Człowiek walczący ze złem – ukaż problem, charakteryzując wybrane postacie literackie z utworów o tematyce związanej z II wojną światową.
Nie jest to chyba bardzo trudny temat, wymaga jednak mocnych nerwów oraz świadomości, że podczas przygotowań będziesz przez długi czas obcować z obrazami niewyobrażalnego okrucieństwa, ludzkiej podłości i nienawiści. Choć – z drugiej strony – również z obrazami heroizmu i niezwykłych poświęceń. Temat z pogranicza literatury faktu – dla tych, którzy próbują (także z pomocą literatury) zrozumieć co nieco złożoną naturę ludzką. Choć zapewne pełnego zrozumienia nie osiągną… Na pewno mogą go wybrać ci z Was, którzy interesują się psychologią.
Inne możliwe sformułowania tematu
- Przedstaw kreacje bohaterów, którzy doświadczyli okrucieństw II wojny światowej i próbują odbudować świat wartości.
- Kat i ofiara. Ukaż konsekwencje zacierania się granic między tymi pojęciami w literaturze poświęconej czasom II wojny światowej (wybrane przykłady).
Ramowy plan wypowiedzi
Określenie problemu
Czym jest zło? Moralność czasów wojny – taka sama czy inna niż podczas pokoju?
Kolejność prezentowanych argumentów
Charakterystyka wybranych bohaterów:
- narrator i Kostylew z Innego świata
- Tadek z opowiadań Borowskiego
- Kazimierz Moczarski
- Wybrani bohaterowie liryczni
- Marek Edelman
Wnioski
Walka ze złem po doznaniu okrucieństw II wojny światowej była bardzo trudna, ale nie niemożliwa. Wymagała jednak od ludzi wielkiej siły charakteru i niezłomności.
Strategie wstępu
Możesz zacząć od ogólnych rozważań o moralności.
Moralność to zespół reguł i zasad, jakimi kieruje się grupa ludzi: naród, społeczeństwo. Uświęcony tradycją bądź religią. Czy istnieje moralność ogólnoludzka? Czy można mówić o moralności indywidualnej? Czy normy moralne wolno dostosowywać do sytuacji, czasu bądź okoliczności? Takie pytania możesz postawić na początku swej prezentacji.
Można też inaczej – przejść od razu do istoty problemu. Spróbować określić, czym jest zło. To bardzo trudne do jednoznacznego zdefiniowania pojęcie.
Dlatego – na użytek swej prezentacji – nie musisz zajmować się jego szczegółowym definiowaniem.
Wystarczy, jeśli powiesz, że okres II wojny światowej to czas zaprzeczenia wszelkiej moralności (lub przynajmniej ogromnego zachwiania jej norm) i to właśnie uważasz – w tym przypadku – za ZŁO.
Strategie rozwinięcia
Rozwijając temat, musisz ukazać bohaterów, którzy usiłowali – z powodzeniem lub bez! – walczyć ze złem.
Należy wskazać tych bohaterów, scharakteryzować ich, przeanalizować motywy ich postępowania. Do wyboru masz wiele postaci, musisz zatem ten wybór starannie przemyśleć. Na początku możesz porównać dwóch bohaterów: narratora Innego świata Herlinga-Grudzińskiego i opowiadań Borowskiego.
Bohater i zarazem narrator Innego świata Herlinga-Grudzińskiego to bez wątpienia sam autor. Przedstawia czytelnikom swój życiorys, opowiada o dziwacznym powodzie swego aresztowania (brzmienie nazwiska w rosyjskiej wymowie przypominające nazwisko niemieckiego oprawcy Goeringa, noszenie butów z cholewami), mówi także o tym, że przed wojną studiował nauki humanistyczne. Jak można scharakteryzować tego bohatera? To człowiek w dużej mierze niezłomny – bardzo dotkliwie odczuwa niedogodności i okrucieństwa życia obozowego, ale ulega im w bardzo niewielkim stopniu. Jest bardziej świadkiem i obserwatorem opisywanych wydarzeń niż ich twórcą. Wprawdzie wygłasza mało ocen obserwowanych ludzi, zdarzeń i sytuacji, ale wyraźnie czujemy, że wyznawane przez niego zasady moralne nie uległy zmianom pod wpływem straszliwych przeżyć obozowych. Ten człowiek WIE, co jest dobre, a co złe, i bardzo stara się tę wiedzę zachować i realizować.
Autor Pożegnania z Marią i Kamiennego świata, Tadeusz Borowski, także przeżył obóz (tym razem niemiecki), ale – mimo że nazwał wykreowanego przez siebie bohatera swoim imieniem i wskazał elementy jego życiorysu bardzo podobne do swojej biografii – bohater ów absolutnie nie jest tożsamy z autorem.
