Interpretacja wiersza Andrzeja Bursy pt. Modlitwa dziękczynna z wymówką.

Konteksty

  • Inne wiersze, w tytułach których pojawia się słowo modlitwa (pamiętaj, możesz je przywołać tylko wtedy, gdy znasz ich treść!), np.:
    • Modlitwa III i Modlitwa do Bogarodzicy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
    • Modlitwa Stanisława Grochowiaka.

Oczywiście, możesz także przywołać znane Ci modlitwy – porównaj ich formę i treść z wierszem Bursy. Dobrym kontekstem byłyby także wybrane psalmy dziękczynne ze starotestamentowej Księgi Psalmów – one także są formą modlitwy.

  • Utwory, których autorzy niechętnie, ironicznie piszą o Polsce i Polakach, np.:
    • Pejzaż Stanisława Grochowiaka – w którym ukazany jest pijak z flaszką w ręku zanoszący modły do Matki Boskiej;
    • Ojczyzna Rafała Wojaczka – w którym obrazoburczo został potraktowany kult Matki Boskiej – typowy dla Polaków;
    • Trans-Atlantyk Witolda Gombrowicza – galeria wynaturzonych, karykaturalnie ukazanych Polaków – emigrantów.
  • Utwory, w których ojczyzna jest słowem wielkim i ważnym, a bycie Polakiem powodem do dumy, np.:
    • Rzadko na moich wargach… Jana Kasprowicza,
    • Mazurek Dąbrowskiego,
    • Poprawka historyczna Kazimierza Wierzyńskiego,
    • Trylogia Henryka Sienkiewicza.

 

Konspekt realizacji

Jak zacząć

Możesz zacząć od interpretacji tytułu. Czy zauważasz jego niezwykłość i pewną sprzeczność, prowokację, która jest w nim zawarta? Czy nazwałbyś go metaforycznym czy ironicznym?

Możesz także interpretacją tytułu zająć się już w rozwinięciu. Pamiętaj jednak, że nie wolno Ci pominąć tego elementu pracy. Zauważ, jak ważny jest ten tytuł dla interpretacji wiersza; to on ją ukierunkowuje. Druga propozycja wstępu to rozważania na temat modlitwy. Zastanów się, jakie są jej wyznaczniki gatunkowe (skierowana jest do Boga lub do bóstwa, ma charakter błagalny lub przebłagalny, zawiera często prośbę o opiekę, o pomoc w rozwiązaniu pewnych spraw). Oczywiście mogą być także modlitwy dziękczynne, w których dziękujemy Bogu za otrzymane łaski. W modlitwie zwracamy się do Boga; najczęściej nazywamy go Ojcem lub Panem. Najbardziej znana modlitwa chrześcijan to Ojcze nasz, według ewangelii tej modlitwy nauczył ludzi Chrystus i to On kazał im ją odmawiać.

Strategie rozwinięcia

  • Zastanów się, czy „ja” liryczne zostało wyeksponowane w wierszu.
  • Kto jest nadawcą tej wypowiedzi poetyckiej, czy osobę mówiącą w wierszu (przemawiającą w pierwszej osobie liczby pojedynczej) można utożsamiać z autorem? Jeśli skłonny jesteś sądzić, że tak, uzasadnij swoje zdanie.
  • Dalej określ stan ducha osoby mówiącej w wierszu (rozżalona, rozgoryczona itd.). Jak można by nazwać osobę mówiącą w wierszu? Czy to człowiek mocno wierzący w Boga, poszukujący, wątpiący czy może bluźnierca? Odpowiedz zgodnie z własnym osądem.
  • Zauważ, że wiersz można zaliczyć do nurtu liryki parodystycznej (jak widzisz, powinieneś znać pojęcie „parodia”) – wiersz można odczytać jako parodię chrześcijańskiej modlitwy. Zachowane są w niej tradycyjne formuły modlitewne, np. „Dzięki Ci za to, Panie”, ale treść tej modlitwy jest zupełnie inna.
  • Możesz wzbogacić swoją pracę kontekstami, np. utworami, których autorzy gorzko piszą o Polsce i byciu Polakiem, i tymi, w których bycie obywatelem Polski jest przedmiotem dumy, np. nasz hymn narodowy. Możesz także przywołać inne utwory, które mają formę modlitwy.
  • Zastanów się, czy w wierszu pojawiają się elementy ironii. Ważną częścią Twojej pracy będzie także określenie, jaką funkcję pełni pięciokrotnie powtórzone zdanie „Dzięki Ci…” i zdanie „nie uczyniłeś mnie”.
  • Koniecznie napisz, jak rozumiesz przewrotne zdanie kończące utwór.

Jak zakończyć

W zakończeniu możesz zaprezentować własną opinię na temat wiersza. Odpowiedz zgodnie z własnymi przekonaniami, czy wiersz wydaje Ci się bluźnierczy, czy może gorzki, ironiczny, zaskakujący.

