twardowski. Po tej apostrofie następuje wyliczanka onomatopej oddających dźwięki różnych stworzeń. Jak rozumieć te wyrazy dźwiękonaśladowcze? Chociaż mówimy w tylu językach (żubr jęczy, wiewiórka pryska, kwiczoł piska, a człowiek mówi, śpiewa i wyje), nie potrafimy odpowiedzieć na wszystkie zagadki świata. Świat stworzył Bóg, który sam jest Wielką Tajemnicą, i dlatego nie odpowiemy na wszystkie dręczące nas pytania.
Jan Twardowski *** (Święty Franciszku z Asyżu…)
Wzruszający wiersz oddający w pełni najważniejsze wartości dla świętego Franciszka i podmiotu lirycznego wiersza: pokorę i skromność. Nie umiem Cię naśladować, nie jestem święty, nie potrafię odczytywać Biblii w sposób prosty i jednoznaczny, nie chcą słuchać mnie ryby ani ptaki, nie wychodzą mi nawet próby negocjacji z psem proboszcza, a co dopiero z wilkiem! – wyznaje podmiot liryczny. W jednym jednak dorównuje świętemu Franciszkowi – dostrzega piękno trawy – cudu natury, który daje się deptać, nie owocuje, nie ma pięknych kwiatów (co najwyżej szkodliwe dla alergików). Ale jednak jest piękna siostrzyczka trawa, karmelitanka bosa.
Anna Kamieńska Modlitwa do św. Franciszka
Dwie apostrofy: pierwsza krótka do Boga z prośbą o możliwość wyjazdu do Asyżu; druga długa do świętego Franciszka, którego ideały tak trudno realizować we współczesnym świecie.
Jakie to prośby?
Naucz nas zgody ze światem,
która nie byłaby kompromisem.
Oto nasz świat – zmotoryzowany, cywilizowany, pełen zgiełku i rozgardiaszu moralnego. Wartości są niezmienne, ale jakże często stosujemy półśrodki, półwartości, półprzykazania – idziemy na kompromis z własnym sumieniem. Zabić człowieka nie wolno, ale człowieka nienarodzonego – można. Co by powiedział na to święty Franciszek?
Daj, abyśmy mieli choć tyle litości
dla człowieka, ile Ty miałeś jej dla wilka.
Święty Franciszek nie zabił wilka, którego przeklęli wszyscy mieszkańcy wioski. Chcieli się zemścić, bo głodny wilk atakował zwierzęta i ludzi. Franciszek przebaczył wilkowi, zakazał mu agresji wobec istot, kazał mieszkańcom wioski regularnie karmić niebezpiecznego zwierza. Co współczesny świat uczyni z Osamą bin Ladenem?
Daj nam się spotkać na drodze uśmiechnięty i przyjazny,
bo tego nam właśnie potrzeba – trochę radości i trochę przyjaźni.
Mijamy się na ulicach ze złością w oczach, walczymy o swoje miejsce w autobusie, szkole i pracy. Brakuje nam uśmiechu na ustach i radości w sercach, zapominamy o przyjaciołach, nie mamy w sobie franciszkańskiej miłości. Kto ofiaruje nam przyjaźń, skoro sami nie mamy na nią czasu?
Nie pozwól nam zniszczyć doszczętnie powietrza, wody,
Ptaków, pszczół i wilków. Niech coś jeszcze zostanie
dla tych, co będą potem.
Jest nas coraz więcej na świecie i zapominamy, że kiedyś jeszcze przybędzie ludzi. Będą żyć na naszej planecie ziemi wśród sterty śmieci i brudów, może nie usłyszą śpiewu niektórych ptaków, nie zobaczą znanych nam zwierząt, bo wiele gatunków jest zagrożonych. Co robimy, by zachować troszeczkę ziemi, słońca, wody i powietrza następnym pokoleniom?
A kiedy przyjdzie do nas siostra Śmierć, wstaw się
za nami.
Każdy z nas musi umrzeć. Niektórzy boją się tego momentu, bo trzeba będzie rozliczyć się ze swego ziemskiego życia, wytłumaczyć ze złych uczynków. Może dopomóc nam w tym wyrozumiały Franciszek. I jeszcze coś – Śmierć jest naszą siostrą, nie należy się więc jej bać!
Zobacz:
Święty Aleksy i święty Franciszek z Asyżu – dwa modele świętości. Który z nich jest Ci bliższy?