Początek – jak rozumieć ten symboliczny tytuł powieści Andrzeja Szczypiorskiego?
Wstęp I
Powieść Szczypiorskiego bywa nazywana wielowarstwowym freskiem społecznym ukazującym powikłane relacje polsko-żydowskie. Jest to powieść o historii, pamięci i prawdzie. Historia zmusza do dokonywania trudnych wyborów, a prawda… nie zawsze jest łatwa do zaakceptowania.
Wstęp II
„Początek” to tytuł wieloznaczny i symboliczny. To słowo wiele obiecuje, ale może być też przestrogą. Swój początek mogą mieć zarówno rzeczy dobre, jak i złe. W wersji pesymistycznej „Początek” jest opowieścią o rodzeniu się zła, zbrodniach hitleryzmu, zwyrodnienia u człowieka… Powieść można odczytywać jako mroczne proroctwo.
Rozwinięcie
Przyjrzyjmy się najpierw pesymistycznemu wymiarowi tytułu powieści. Co prawda, zakończyła się wojna i stara przedwojenna epoka, a zaczęła się nowa… Stary świat wraz z całym jego okrucieństwem odszedł.
Jednak początek nowego świata wcale nie oznacza końca zła, nienawiści i chorych relacji międzyludzkich. Nie jest to, niestety, początek triumfu humanizmu i ludzkich wartości. Ten nowy świat, powojenny, który – zdawałoby się – powinien być lepszy – wcale taki nie był. Nie było w nim miejsca dla dobrych i wartościowych ludzi ukazanych w tej powieści – sędzia Romnicki został uwięziony, Irma wygnana w 1968 r., Paweł wyjechał w stanie wojennym. Początek tych zdarzeń został uchwycony w powieści Szczypiorskiego.
Ale „początek” to przecież bardzo optymistyczne słowo! Zapowiada jakąś nową epokę, nowe możliwości, nadzieję na lepszą przyszłość i koniec ze zmorami przeszłości. Młodzi bohaterowie, tacy jak Paweł i Henio, przeżywają początek dorosłego życia – dojrzewanie, młodość, pierwsze poważne decyzje. W powieści mamy także do czynienia z początkiem walki ze złem i początkiem buntu przeciw systemowi totalitarnemu, upodleniu i brakowi wolności.
Lata wojny można interpretować jako lata chaosu – koniec wojny to początek wyłaniania się nowego świata. Świat po wojnie jest tworzony na nowo i w sensie dosłownym, i przenośnym. Polska jest zniszczona i wyczerpana wojną, Warszawa jest zrujnowana. Ale równie ważna jest odbudowa systemu wartości, nauka życia na nowo. Wojna to również czas apokaliptycznego chaosu. Lata powojenne możemy więc uznać za wyłanianie się nowego świata z apokaliptycznej katastrofy. Może więc to początek dobra i lepszego, bardziej sprawiedliwego i ludzkiego świata?
Wieloznaczność i odcienie znaczeń tytułu świetnie obrazuje ostatnia scena powieści. Jej bohaterką jest Miriam Wewer– Joasia – już na ziemi żydowskiej, już mężatka, która nosi w sobie nowe życie – spodziewa się dziecka. Kobieta zmaga się z natłokiem myśli związanymi m.in. z dwiema tradycjami kulturowymi, z którymi się zetknęła i w które jakoś wrosła. Płacze nad losem dziecka, które ma się urodzić. Jeżeli to będzie chłopiec – może w przyszłości będzie zabijał? Jeżeli dziewczynka – może stać się ofiarą historii, będzie bardziej bezbronna i łatwiej będzie ją skrzywdzić. Ale przecież może też nieść sprawiedliwość?
Jeszcze jeden sens tytułu to nowy człowiek, nowe życie. Może ono być początkiem wszystkiego, zarówno dobra, jak i zła. Nowe życie zawsze łączy się z obawami i niepewnością – ale także przecież z nadzieją… Ta ostatnia scena podkreśla, że początek to zawsze wielka niewiadoma – od nas zależy, jak na tę niewiadomą spojrzymy – czy z radością i utęsknieniem, czy będziemy pełni obaw i lęku.
Zakończenie
Najchętniej interpretowałbym tytuł powieści przez pryzmat ostatniej sceny. Choć… skłaniam się ku pesymistycznej wymowie „Początku”. Ten tytuł, podobnie jak całą powieść, trudno zaklasyfikować jednoznacznie – ma ona przecież wymiar metafizyczny, historyczny, etyczny i psychologiczny…
Zobacz:
Omów problematykę powieści Andrzeja Szczypiorskiego pt. Początek