Jak ukazana jest tytułowa postać w wierszu Bolesława Leśmiana? Analiza i interpretacja Don Kichota Bolesława Leśmiana.

Bolesław Leśmian

Don Kichot

W jednym z pozagrobowych parków, uroczyście
Zamiecionym skrzydłami bezsennych aniołów,
W cieniu drzew, co po ziemskich dziedziczą swe liście
Pożółkłe i zbyteczne – z duszą, niby ołów,
Ciężką, chociaż pozbytą życia nędz i lichot,
Na ławie marmurowej wysmukły Don Kichot
Siedzi, dumając nad tym, że dumać nie warto,
I pośmiertnym spojrzeniem, co nie sięga dalej,
Niźli dłoń rozmodlona, obrzuca głąb alej,
Gdzie ślad życia na piasku starannie zatarto.

Bóg darmo dłoń ku niemu wyciąga z pobliża,
Ażeby go powołać na wspólne biesiady
We mgle, którą anioły, czyniąc znaki krzyża,
Rozpraszają dla gościa. Gość niezłomnie blady
Usuwa się i stroni i w pozgonnej ciszy
Udaje, że nie widzi nic i nic nie słyszy.

Niegdyś skrzydła wiatraków, sen posłuszny wiośnie,
Złocił mu w groźne miecze rycerskich orszaków,
A dzisiaj w dłoniach Boga, podanych miłośnie,
Widzi zdradliwe skrzydła ułudnych wiatraków,
I – nieufny – uśmiechem szyderczym przesłania
Możliwość nowych błędów, snów i opętania.

I nie postrzega nawet, jak nagle – bezszmerny
Anioł do stóp mu składa purpurową różę,
Przysłaną od Madonny na znak, że w lazurze
Pamięta o rycerzu, który był jej wierny.
Lecz on, niegdyś na ziemi istny wzór rycerza,
Znieważając wysłańca i dawczynię daru,
Odwraca twarz od róży, bo już nie dowierza
Kwiatom, które posądza o przebiegłość czaru.
Biały anioł się schyla nad niewiary jeńcem,
I całując go w czoło, przytłumionym głosem
Szepce: „To także od Niej!”…I nagłym rumieńcem
Zapłoniony odlata. A rycerz ukosem
W ślad jego napowietrzny nieufnie spoziera
I zachwiany w niewierze raz jeszcze umiera
Ową śmiercią, co wszelkim pocałunkom wzbrania
Budzić takich umarłych i w dniu zmartwychwstania!

Komentarz

Zadanie polega na tym, aby przedstawić analizę i interpretację wiersza, ale także ukazać, jak w tym utworze realizowany jest motyw Don Kichota. Znaczy to tyle, że trzeba przedstawić zarówno sposób zaprezentowania tej postaci w wierszu, jak i – w minimalnym choćby zakresie – odnieść się do tego, jak ów motyw realizowany jest w innych dziełach.

Warto sobie uświadomić, jaką postawę reprezentuje bohater i czym jest tak zwana donkiszoteria. Tym sformułowaniem określa się marzycielskie nastawienie wobec świata i nierespektowanie jego reguł, co często naraża posiadacza takiej cechy na ośmieszenie i niezrozumienie.

Don Kichot może być z jednej strony synonimem braku rozsądku i głupiej, niepotrzebnej walki z prawidłami życia społecznego, z drugiej – symbolem buntu przeciw niesprawiedliwym regułom rządzącym światem, przesądom i stereotypom, którym należy się przeciwstawiać.

Interpretując wiersz, warto zwrócić uwagę na swoiste dla Leśmiana środki artystyczne, specyficzny sposób operowania językiem oraz filozofię charakterystyczną dla tego poety. Śmiało możesz pokusić się o wykazanie tego, co dla Leśmianowskiego sposobu pisania w tym utworze jest szczególnie charakterystyczne oraz tego, co mniej typowe.

Plan pracy

Wstęp

Prezentacja podmiotu lirycznego – narratora wiersza, próba określenia jego adresata. Ukazanie związków z Leśmianowską filozofią życia.

Rozwinięcie

  • Omówienie bohatera wiersza i głównych jego cech: samotność, zwątpienie w sens życia i działania. Niezwykłość, odrębność i szlachetność bohatera.
  • Obraz Boga – pragnie on dobra człowieka, jest pełen dobrej woli, ale pozbawiony ludzkich uczuć (a także: ludzkich ułomności). W rezultacie – pozbawiony jest możliwości zrozumienia człowieka.
  • Obraz zaświatów – nadmiernie czyste, wyprane z uczuć, nieludzkie. To nie raj, lecz czysta świadomość i rozum, wcale człowiekowi niepotrzebne.
    Obraz Madonny – uczuciowa i rozumiejąca Don Kichota, przyczynia się do zachwiania jego niewiary.
  • Motyw Don Kichota – Leśmian widzi w postaci bohatera człowieka czującego, przeciwstawiającego się złu, nieporadnie, śmiesznie, ale w jedynie możliwy – ludzki – sposób.