Przede wszystkim dlatego, że – jak wskazują wspomnienia współwięźniów Tadeusza Borowskiego – autor zachowywał się w obozie zupełnie inaczej niż jego bohater: pomagał swym towarzyszom niedoli, wspierał ich i starał się o godne zachowanie.
Natomiast vorarbeiter Tadek postępuje zgoła inaczej – wpływ obozu na jego psychikę jest ogromny, obóz i panujące w nim zwyczaje określają go w ogromnym stopniu. To człowiek zlagrowny, czyli – wedle słów samego autora – człowiek postępujący według moralności obozowej. Tym samym staje się oczywiste, że nie ma jednej, ogólnoludzkiej moralności. Ta moralność obozowa wyznaczana jest przede wszystkim przez jedno prawo: życie ludzkie ma najwyższą wartość i należy je zachować za wszelką cenę – za cenę cudzego życia, upokorzeń, robienia złych rzeczy, bo „żywi zawsze maja rację przeciw umarłym”. Tak właśnie postępuje Tadek – choć z opowiadań, których jest bohaterem, trudno wyczytać jednoznaczną ocenę dokonaną np. przez autora – czytelnik często dostrzega w jego zachowaniu cynizm, nieuczciwość, podporządkowanie wszelkiego działania instynktowi samozachowawczemu. Tadek, podobnie jak prawie wszyscy pozostali bohaterowie opowiadań, akceptuje prawa rządzące obozowym światem. Można powiedzieć, że obóz uznaje za coś normalnego, co – tak jak wszystko w życiu – ma swoje prawidła, może dziwne, ale… jasne i zrozumiale. Zatem można stwierdzić, że Tadek ze złem nie walczy, bo… rzeczywistość obozowa złem nie jest. Jest po prostu taka, jaka jest – to znaczy jedyna znana bohaterowi.
Już sam tytuł dzieła Herlinga-Grudzińskiego Inny świat podkreśla odmienność rzeczywistości obozowej wobec tej rzeczywistości innej – normalnej, prawdziwej, poza drutami, poza czasem wojny.
W Innym świecie rzeczywistość ukazana jest zgoła inaczej – obóz to inna rzeczywistość, odmienna od tej normalnej, spoza drutów. Człowiek umie odróżniać dobro od zła, niekiedy po prostu – w nieludzkich warunkach obozowych – złu temu ulega.
Herling-Grudziński pokazuje zarówno ludzi, których można by nazwać zlagrowanymi, ale też i takich, którzy w rzeczywistości obozowej nie widzą absolutnie nic normalnego i starają się ją przetrwać bez utraty swej ludzkiej godności. Pełny, a tym bardziej zwycięski opór jest niemożliwy, można jednak przynajmniej próbować przeciwstawiać się złu.
Czyni tak na przykład więzień Michaił Kostylew. W młodości był komunistą, jednak zmienił się, poznawszy – głównie dzięki literaturze francuskiej – inne światy i poglądy. Kiedy znalazł się w obozie, postanowił, że nie będzie pracować dla komunistów i konsekwentnie postanowienie to realizował, wielokrotnie specjalnie opalając sobie rękę w ogniu, aby powstawała niegojąca się rana, dzięki której zwalniano go z pracy. Taką postawę można bez wątpienia nazwać heroiczną, choć to tylko bierny opór – ale jedyny, jaki był w niewoli możliwy.
Podobnie niezłomną postawę reprezentuje sam narrator – autor. Wprawdzie nie występuje aż z taką mocą przeciw systemowi jak Kostylew, ale – po pierwsze – jasno określa, co uważa za dobro, a co za zło oraz – po drugie – owemu złu nie ulega i stara się zachować godność, dzięki czemu wymusił na władzach wcześniejsze zwolnienie z łagru.
Szczególnego znaczenia – w kontekście tematu – nabiera ostatnia scena Innego świata. Rozgrywa się już po wyzwoleniu – do narratora przychodzi dawny więzień, kolega z obozu, i prosi go o rozgrzeszenie z czynu, który popełnił podczas pobytu w łagrze. Właściwie prosi go jedynie o to, aby ten powiedział, że rozumie, że wolno mu było WTEDY TAK postąpić. Mianowicie za cenę zmniejszenia represji, jakim był poddawany w obozie, człowiek ów zadenuncjował kilku współwięźniów. Rozmawiając z Herlingiem, sam sobie tłumaczy, że przecież owi więźniowie i tak by zginęli… Jednak autor Innego świata nie jest w stanie powiedzieć owego upragnionego „rozumiem”, ponieważ…. nie rozumie. Znajduje się już na wolności, wśród ludzi wyznających jasne zasady moralne i odczuwa konieczność istnienia takich właśnie trwałych zasad, bo tylko one mogą zapewnić pełnię człowieczeństwa. Wprawdzie pisarz nie potępia swego kolegi z obozu, ale także i nie rozgrzesza.