 

Przykład realizacji

W tradycji chrześcijańskiej znane są trzy podstawowe rodzaje modlitwy: przebłagalna (w której człowiek przeprasza Boga za popełnione grzechy i błaga o wybaczenie), błagalna (to prośby zanoszone do Boga w różnych intencjach) i dziękczynna (podziękowanie za otrzymane od Boga łaski). Z tym ostatnim rodzajem rozmowy z Bogiem mamy do czynienia w wierszu Andrzeja Bursy. Dziwna to jest jednak modlitwa… Jej przekorny, właściwie nawet prowokujący – a dla niektórych czytelników może nawet obrazoburczy – charakter zwiastuje już sam tytuł utworu: „Modlitwa dziękczynna z wymówką”. W „Starym” i „Nowym Testamencie” znajdziemy wiele przykładów modłów zanoszonych przez bohaterów biblijnych ksiąg. Wymówek nie czynią Bogu jednak ani cierpiący Hiob, ani Chrystus, którego czeka męczeńska śmierć.

Wielu osobom może wydawać się niezrozumiałe i obraźliwe dla wyznawanej przez nie wiary – jak można czynić Bogu wymówki?! Człowiek silnie wierzący pokornie dziękuje Stwórcy za otrzymane łaski, jest mu za nie wdzięczny; nie może być w ogóle mowy o jakiejkolwiek wymówce, która jest przecież pretensją do Boga, swego rodzaju targiem lub przekomarzaniem się z Nim. Wykorzystanie wyrazu „wymówka” w tytule wiersza to jawna i zamierzona prowokacja ze strony artysty, może nawet próba zaszokowania czy zgorszenia bardzo konserwatywnych czytelników. Ale czy tacy sięgnęliby po jego tomik?

Tytuł utworu Andrzeja Bursy jest przekroczeniem obowiązującej normy zachowania, pogwałceniem utartego obyczaju – powinniśmy godzić się z wyrokami Boskimi, szanować wolę Stwórcy, którego planów i zamysłów człowiek nie jest w stanie pojąć. Taki tytuł jest także po prostu zabawny, dowcipny – przez swoją ryzykowną grę z tradycją. Dla uważnego czytelnika jest sygnałem, że nie będziemy tu mieli do czynienia z „prawdziwą” modlitwą (taką, z jaką możemy się spotkać w modlitewnikach), lecz z jej parodią. Jest oczywiste, że ten wiersz nie może pozostawić czytelnika obojętnym – u jednych wywoła oburzenie, drugim spodoba się jego przewrotny charakter i gorzka wymowa. Jedni uznają poetę za bluźniercę i bezbożnika, inni – za inteligentnego prowokatora, który miał odwagę powiedzieć to, o czym niewielu zdecydowałoby się powiedzieć, a co dopiero napisać.

Pamiętajmy jednak, że autor wiersza nazywany był poetą przeklętym, dlatego nie powinno nas dziwić, że wypowiada słowa bluŹnierczej litanii, w której dziękuje Bogu nie za otrzymane łaski, jak w tradycyjnych modlitwach (np. za zdrowie, narodziny dziecka, talent), lecz za rzeczy tak szokujące, jak tytuł utworu. Osoba mówiąca w wierszu dziękuje więc Bogu za to, że nie jest ślepy ani garbaty, że nie jest dzieckiem alkoholika, że nie ma wodogłowia ani nie jest kuternogą, karłem, epileptykiem, hermafrodytą, zwierzęciem ani rośliną.

Utwór został napisany w konwencji litanii, co widać już na pierwszy rzut oka. O tym, że utwór od razu kojarzy się z litanią, decyduje fakt, że schemat wiersza, jak schemat litanii, oparty jest na powtórzeniu wezwań („Nie uczyniłeś mnie…”) i podziękowań („Dzięki Ci za to, Panie”). W tej bluźnierczej modlitwie bycie Polakiem postawione zostało na równi z najgorszymi defektami i chorobami, takimi jak hermafrodytyzm czy wodogłowie. Bycie Polakiem także jest okrutną ułomnością, przeszkadzającym w życiu defektem. Polskość traktowana jest jako poważna choroba lub ułomność. Wielu może wydawać się to oburzające – przecież bycie Polakiem jest zaszczytem, wyróżnieniem, powodem do dumy! Polska to kraj o bogatej tradycji i tragicznej historii, Polacy – naród dzielnych patriotów… jak można traktować to jako nieszczęście, dopust boży?! Jak można w ten sposób pisać o własnej ojczyźnie, nazywanej przedmurzem chrześcijaństwa, Mesjaszem narodów i Wnkelriedem narodów?!

