Tabela 5. Rozum – wiedza

Przegląd okresów historycznoliterackich według ich zawartości ideowej. Oto podstawowe pojęcia: człowiek, Bóg, wartości, wiedza, sztuka w układzie tabelarycznym. Ten zestaw pomoże Ci uporządkować wiedzę przed maturą.

 

Rozum – wiedza

ANTYK

Jest epoką szacunku dla wiedzy – pomysł Platona, by państwem rządzili filozofowie, nie bierze się znikąd… Słowo filozofia oznacza zresztą umiłowanie mądroś­ci, wiedzy.

Dla Sokratesa (filozofa, którego nauki spisał Platon) wiedza splata się nierozerwalnie z etyką.
Rodzą się też inne nauki: matematyka (pamiętacie twierdzenia Pitagorasa i Talesa?), geografia, fizyka (Archimedes), astronomia, historiografia. Arystoteles daje początki logiki i teorii literatury
– to wtedy powstaje pierwsze znane dzieło teoretycznoliterackie – Poetyka.

Działają pierwsze szkoły gromadzące uczniów wokół swoich mistrzów – odpowiedniki dzisiejszych uniwersytetów. Nawet nazwa „akademia” rodzi się w antyku. Napis nad akademią platońską głosi: „Niechaj nikt, kto nie zna matematyki, tu nie wchodzi”.

ŚREDNIOWIECZE

Najwyższą mądrością jest Bóg. Religia objaśnia pytania dotyczące świata przyrody, życia i śmierci, a nawet znaczenia liczb. Św. Augustyn twierdził, że łaskę Boga zdobyć można drogą olśnienia i iluminacji. Nie znaczy to, że w epoce całkiem odrzucono wartość wiedzy czy rozumu. Na przykład św. Tomasz ufał ludzkiemu rozumowi i twierdził, że rozum nie zniszczy wiary, lecz ją udoskonali. W średniowieczu pojawiły się szacowne uniwersytety: w Bolonii, Paryżu, Krakowie. Metoda nauczania może nam się wydać wątpliwa – wkuwano na pamięć i recytowano dzieła mistrzów. Królowała scholastyka – nauka dobierająca dowody do wymyślonej już tezy.

RENESANS

Ludzie renesansu szanowali naukę, pragnęli wiedzy wszechstronnej. Owoc ich czasów – to odkrycia geograficzne. Do narodzin takiej właśnie epoki przyczynił się wynalazek druku.
Renesans to rozwój szkolnictwa wyższego – a umysł renesansowy to człowiek, który wiele lat studiował, zgłębił wiedzę o antyku, zna języki obce z dawną łaciną i greką włącznie.
Mądrość i wiedza, edukacja – są emblematem tych czasów.

BAROK

Powszechnie uważa się barok za epokę upadku oświaty, powrotu ciemnoty i zabobonu. Ta nieżyczliwa ocena ma swoje podstawy. Doba wojen nie sprzyjała rozwojowi szkolnictwa. Była to też epoka kontrreformacji, w której ważną rolę odgrywał zakon jezuitów – a to jezuici prowadzili kolegia jezuickie i tym samym skupiali w ręku oświatę. Nauczali teologii, filozofii, języka łacińskiego, greki, retoryki. Również jezuici byli ówczesnymi cenzorami – wybitne nieraz dzieła trafiały na indeks ksiąg zakazanych. Dlatego mówi się też o upadku piśmiennictwa w baroku. Ponieważ na stosie spalono Giordana Bruna, a Galileusz musiał odwołać swoją teorię (słynne jego słowa „a jednak się kręci”) – faktycznie w sensie naukowym barok się kompromituje. Jest to jednak epoka wielkich filozofów, a od jednego z nich, Kartezjusza, rozpocznie swój żywot prąd zwany racjonalizmem. Z kolei John Locke zapoczątkuje nurt nazywany w oświeceniu empiryzmem.

OŚWIECENIE

Jednym z naczelnych haseł wieku światła jest postulat szerzenia wiedzy. Po upadku szkolnictwa w baroku, po zaniedbaniu edukacji, znów wraca ona do łask. Reformy szkół, zaangażowanie w to dzieło monarchów, rozwój nauk, hasła empiryzmu i racjonalizmu – potwierdzają awans wiedzy i rozumu (kartezjański racjonalizm jest przecież głównym pojęciem epoki). Do rangi symbolu wieku urasta Wielka encyklopedia francuska propagująca wiedzę i tolerancję.

ROMANTYZM

Protest przeciw autorytaryzmowi wiedzy! Mądrość starców wydaje się młodym buntownikom absolutnie przereklamowana. „Szkiełku i oku” mędrca przeciwstawi młody Mickiewicz „czucie i wiarę”. Modna stanie się historia starego doktora Fausta, który całe życie studiował księgi, lecz prawdziwej wiedzy nie posiadł – aby odzyskać młodość, oddał duszę diabłu. Romantyzm zatem zdecydowanie i programowo odrzuca kult wiedzy, ale… Ale przecież nie oznacza to całkowitego odrzucenia edukacji. Wybitni romantycy kształcą się przecież na najlepszych uniwersytetach, studiują klasyków, zagłębiają się w historię, a nawet w nauki przyrodnicze. „Antynaukowy” program jest raczej manifestacją rozczarowania nauką, która nie wyjaśnia podstawowych kwestii, a nie jej odrzuceniem. Uczony jako typ wciąż istnieje – np. doktor Frankenstein.

POZYTYWIZM

REALIZM

Walczy o szerzenie wiedzy wśród warstw najbiedniejszych, ale i wśród młodzieży lepiej sytuowanej. Propagowanie nauki nazywa się scjentyzmem, a nauczanie biedoty jest elementem pracy u podstaw. Rzeczą zacną staje się wysyłanie dzieci do szkół. Rozwój nauki przynosi postęp w medycynie, naukach przyrodniczych. Świat się zmieniał – a to wzmagało szacunek dla uczonych i pragnienie wiedzy.

MŁODA POLSKA

MODERNIZM

Intuicjonizm to prąd, według którego intuicja jest najlepszym środkiem poznania świata.
Nauka niewiele pomaga w zwalczaniu lęku przed końcem świata i przełomem stuleci.
Wzrasta zainteresowanie okultyzmem, wizjonerstwem. Czyli – rozum i wiedza znów w niełasce, zwłaszcza w oczach artystów, poetów przeklętych i pesymistycznych filozofów.
Co innego filister – mieszczuch wyznający filozofię pieniądza jest raczej zainteresowany życiem doczesnym i sprawami cywilizacji. Poza tym koniec wieku to również czas wielkich osiągnięć naukowych. Robert Koch odkrył prątki gruźlicy, działa już telefon, świat zna elektryczność, pojawia się pierwszy automobil i… film.

DWUDZIESTOLECIE
MIĘDZYWOJENNE

Uczeni stają się autorytetami. Funkcjonują szkoły, młodzież zdobywa i ceni wykształcenie. Postępy cywilizacji oszałamiają: rozbicie atomu, samochód, samolot, telefon, film, łodzie podwodne – to przecież efekt rozwoju wiedzy. Nawet I wojna światowa przyczynia się do rozwoju techniki.
Od początku stulecia najwybitniejszym postaciom nauki i literatury przyznawane są Nagrody Nobla. Wiek XX ceni wiedzę.

II WOJNA ŚWIATOWA

Wiedza i uczeni potrzebni są w czasach wojny. Niestety – wykorzystanie wynalazków może budzić wątpliwości moralne. Trudno mówić o jakiejś konkretnej ideologii z czasów wojny, dotyczącej tej kwestii. Wiadomo, że wojny popychają technikę naprzód. Po drugiej wojnie upowszechniły się samochody i samoloty, antybiotyki, radio… Ale powojenna literatura utrwali też negatywny typ naukowca, takiego jak doktor Sonnenbruch albo Spanner. Czy uczonemu może być obojętne, czy wyniki jego prac nie zostaną wykorzystane przeciw ludzkości? Czy można nazwać ludźmi nauki zbrodniarzy dokonujących doświadczeń na więźniach obozu? Nie. Ale tych, którzy wynaleźli szczepionkę imitującą tyfus – by ratować tysiące istnień – tak. Nauka istnieje w czasie wojny i ma swoją wagę – może jednak mieć wartość zbrodni lub bohaterstwa.

CZASY WSPÓŁCZESNE

Nasze czasy to czasy świetnoś­ci edukacyjnej. Nigdy dotąd tak jak teraz nie stawiano na wiedzę, na inwestowanie w naukę. Wykształcenie staje się bowiem najlepszym majątkiem, kapitałem, który może zapewnić dobre życie w trzecim tysiącleciu.