U nas w Auschwitzu
- Bohater, choć nosi imię autora, Tadek, nie jest tożsamy z autorem.
- Rzeczywistość obozowa ukazana jest jako jedyna istniejąca; świat poza drutami nie liczy się. Istnieje moralność obozowa, inna od tej sprzed wojny, jej najważniejsza zasada to ta, że „żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”.
Inny świat
- Bohater tożsamy z autorem.
- Rzeczywistość obozowa ukazana jako straszne, ale tylko chwilowe, odejście od ogólnoludzkiej moralności. Zatem moralność jest jedna, ta sama w czasach wojny i ta sama w czasach pokoju.
Rozmowy z katem Kazimierza Moczarskiego przedstawiają dzieje Jürgena Stroopa – zbrodniarza hitlerowskiego, kata getta warszawskiego. Kazimierz Moczarski zetknął się z nim już po wojnie, w więzieniu, gdzie został osadzony przez władze komunistyczne jako wybitny działacz Armii Krajowej. Znalazł się w tej samej celi co Stroop, co było dodakową szykaną władzy pod adresem akowca. Po wyjściu z więzienia Moczarski wykorzystał to niezwykłe doświadczenie i historię swego kontaktu ze Stroopem oraz rozmów z nim opisał w książce. W przypadku tematu prezentacji nie będzie nas jednak interesować sylwetka hitlerowskiego mordercy (nie tylko nie walczył on ze złem, ale wręcz je tworzył!), lecz przede wszystkim – samego autora.
Kazimierz Moczarski – narrator opowieści – to zarazem jej bohater. Stara się być bezstronny, obiektywnie relacjonując rozmowy ze Stroopem, lecz właściwie jasne jest, że go nie lubi. Mimo to próbuje nie pogarszać więziennej sytuacji hitlerowskiego generała, nie wyrządzać mu krzywd i przykrości osobistych. Choć niekiedy, rzec można „trudno mu wytrzymać”. Postawę Moczarskiego wobec Stroopa można określić jako zdumione przerażenie. Taka jest reakcja narratora – bohatera na wypowiedzi nazistowskiego bandyty, beznamiętnie (nawet bez poczucia winy!) relacjonującego swoje potworne zbrodnie. Zauważ, że Moczarski – w więzieniu – nie ma żadnych szans na rzeczywistą, jawną walkę ze złem. Za taką walkę uznać można zachowanie przez niego postawy pełnej godności i szlachetności. Być może komunistyczni oprawcy, osadzając w jednej celi bohatera AK i zbrodniarza hitlerowskiego, chcieli Kazimierza Moczarskiego sprowokować do gwałtownych reakcji, rękoczynów, krzyków. Narrator – bohater utworu – panuje nad sobą, jak mamy prawo sądzić, aby nie znaleźć się po tej samej stronie co Stroop, aby zachować swoje człowieczeństwo, oprzeć się fali zła i podłości.
Gustaw Schielke – podoficer zawodowy niemieckiej kryminalnej policji obyczajowej – jest trzecim współwięźniem, towarzyszem Moczarskiego i Stroopa. Wprawdzie i on jest hitlerowcem, ale charakter ma odmienny od Stroopa – jemu, podobnie jak Moczarskiemu, też trudno słuchać okropnych opowieści generała. To przeciętny, prosty człowiek, który wprawdzie nie przeciwstawia się władzy, a zatem udaje, że nie dostrzega tworzonego przez nią zła, ale próbuje jednak zachować pewne zasady. Wydaje się, że Schielke ma sumienie, którego brakuje Stroopowi, w utworze stanowi jakby przeciwwagę wobec generała, pozwala na uznanie, że wśród Niemców są także lepsi ludzie.
W poezji czasów wojny i powojennych problem walki ze złem pojawia się bardzo często, ale trudno jest znaleźć jednoznaczne wskazówki, jak należy żyć, aby złu nie ulegać.
Pokolenie II (Wiatr drzewa spienia) Krzysztofa Kamila Baczyńskiego jest dowodem straszliwej niepewności co do właściwości wyborów młodych żołnierzy oraz przejawem poczucia zagubienia w świecie, w którym przestały obowiązywać jasne normy i zasady moralne. Pokolenie wojenne zostało pozbawione prostych, jednoznacznych wartości.