Wydaje mi się jednak, że w utworze tym mamy do czynienia z zamierzoną i celową przesadą (czyli z rodzajem hiperboli), która ma wywołać u odbiorcy szok. Wyolbrzymione są zarówno wyliczenia ułomności fizycznych; wyolbrzymiony jest także zarzut stawiany Bogu. Wiersz jest „mocny”, sugestywny, trudno go zapomnieć. Duża jest w tym zasługa zastosowanego przez poetę konceptu, sparodiowanej modlitwy, w której autor „zszargał” dwie największe świętości Polaków: religię katolicką i naród.

Tym, do którego zwraca się osoba mówiąca w wierszu, jest Bóg, sprawca jej „nieszczęścia”, czyli bycia Polakiem. Ale kto jest nadawcą tej poetyckiej wypowiedzi? Czy można go utożsamiać z autorem wiersza, Andrzejem Bursą? Możemy chyba przyjąć tezę, że „ja” liryczne w tym utworze to porte parole autora – czyli sam poeta wypowiada te szokujące słowa.

Myślę, że wiersz wcale nie jest bluźnierczy ani obraźliwy. Skłania do refleksji – każe się zastanowić, co to znaczy być Polakiem w XXI wieku. Być może, poecie szło o to, że bycie Polakiem powinno być rozumiane przede wszystkim jako bycie człowiekiem odrzucającym hasła typu „Polak – to brzmi dumnie”. Powinniśmy być dumni ze swoich dokonań, talentów i zalet – czyli z siebie. Bycie członkiem danego narodu nie powinno być chyba wyłącznym powodem do dumy. Można więc powiedzieć, że wiersz jest apelem o rozsądek i próbą wylansowania nowocześnie rozumianej polskości.

Ważne pojęcia

Modlitwa – w tradycji chrześcijańskiej jest to rozmowa z Bogiem. Wyróżniamy trzy podstawowe rodzaje modlitwy: przebłagalną, błagalną i dziękczynną.

Litania – forma modlitwy przeznaczona do zbiorowego odmawiania (przez prowadzącego kapłana i wiernych). Wierni pod przewodnictwem kapłana zwracają się do Boga lub poszczególnych świętych, prosząc o opiekę i życie wieczne. Charakterystyczne dla litanii są powtórzenia. Przykłady litanii: Litania loretańska (do Maryi), Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa, Litania do św. Józefa.

Parodia – świadome naśladowanie stylu, języka, tematyki lub idei charakterystycznych dla danego autora, gatunku, pokolenia czy stylu danej epoki. Celem może być ich ośmieszenie lub artystyczna albo ideowa polemika z nimi. Aby parodia była skuteczna, czyli zrozumiała, odbiorca musi znać pierwowzór. Innymi słowy, jeśli nie znasz cech modlitwy, nie zrozumiesz tego wiersza Andrzeja Bursy. Parodia ma bardzo długą tradycję literacką. Wiemy, że niedługo po powstaniu Iliady i Odysei Homera pojawiła się ich parodia: poemat heroikomiczny Batrachomachia, historia wojny żab z myszami. Jej autorstwo przypisywano… samemu Homerowi. Z kolei Arystofanes w komedii Żaby sparodiował tragedie Ajschylosa i Eurypidesa.

Co będzie oceniane

Punkty możesz zdobyć za:

  • Interpretację tytułu (zauważenie jego prowokacyjnego, przewrotnego charakteru).
  • Odwołanie się do pojęcia modlitwy, krótką definicję.
  • Dodatkowy punkt za przywołanie modlitw pojawiających się w Starym i w Nowym Testamencie.
  • Uwagę, że wiersz jest utrzymany w konwencji litanii (powtarzające się formułki; w litaniach np. „módl się za nami” lub „zmiłuj się nad nami”; tu „Dzięki Ci…”.
  • Określenie, kim jest osoba mówiąca w wierszu.
  • Określenie, kim jest nadawca.
  • Rozpoznanie sytuacji lirycznej (osoba mówiąca w wierszu zanosi modlitwę dziękczynną do Boga).
  • Ustosunkowanie się do tezy, że osoba mówiąca w wierszu to porte parole autora (wyraziciel jego poglądów).
  • Określenie, z jakim typem liryki mamy tu do czynienia: z liryką pośrednią czy bezpośrednią.
  • Znajomość (choćby orientacyjną) twórczości Bursy.
  • Interpretację wersu kończącego utwór.
  • Dostrzeżenie elementów ironii w wierszu.
  • Dostrzeżenie elementów parodii w wierszu.
  • Określenie funkcji powtarzającego się w wierszu sformułowania „Dzięki Ci…”.
  • Określenie roli powtarzającego się „nie uczyniłeś mnie”.
  • Określenie nastroju wiersza.
  • Dodatkowe punkty za przywołanie kontekstów.