Zanim język polski wkroczył do renesansowej literatury – pierwsi humaniści pisali po łacinie.
Propagowali ideały humanistyczne, badali kulturę, przejmowali starożytne wzory. Ich twórczość była elitarna – odbiorca musiał szczycić się wykształceniem. Wśród pierwszych humanistów trzeba wymienić:
- Andrzej Krzycki – ważna osobistość w początkach XVI wieku w naszej ojczyźnie. Miał nie byle jakie wykształcenie – na uniwersytecie w Bolonii dorobił się tytułu doktora praw. Piastował urzędy, był przednim dworzaninem, erudytą i… kobieciarzem. Innymi słowy wielbił życie wraz z jego przyjemnościami. Pisał panegiryki, paszkwile, erotyki – całkiem frywolne. Sam mając wysoką pozycję, pomagał biedniejszym – np. Klemensowi Janickiemu.
- Mikołaj Hussowski – autor słynnej Pieśni o żubrze. Powstała ona na zamówienie biskupa Erazma Ciołka, któremu przyszło do głowy wysłać papieżowi do Watykanu wypchanego żubra. Chciał zrobić papieżowi przyjemność, dostojnik bowiem zainteresował się bardzo egzotycznym mieszkańcem litewskich puszcz. Do zwierza chciał biskup dołączyć pieśń – i Mikołaj Hussowski taki utwór stworzył. Żubra nie wysłano, ale Pieśń o żubrze pozostała i w łacińskich strofach opiewa litewskie pejzaże, łowy i obyczaje łowieckie, no i, oczywiście, żubra.
- Jan Dantyszek – dyplomata, cesarski dworzanin. Po wielu podróżach odkrył, że ma kapłańskie powołanie, więc został księdzem, a z czasem pełnił poważne funkcje biskupie. Poeta, autor łacińskich wierszy, a także elegii poświęconej ukochanej. Lubował się w krótkich formach – epigramatach. Hurtowo tworzył utwory nagrobne i… weselne, czyli epitafia i epitalamia (łatwo zapamiętać – wszystkie gatunki na „e”). Własne życie podsumował w elegii Życie Jana von Höfen Dantyszka.
- Klemens Janicki – bardzo zdolny humanista polski. Zmarł młodo, bo w wieku zaledwie dwudziestu siedmiu lat (trawiła go śmiertelna choroba – puchlina wodna). Pochodził z biednej chłopskiej rodziny pod Żninem, a zawędrował wysoko – bowiem w Rzymie ozdobiono go laurem poetów. Podręczniki proponują lekturę najważniejszego dzieła Janickiego, mianowicie Elegii VII – O sobie samym do potomności.
Elegia utrzymana jest w tonie inwokacyjnym; poeta – podmiot liryczny zwraca się do czytelnika, by wysłuchał opowieści o jego życiu. To całkowita nowość – przełom w literaturze. Wszak w średniowieczu autorzy zachowywali całkowitą anonimowość. A Janicki nie dość, że ujawnia swoje nazwisko, to jeszcze śmie opisywać własne dzieje, jakby był jakimś świętym albo zasłużonym – on, syn chłopa. Ale na tym właśnie polega humanizm – człowiek ze swoimi smutkami, cierpieniami, małymi i dużymi radościami wart jest poezji!
Zobacz: