Stworzenie świata

Sześć dni Bóg stwarzał świat, dopiero siódmego dnia postanowił odpocząć – i dlatego po dziś dzień ludzie święcą niedzielę jako dzień odpoczynku. Większość z nas zna biblijną historię stworzenia świata. Nie będziemy jej zatem opowiadać, za to wyodrębnimy to, na co warto zwrócić uwagę.

Punkt wyjścia – to bezład, pustkowie i ciemność. Bóg stwarza niebo i ziemię i oddziela światłość od ciemności. Zauważamy podobieństwo do kosmogonii mitologicznej. Mezopotamska wersja także jest podobna – pierwsi, straszni bogowie wyłaniają się z chaosu wodnego.

Kolejność zdarzeń: oddzielenie wody od ziemi i stworzenie ciał niebieskich, stworzenie istot żywych, a szóstego dnia – człowieka. Ponieważ mężczyzna czuł się samotny, Bóg stworzył mu towarzyszkę – jak wiemy, z żebra: kobieta z „boku” mężczyzny ma być bliska jego sercu. Adam nazywa wszystkie żywe stworzenia. Nadaje im imiona – więc jakby powołuje je do życia i sprawuje nad nimi władzę. Jako najdoskonalszy twór Boga, sprawuje w Jego imieniu rządy na ziemi.

Pierwsi rodzice

Pierwsi rodzice zgrzeszyli, a grzech ich określił dzieje ludzkości. Żyli w raju – Adam (człowiek) i Ewa (pramatka), nadzy i szczęśliwi. Nie wolno im było tylko sięgnąć po owoc z drzewa wiadomości dobrego i złego. Wiedza ta należała bowiem do Boga. Jak wiemy, wąż skusił ciekawską Ewę, ta skosztowała jabłka i uraczyła nim także Adama. Tak odnotowuje Biblia pierwszy akt nieposłuszeństwa ludzi wobec Boga. Za karę zostali wygnani z raju. Adam ma z mozołem zdobywać pożywienie, a Ewa – w bólu rodzić dzieci. Zauważcie, że znów, podobnie jak w mitologii, niewinny owoc – jabłko – jest symbolem niezgody. Spotkać można jeszcze inną interpretację tego symbolu: według niektórych badaczy fakt, że Adam i Ewa zjedli jabłko, oznacza, iż poznali smak miłości cielesnej… Ale to tylko jedna z wielu interpretacji. Pewną ciekawostką jest to, że Bóg wygnał z raju Adama i Ewę, bo obawiał się, że zjedzą owoc z jeszcze innego drzewa – drzewa życia. Gdyby pierwsi rodzice to zrobili, zapewne ludzie zyskaliby nieśmiertelność!

Potop

Już dzieci Adama i Ewy popisały się zbrodnią: brat zabił brata, Kain – Abla, z zazdrości o przychylność Boga. Bóg napiętnował Kainowe czoło znamieniem mordercy – bratobójcy, o czym warto pamiętać, bo ten symbol często wykorzystuje późniejsza literatura. Dalsi potomkowie Adama i Ewy byli jeszcze gorsi– ich czyny tak rozgniewały Boga, że pożałował swojego dzieła i postanowił zniszczyć ludzkość. Jedynie Noe i jego synowie warci byli ocalenia, dlatego Noe został o zamiarze Boga poinformowany i zbudował arkę – na niej schroniła się jego rodzina oraz przedstawiciele wszystkich gatunków zwierząt. Bóg zesłał na ziemię taki potop, że woda pochłonęła nawet najwyższe góry. Gdy zaczęła opadać, Noe wysłał ptaki, by szukały lądu. Dopiero gołębica przyniosła świeży listek z drzewa oliwnego, co oznaczało, że jest już suchy ląd. Ten symbol także warto zapamiętać. A także następny, bardzo utrwalony w kulturze: tęczy jako znaku przymierza pomiędzy ­Bogiem a ludźmi – tak bowiem Bóg zaznaczył swoje przebaczenie.

Ciekawostka
Opowieść o potopie znajduje się również wśród mitów innych narodów. Na przykład w słynnym eposie sumeryjskim – Poemat o Gilgameszu. Podobieństwo obu wersji bywa zaskakujące, nawet szczegóły dotyczące kolejności zdarzeń są podobne. Opis potopu znajduje się w mitach chińskich i indyjskich, w opowieściach Indian, w Koranie, a także w mitologii greckiej w micie o wozie Faetona.

