Różne wizje miłości w Dziejach Tristana i Izoldy i Wielkim testamencie.

Niektórych (zwłaszcza tych, którzy Wielki testament przeczytali niezbyt dokładnie) może zdziwić polecenie znalezienia (i opisania) różnych rodzajów miłości w utworze Villona, którego zazwyczaj przedstawia się jako poetę śmierci. Nic bardziej błędnego, obok śmierci niezwykle ważną rolę pełni w dziele tego poety właśnie miłość. Do problemu miłości podchodzi Villon w Wielkim testamencie wielokrotnie, mówi o nim z różnych perspektyw, na wiele sposobów, niekiedy szokuje czytelnika cynizmem, innym razem wyciska mu łzy z oczu…

A oto kilka spostrzeżeń, które możesz wykorzystać w swojej pracy:

 

Dzieje Tristana i Izoldy

• W Dziejach Tristana i Izoldy miłość ukazana jest jako coś pochodzącego z innego świata. Wybuch uczucia, które na zawsze połączyło tytułowych bohaterów dzieła, jest następstwem wypicia czarodziejskiego napoju. Miłość to magia, to czarodziejska potęga, której zwykli śmiertelnicy nie potrafią się oprzeć. Prawdziwa miłość jest równie potężna, jak rzadko spotykana.

• Miłość jest niezniszczalna, niezwyciężona. Pokonuje nawet śmierć – czego symbolem jest głóg wyrastający co noc z grobu Tristana i wrastający w grób Izoldy. Może warto uatrakcyjnić pracę, przytaczając cytat?

Ale w nocy z grobu Tristana wybujał zielony i liściasty głóg o silnych gałęziach, pachnących kwiatach, który wzniósłszy się ponad kaplicę, zanurzył się w grobie Izoldy. Ludzie miejscowi ucięli głóg; nazajutrz odrósł na nowo, równie zielony, równie kwitnący, równie żywy, i znowuż utopił się w łożu Izoldy Jasnowłosej. Po trzykroć chcieli go zniszczyć, na próżno. Wreszcie donieśli o cudzie królowi Markowi. Król zabronił odtąd ucinać głóg.

Zauważ, że potędze miłości nie jest w stanie przeciwstawić się ani śmierć, ani działania ludzi i że nawet król Marek, prawowity małżonek Izoldy, w końcu opowiada się po jej stronie.

• Pamiętaj też koniecznie o innym obliczu miłości ukazanym w Dziejach Tristana i Izoldy. O miłości króla Marka do niewiernej żony. Zdradzony mąż, gdy o romansie Izoldy przekonał się na własne oczy (ranny Tristan przeskoczył w nocy ze swojego posłania na łoże królowej, brocząca rana pozostawiła ślady krwi – dowód zdrady), początkowo dał się ponieść rozpaczy i gniewowi i rozkazał stracić kochanków. Gdy jednak oboje, niemal cudem, uniknęli śmierci i ukrywali się w moreńskim borze, jego gniew uciszył się na tyle, że gotów był znowu przyjąć Izoldę pod swój dach jako otoczoną zaszczytami królową! Król Marek nie chciał wierzyć w zdradę ukochanej, wolał się oszukiwać, niż stracić Izoldę. Jego miłość, pełna cierpienia i wyrzeczeń, była, być może, równie nieszczęśliwa i głęboka, jak miłość łącząca jego siostrzeńca z królową.

 

Wielki testament

Tutaj również mamy do czynienia z kilkoma obliczami miłości. Spróbuj je wymienić:

• W Wielkim testamencie opisane zostały nie tylko wzniosłe, ale także bardziej prozaiczne strony miłości. Miłość jawi się czasem cynicznemu Villonowi jako dodatek do wygodnej, miękkiej pościeli i dobrego jadła:

Zaiste, nieraz miłowałem
Y miłowałbym jeszcze chętnie;
Lecz serce smutne z wygłodniałym
Brzuchem, co skwierczy zbyt natrętnie,
Odwodzą mnie z miłosnych drożek.
Ktoś inny, syty, swey ochocie
Folguie za mnie – Amor-bożek
W pełnym wszak rodzi się żywocie.

• Innego rodzaju rozkosze związane są z obcowaniem z grubą Małgośką. Tu uprawianie miłości ukazane jest jako coś zwierzęcego i plugawego, to scena pogodzenia się po brutalnym pobiciu dziewczyny, która wróciła od klientów „bez szeląga”. Masochistyczna przyjemność, upokarzanie siebie i partnerki, realistyczny opis pijackich zachowań. Czy relacje opisane w tym tekście można w ogóle nazwać miłością? I dlaczego wspominać o tej balladzie w temacie traktującym o miłości? Otóż chociażby dlatego, że dedykując utwór Małgosi, Willon tak napisał o adresatce:

Kocham ią, iaką iest, y kwita,
Ona mnie takoż.