Wnioski
Madonna jako ta, która może Don Kichota zrozumieć i bronić jego człowieczeństwa. Donkiszoci są światu potrzebni – nie rozumieją tego świata, działają w sposób irracjonalny, ale bronią najważniejszych wartości.

Co może być oceniane?

  • Podmiot liryczny – narrator, pozbawiony cech osobowych, beznamiętnie (nie ujawniając swych uczuć) snuje swą opowieść
  • Adresat – każdy człowiek
  • Bohater wiersza – samotny, wątpiący w swą tożsamość i sens swoich działań. Obdarzony został rozumem, ale nie przyniosło mu to ukojenia. Nie rozumie świata ani samego siebie.
  • Obraz zaświatów – nadmiernie czyste, sterylne, pozbawione ludzkich uczuć. Człowiek nie czuje się w nich dobrze, jest pełen niepokoju, samotny i zagubiony.
  • Obraz Boga – rozumny i dobry, ale – paradoksalnie – mało czujący, Nierozumiejący, że istotą człowieczeństwa jest także błądzenie, nie zawsze – posługiwanie się rozumem, lecz także uczuciami
  • Obraz Madonny – dobra i czuła, pamiętająca o Don Kichocie, rozumiejąca jego ułomności.
  • Motyw Don Kichota – bohater wiersza jako pozbawiony rozumu – paradoksalnie – mądrzej i czulej odbierał świat, bardziej był owemu światu przydatny. Obcując z Bogiem, jest może doskonalszy, ale, pozbawiony wiary w swe siły, nic dla świata zdziałać nie może.
  • Środki artystyczne użyte w wierszu: inwersje i przerzutnie obrazujące skomplikowanie bohatera; neologizmy; porównania; metafory; kunsztowne, starannie dobrane epitety.

 

Przykład realizacji

Wiersz Bolesława Leśmiana opowiada o Don Kichocie przebywającym w zaświatach, można powiedzieć – żyjącym życiem pozagrobowym (wiecznym?). Podmiot liryczny utworu jest tak dalece ukryty, tak zupełnie nie ujawnia swych uczuć i myśli, że możemy go nazwać narratorem, on po prostu opowiada o bohaterze, ale żadnego subiektywnego zdania o nim właściwie nie wyraża.

O adresacie wiersza też nie możemy nic szczególnego powiedzieć – utwór jest rodzajem przesłania pod adresem każdego człowieka, pozbawionego indywidualnych cech.

Don Kichot scharakteryzowany został bardzo bogato, z pomocą wielu środków artystycznych. Zwracają uwagę starannie dobrane epitety. Już pierwszy z nich – wysmukły – będący informacją na temat wyglądu postaci, sugeruje pewnego rodzaju szlachetność i dumę, dającą się w posturze bohatera ( i jego zachowaniu) zauważyć. Jak wiadomo, Don Kichot w powieści Cervantesa był tak wyjątkowo chudy, że swym wyglądem budził rozbawienie; określenie wysmukły nie powoduje śmiechu, lecz raczej rodzaj podziwu, sugeruje piękno bohatera. Podobne uwagi można poczynić w stosunku do określeń niezłomnie blady.

Samotny Don Kichot rozmyśla nad marnością świata. Niegdyś skrzydła wiatraków, sen posłuszny wiośnie, / Złocił mu w groźne miecze rycerskich orszaków – ta kunsztowna metafora (zbudowana za pomocą inwersji i przerzutni) obrazuje stan ducha Don Kichota z czasów, kiedy żył i walczył z wiatrakami, wyobrażając sobie, że to źli rycerze. Skontrastowany jest on z obecnym stanem świadomości bohatera: dzisiaj w dłoniach Boga, podanych miłośnie, / Widzi zdradliwe skrzydła ułudnych wiatraków – można to rozumieć tak, że bohater stracił wiarę w sens swoich działań. Zrozumiał ich bezcelowość i tkwiące w nich szaleństwo: widzi możliwość nowych błędów, snów i opętania. Zrozumiał zatem, że był szalony, rzec można, że przejrzał na oczy i oprzytomniał.

Jednak zyskanie tej świadomości wcale nie przyniosło mu ukojenia. Don Kichot nie tylko nie jest szczęśliwszy, ale – odnosimy wrażenie – bardziej nieszczęśliwy! Obecnie udaje, że nie widzi nic i nie słyszy. Wydaje się, że za życia miał cel, któremu gotów był wszystko poświęcić – walczył z wiatrakami, ale utożsamiał je ze złem, uważał, że walczy w słusznej sprawie – w imię dobra. Teraz rozumie, że jego walka była bezsensowna, ale… w zamian ma tylko pustkę. Zrozumiawszy, że nie może wierzyć samemu sobie, uważa zarazem, że nie może wierzyć nikomu i niczemu. Odwraca twarz od róży, którą przysłała mu sama Madonna na znak, że w lazurze/ Pamięta o rycerzu, który był jej wierny. To wyraźnie wskazuje, że Don Kichot stracił wiarę w sens wszystkiego.
Zatem bohater jest ponury, nieufny, pełen poczucia bezsensu, nierozumiejący sam siebie i nieświadomy tego, co powinien czynić.