Swoistą – pesymistyczną – odpowiedzią na ten wiersz jest słynny Ocalony Tadeusza Różewicza. Napisany już po wojnie, ukazuje stan świadomości przedstawiciela młodego pokolenia, człowieka w dużej mierze, rzec można, zniszczonego przez wojnę. Bohater wiersza ocalał jedynie w sensie fizycznym, w sferze moralnej wojna dokonała w nim ogromnych spustoszeń. Zasady i normy moralne, podobnie jak idee, religia, etyka, systemy filozoficzne to dla bohatera utworu jedynie puste, nic nieznaczące pojęcia, niczym się od siebie nieróżniące („jednakowo waży cnota i występek”). Podmiot liryczny jest zagubiony, formułuje (retoryczne?) wezwanie:
Szukam nauczyciela i mistrza
Niech przywróci mi wzrok słuch i mowę (…)
Niech oddzieli światło od ciemności.
W pewien sposób na tak formułowane wezwania próbowali odpowiadać poeci pokolenia starszego. Leopold Staff niewzruszenie trwał na stanowisku jednoznaczności i niepodważalności norm moralnych, mimo chaosu, jaki wprowadziła wojna.
Czesław Miłosz wprawdzie zadaje te same pytania, co młodzi, ale czyni to w nieco mniej dramatyczny sposób. Jego wiersze (Przedmowa, W Warszawie) sugerują jednak możliwość odbudowania świata wartości, choć nie będzie to łatwe.
Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall ukazuje sylwetkę Marka Edelmana, bohatera powstania w getcie warszawskim. Choć sam bohater czyni wszystko, aby maksymalnie odheroizować samego siebie, ukazuje codzienność i zwyczajność swej walki, dostrzegamy jego niezłomość, zdolność do poświęceń, uczciwość i czystość moralną. Te same cechy zauważyć można, analizując powojenne losy bohatera.
Strategie zakończenia
Możesz podjąć próbę odpowiedzi na pytania zadane we wstępie, możesz postawić tych pytań jeszcze więcej, gromadząc je wokół zagadnienia głównego: „Nie wiem, jak sam bym się zachował, gdybym przeżył tyle strasznych, potwornych rzeczy, co bohaterowie literatury poświęconej czasom wojny i okupacji”.
Podsumowując, zauważ, że bohaterowie, którzy doświadczyli okrucieństw II wojny światowej, rzadko kiedy mieli możliwość rzeczywistej, jawnej walki ze złem. Najpowszechniejszą reakcją narratorów opisujących czasy wojenne już po wojnie jest zszokowane, bezradne zdumienie. Te zaś postacie, które same były obiektem tych okrucieństw, największy problem mają z zachowaniem dotychczasowej hierarchii wartości, podtrzymaniem systemu moralnego. Walka o zachowanie godności, nieuleganie złu przybiera często wymiary heroiczne.
Przydatne cytaty:
Osobiście nie należę do ludzi, którym potworne przeżycia wojenne kazały złożyć akces do „nowej moralności”, ani do ludzi, którzy widzą w nich jeden więcej dowód tego, jak kruchą istotą jest człowiek we władzy Szatana. Przekonałem się wielokrotnie, że człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach i uważam za upiorny nonsens naszych czasów próby sądzenia go według uczynków, jakich dopuścił się w warunkach nieludzkich.
Pytania do dyskusji
Mówiąc o tym zjawisku, bardzo trudno odróżnić literaturę piękną od tzw. literatury faktu. Jak można wytłumaczyć to zjawisko?
Proponowana odpowiedź
Generalnie pisarze podejmujący to zagadnienie odwoływali się do własnych przeżyć oraz pamięci. Rzecz jednak w tym, że nie wszyscy pamiętają to samo. Tadeusz Borowski na przykład twierdził, że o obozach koncentracyjnych można pisać tylko w pierwszej osobie, bo tylko dzięki temu uwiarygodni się relację. Ale i jeszcze jedną przyczynę podawał – takie pisanie umożliwia nieoddzielanie kata od ofiary, wedle Borowskiego granice między pojęciami tymi w czasach wojny zacierały się.
Czy zgadzasz się ze sformułowaną w odpowiedzi na poprzednie pytanie tezą Tadeusza Borowskiego?
Proponowana odpowiedź
Trudno się jednoznacznie zgodzić bądź nie – pisarz niewątpliwie miał prawo do takiego sądu, wspartego własnymi obserwacjami. Ale np. doświadczenia Kazimierza Moczarskiego przeczyć mogą tej tezie. Stroop jest ukazany w Rozmowach z katem jako przypadek szczególny. Na pytanie: czy każdy mógłby zostać zbrodniarzem? Moczarski zdaje się odpowiadać: nie. Trzeba do tego być tak ograniczonym i prymitywnym człowiekiem jak Jürgen Stroop.
Bibliografia
- Gustaw Herling-Grudziński Inny świat
- Tadeusz Borowski, opowiadania oświęcimskie
- Zofia Nałkowska, Medaliony
- Gustaw Herling-Grudziński, Inny świat
- Kazimierz Moczarski, Rozmowy z katem
- Hanna Krall, Zdążyć przed Panem Bogiem