Deklaracja ta została później powtórzona w tekście ballady. Możemy się, oczywiście, z podmiotem nie zgodzić, ale na pewno nie wolno nam lekceważyć jego zdania. Tym bardziej że spośród wielu postaci kobiecych przewijających się przez karty Wielkiego testamentu tylko jej jednej zostało uczynione takie wyznanie. A może ballada jest dobrym punktem wyjścia do refleksji o złożoności ludzkiej natury?

• Jak już wspomnieliśmy, oprócz grubej Małgośki w dziele Villona można znaleźć jeszcze wiele postaci kobiecych. Niektóre podmiot wymienia tylko z imienia, innym poświęca nie więcej niż dwa wersy, wspomnienia o jeszcze innych rozciągają się jednak na kilka strof lub nawet na całe ballady. Uczucie, którym Willon darzył piękną Katarzynę, kończy się gorzkim rozczarowaniem. Bogdanka okazała się cyniczną materialistką, nie tylko odwróciła się od poety, gdy ten znalazł się w kłopotach, ale nawet była przyczyną jego upokorzeń i cierpień fizycznych. Wspominając o Kasi, Villon nazywa siebie „miłośnikiem z hańbą przepędzonym”, „ochłostanym nago”:

O sobie biednym też rzec muszę:
Zbito mnie, niby w rzece płótno,
na goło, drągiem… Na mą duszę,
Tę kaźń kto zjednał mi okrutną,
Ieśli nie Kasia czarnooka?

• Motyw miłości zostaje bardzo silnie zaakcentowany w końcowej części utworu. Spodziewający się rychłej śmierci, chory poeta każe sobie wyryć na grobie ułożony przez siebie wierszyk. Oto jego dwie pierwsze linijki:

„TU LEGŁ, Z AMORA DŁONI SROGIEY,
Z SERCEM BOLEŚNIE SKALECZONEM”

A więc miłość zajmowała chyba bardzo ważne miejsce w jego życiu… Warto przytoczyć jeszcze kilka fragmentów Ballady służącej za zakończenie. W ostatnich strofach Wielkiego testamentu Villon raz jeszcze przedstawia siebie jako „ofiarę miłości”:

Miłości pomarł męczennikiem,
Z sromotną niegdyś wyżeniony
Hańbą, wygnany z klątwą, z krzykiem,
Tak iż, het, het, w dalekie strony
Nie masz zarośli ani krzaka,
Których by łachów swoich szmatem
Nie przyozdobił…(…)
Co więtsza, ieszcze w chwili zgonu
Miłości żgały go ostrogi,
Ostrzejsze niźli kolc stalowy.

To bardzo mocne słowa – Villon oskarża miłość jako przyczynę swoich cierpień, swojej hańby, tułaczki, swojego nędznego życia, wreszcie swojej śmierci. Na podstawie tych strof (między innymi oczywiście) Tadeusz Boy-Żeleński wysunął nawet hipotezę, że pierwsze przestępstwo popełnione przez Villona, przestępstwo, które pociągnęło za sobą łańcuch innych, które było początkiem jego zguby, dokonane zostało… w imię miłości.

Wnioski
W zakończeniu możesz pokusić się o krótkie porównanie wizji miłości wyłaniającej się z Dziejów Tristana i Izoldy i Wielkiego testamentu.

  • Zarówno w Dziejach Tristana i Izoldy, jak i w Wielkim testamencie mamy do czynienia z miłością nieszczęśliwą, prowadzącą swoje ofiary do zguby, będącą przyczyną ich śmierci.
  • Podmiot Wielkiego testamentu oskarża miłość, wyrzeka się jej, zwraca się przeciwko niej, choć nie może wyzwolić się spod jej władzy. Bohaterowie Dziejów Tristana i Izoldy, choć również wbrew własnej woli ulegają niszczącej sile miłości, uznają ją jednak za cud, przed którym należy się ukorzyć (przypomnij sobie tutaj zwłaszcza postawę króla Marka zakazującego ścinać głóg…
  • W Dziejach Tristana i Izoldy mamy do czynienia z miłością odwzajemnioną (przynajmniej jeśli chodzi o dwójkę tytułowych bohaterów), w Wielkim testamencie jedyną osobą, o której Willon napisał, że jest przez nią kochany, jest… gruba Małgośka.
  • W Dziejach Tristana i Izoldy miłość jest potęgą silniejszą nawet niż śmierć, w Wielkim testamencie to śmierć jest konsekwentnie przedstawiana jako władczyni tego świata. Miłość przemija, jest nietrwała tak samo jak piękno ciała ludzkiego.

Zobacz:

Dzieje Tristana i Izoldy

O czym jest najsłynniejszy romans średniowiecza Dzieje Tristana i Izoldy?

Wielki testament – François Villon

Na czym polega uniwersalizm Wielkiego testamentu?