Pora opisać sytuację, w jakiej znajduje się bohater. Jest on w zaświatach, ukazanych w sposób, który możemy odnaleźć i w innych wierszach Leśmiana. Don Kichot znajduje się w dłoniach Boga, podanych miłośnie, paradoksem jest jednak to, że – zyskawszy dzięki temu świadomość – zarazem zatracił jednak poczucie szczęścia i sensu.

Mam tu sytuację, znaną także z innych wierszy Leśmiana (na przykład z Urszuli Kochanowskiej) – Bóg stara się być dobry, ale jego dobroć jest jakby czegoś pozbawiona, wydaje się, że – znów paradoks – pozbawiona jest czynnika… ludzkiego. Ów czynnik ludzki zakłada rodzaj niedoskonałości, możliwość popełnienia błędu, jakieś niepełne zrozumienie, niezdecydowanie, tajemnicę i uczucia wreszcie – tego wszystkiego brak Bogu ukazywanemu przez Leśmiana. Bóg Leśmianowski chce jak najlepiej dla człowieka, ale… istoty człowieczeństwa nie rozumie i nie umie zaspokoić pełni ludzkich potrzeb.

Obraz zaświatów budzi przykre skojarzenia – sterylna kraina, wyprana z wszelkich uczuć, uroczysta, ale – znów można powiedzieć – nieludzka: z duszą, niby ołów, / ciężką, chociaż pozbytą życia nędz i lichot. Nie da się nazwać tej krainy „rajem”, nie budzi ona miłych skojarzeń mimo owego braku ludzkich nędz i lichot – wprawdzie jest uroczyście zapełniona aniołami, ale – aniołami bezsennymi, a przez to wydaje się: odrealniona, bezosobowa, taka, w której odczuwa się bezkresną samotność. Bo choć narrator (podmiot liryczny) nie mówi tego wprost, to Don Kichot z wiersza jest niezwykle samotny, można rzec podwójnie: po pierwsze – samotny, bo jest sam i po drugi – samotny, dlatego że odarto go z jego złudzeń, pozbawiono mrzonek i marzeń.

Mówiąc językiem potocznym, możemy stwierdzić, że Bóg „chciał dobrze” – pomógł Don Kichotowi odzyskać rozum, realistyczne, pozbawione złudzeń widzenie rzeczywistości. Ale tym samym pozbawił go… wszystkiego, czyli tego, co nadawało sens jego istnieniu.
Bo Don Kichot, pobawiony swego idealizmu przestaje być człowiekiem, traci w ogóle rację swego istnienia.

Leśmian zdaje się mówić, że marzycielstwo Don Kichota jest istotą jego człowieczeństwa i że rozum wcale bohaterowi nie jest potrzebny! Można i taki wniosek wysnuć, że właśnie Donkiszoci są przydatni światu – marzyciele pozbawieni realistycznego widzenia, ale pełni zapału w naprawianiu świata, przekonani, że ich mrzonki mogą ludzkości pomóc. Więc nie należy tych donkiszotów z ich snów budzić, tak chyba można rozumieć ostatnią metaforę wiersza: o wzbranianiu budzenia takich umarłych i w dniu zmartwychwstania – lepsze i dla nich, i dla świata jest ich marzycielstwo.

W wierszu znajdujemy wiele charakterystycznych Leśmianowskich cech: neologizmy pozgonna cisza, bezszmerny anioł; sensualizm: rozmodlona dłoń, ale zarazem utwór ten nie jest chyba dla twórczości poety szczególnie typowy. Narracyjny charakter jest cechą ballad Leśmianowskich, jednakże ten wiersz typową balladą nie jest – to raczej opowieść pozbawiona tak swoistego dla Leśmiana charakteru balladowego. Opowieść pokazująca świat żywych i umarłych, mówiąca o tym, że większą wiarę w Boga i sens świata można mieć, żyjąc pośród ułomności i niedoskonałości owego życia, niż będąc w zaświatach i obcując stale z Bogiem.

Poza Don Kichotem jedyną przepełnioną uczuciami istotą jest Madonna i to jej istnienie sprawia, że bohater staje się zachwiany w swej niewierze, jedynie Ona jest w stanie pobudzić go z letargu, w jaki wprawił go Bóg, może dla niej warto znów zacząć się trudzić?

Utwór ma dość pesymistyczny wydźwięk – pokazuje, że trudno znaleźć w życiu ukojenie. Pozornie wydaje się, że stan świadomości, możliwość posługiwania się rozumem są dla człowieka czymś bardzo ważnym, jednak wiersz ujawnia, że nie zawsze – życie jest na tyle złożone i skomplikowane, że często owa świadomość i rozum uniemożliwia rzeczywiste bytowanie w owym życiu: powoduje niewiarę i zwątpienie w sens ludzkich działań i istnienia w ogóle.

Zobacz:

Bolesław Leśmian – twórczość

Bolesław Leśmian – jak pisać o…

Bolesław Leśmian na maturze