Uczeni podejrzewają, iż potop biblijny był efektem katastrofy kosmicznej i prawdopodobnie w historii Ziemi taki potop miał miejsce kilkakrotnie. Według badań austriackich naukowców Tollmanów zderzenie komety z Ziemią miało miejsce 9545 lat temu! Wywołało trzęsienie ziemi, wybuchy wulkanów i wielkie fale morskie, a potem gwałtowne, długotrwałe opady, w wyniku których wody zatopiły lądy. Ale to nie był ten biblijny potop. Według Tollmanów Biblia opisuje potop lokalny, który miał miejsce 3500 lat temu na Bliskim Wschodzie.

Abraham i jego ofiara

Szczególną postacią wśród potomków Noego jest patriarcha Abraham. Nie zawsze nosił to imię. Wcześniej zwał się Abramem i dopiero na znak zawarcia przymierza z Bogiem stał się Abrahamem – „ojcem wielu narodów”. Bóg obiecał mu przecież, że będzie miał wielu potomków. Wprawdzie był z tym pewien kłopot – ukochana żona Abrahama, Sara, była bezpłodna… Zgodziła się jednak na to, by syna Abrahama urodziła niewolnica – i tak na świecie pojawił się Izmael, od którego wywodzą swoje pochodzenie Arabowie. Ale i Sarze Bóg pobłogosławił i, mimo podeszłego wieku (Sara miała lat dziewięćdziesiąt, a Abraham sto), urodziła syna – Izaaka. Z nim to związane jest słynne ofiarowanie Izaaka, które zaznaczyło się w literaturze i do którego nawiązywali filozofowie (Kierkegaard). Otóż Bóg zażądał od Abrahama, aby oddał na całopalenie ukochanego syna. Abraham zgodził się, choć musiał straszliwie cierpieć. Gdy podnosił rękę uzbrojoną w nóż, by zabić Izaaka – powstrzymał go anioł przysłany przez Boga. Abraham sprostał próbie. Bóg ponownie obiecał mu liczne potomstwo.

Mojżesz

Jest jedną z najważniejszych postaci Starego Testamentu – on to bowiem wyprowadził lud Izraela z niewoli egipskiej. Niezwykłe zdarzenia towarzyszą mu już od narodzin: ponieważ faraon kazał zabijać nowo narodzonych chłopców izraelskich, matka Mojżesza umieściła go w koszyku, a koszyk – w sitowiu Nilu. Tam znalazła go córka faraona i wychowała w królewskim pałacu, piastunką chłopca była natomiast jego rodzona matka.

Gdy dorósł – dopuścił się zabójstwa na okrutnym Egipcjaninie, musiał uciekać i spędzić czterdzieści lat w kraju pasterzy. Tam się ożenił i miał synów. Tam też objawił mu się Bóg – przemówił do Mojżesza z gorejącego krzewu i powierzył mu misję wyzwolenia Izraelitów z niewoli. Mojżesz otrzymał też od Boga moc czynienia cudów – między innymi umiejętność zamiany laski w węża. Dalsze części biografii Mojżesza są ogólnie znane: wymusza (Bóg zsyła dziesięć plag egipskich) zgodę faraona na to, by jego lud opuścił Egipt, po czym na czele Izraelitów wyrusza w podróż do Ziemi Obiecanej. Wędrówka trwała lat czterdzieści i obfitowała w niezwykłe wydarzenia. Czytamy o przejściu przez Morze Czerwone, które rozstąpiło się przed wędrowcami, mannie z nieba, która zaspokoiła ich głód, źródle wytryskującym ze skały od uderzenia Mojżeszowej laski. W czasie tej pielgrzymki miał miejsce kolejny bunt człowieka przeciwko Bogu: gdy Mojżesz przebywał na górze Synaj (tam, gdzie Bóg dał mu kamienne tablice z dziesięcioma przykazaniami), zniecierpliwiony lud odlał posąg złotego cielca i oddał mu cześć. Dopiero rozgniewany Mojżesz przywrócił ład wśród Izraelitów – i wyruszyli dalej. W końcu doszli do Ziemi Obiecanej, lecz Mojżesz nie wszedł w jej granice. Ze szczytu góry Nebo ujrzał Jordan i ziemie Kanaanu – i zmarł. A gdzie jest jego grób – nie wiadomo.