Tego się naucz!

Zadania związane z tą powieścią nie są liczne, za to skomplikowane. Powinieneś umieć:

  • udowodnić, że Cudzoziemka jest powieścią psychologiczną; wyjaśnić, czym był psychologizm, jeden z kierunków bardzo modnych w dwudziestoleciu,
  • wyjaśnić metaforyczny charakter tytułu powieści,
  • przedstawić podstawowe wiadomości na temat kompozycji dzieła,
  • wskazać te fragmenty, w których mamy do czynienia z retrospekcją; wyjaśnić, czemu służył ten zabieg,
  • opowiedzieć dzieje Róży Żabczyńskiej,
  • ewentualnie (to bardzo trudne!) także wskazać wątki autobiograficzne w powieści.

Tematy, z którymi można powiązać Cudzoziemkę

  • samotność,
  • małżeństwo,
  • miłość,
  • rodzina,
  • śmierć,
  • sztuka.

 

Retrospekcja – subiektywne doświadczenie czasu

Przedstawianie minionych zdarzeń w innym porządku niż chronologicznie nazywamy retrospekcją. Przedstawiając wydarzenia w ten właśnie sposób, pisarze XX-wieczni próbowali pokazać subiektywne doświadczenie czasu.

Dwudziestowieczni naukowcy – psychologowie i filozofowie – zwrócili uwagę na fakt, że to, co minęło, przeszłość istnieje dla nas tak długo, dopóki o niej pamiętamy. Stąd dalsze wnioski, że to, co obiektywnie minęło, w naszym subiektywnym myśleniu może wciąż istnieć.

Różne wydarzenia dla różnych osób są ważne i mogą wpłynąć na ich życie i postrzeganie świata. Bohaterka powieści Róża Żabczyńska spędza popołudnie w domu swojej córki. W ciągu kilku godzin wspomina wydarzenia, które były ważne w jej życiu – od wczesnego dzieciństwa do wydarzeń sprzed kilku tygodni. Zakupy, na których była z córką – drobne, nieistotne zdarzenie – przywołują inne wspomnienia. W przypadku Róży punktem wyjścia retrospekcji jest zdarzenie, które ją dotknęło, a które dla innych niewiele znaczyło.

Powieść psychologiczna

Według Słownika terminów literackich „powieść psychologiczna zakłada przedstawienie życia wewnętrznego postaci, koncentruje uwagę na jej przeżyciach, wyobrażeniach, procesie odczuwania”. Bardzo popularny w dwudziestoleciu międzywojennym gatunek literacki był próbą znalezienia nowych sposobów konstrukcji utworu – nowych rozwiązań formalnych, a także nowych tematów. Pisarze zaczęli odkrywać na przykład psychikę kobiecą – sięgali w podświadomość postaci, analizowali jej myśli, uczucia, skojarzenia, skupiali się na świecie wewnętrznym.

W przypadku Cudzoziemki mamy do czynienia z dwoma punktami widzenia: subiektywnym punktem widzenia Róży i obiektywnym spojrzeniem narratora. Można powiedzieć, że powieść to swoisty seans psychoanalityczny – pacjentka – Róża – wspomina ważne dla siebie wydarzenia z przeszłości. Sposób ich przedstawienia i wybór tych, a nie innych sytuacji z życia bohaterki są dla lekarza – narratora źródłem wiedzy o problemach psychicznych pacjentki. Dzięki retrospekcji narrator analizuje przypadek Róży, a dla samej pacjentki jest to terapia – uzmysławia sobie, dlaczego przez całe swoje życie czuła się nieszczęśliwa.

Dlaczego „cudzoziemka”?

Wychowywana w domu rodzinnym jak Polka Róża chodziła do rosyjskiej szkoły i przyjaźniła z rówieśnikami. Chociaż ojciec, oficer carskiej armii mieszkający w Taganrogu w Rosji, kultywował polskie tradycje, to z zupełnie innymi zwyczajami spotykała się Róża na co dzień. W Rosji czuła się Polką. Kiedy z ciotką przeniosła się do Polski, do Warszawy, jej akcent, imię i wygląd budziły zainteresowanie i zdziwienie. Nigdzie nie czuła się Róża u siebie, wszędzie jak cudzoziemka właśnie. Tomasz Wroczyński tak o tym pisze: „Kuncewiczowa w swojej powieści podejmuje problematykę uniwersalną z punktu widzenia kondycji człowieka, jego sytuacji wynikającej z samego faktu „bycia” wśród ludzi – w sensie społecznym i narodowym. Centralna dla utworu staje się kategoria o b c o ś c i, potwierdzająca, w perspektywie egzystencjalnej, tragizm życia człowieka – zawsze skazanego na samotność i niezrozumienie”.

Wątki autobiograficzne i biograficzne

„Ależ ja, niedyskretna, nieprzytomna córka, zdradziłam własną matkę, opisując ją jako »Cudzoziemkę« (…) Czyżby miał nadejść czas, że sama nie będę już mogła odróżnić, co jest, a co nie jest tylko dla mnie?” – napisała Kuncewiczowa w Naturze. Ale nie tylko matkę pisarki, Różę Anielę z Dziubińskich, artystkę-skrzypaczkę odnajdziemy na kartach powieści. Ojciec autorki, Józef Szczepański, służył w wojsku rosyjskim, a później był dyrektorem szkół średnich. Obydwoje rodzice pochodzili z polskich rodzin o tradycjach patriotycznych i powstańczych. Nie byli małżeństwem z miłości, matka Kuncewiczowej została zmuszona do małżeństwa i fakt ten mocno zaciążył na atmosferze domu rodzinnego pisarki.

W treści powieści możemy także odnaleźć motywy z biografii samej autorki. Urodziła się ona w Rosji, w Samarze, a w wieku 15 lat w 1910 przyjechała wraz z rodziną do Warszawy. Ukończyła nie tylko studia filologiczne, ale także uczęszczała do klasy operowej – studiowała śpiew w Konserwatorium Warszawskim i w Paryżu.

Życie pisarki stało się materiałem, z którego czerpała, tworząc postacie Róży, Adama, Marty.

Sztuka w powieści

Bohaterowie Kuncewiczowej interesują się sztuką i często się z nią stykają. Z dzieł literackich na kartach powieści pojawiają się Słowacki, Treny Kochanowskiego, Matka Spartanka Kniaźnina, Wesele Wyspiańskiego, które czytają wspólnie Róża i Władysław, Quo vadis Sienkiewicza, wiersze Staffa.

Główna bohaterka powieści jest artystką – osobą wrażliwą, dlatego też dyskutuje z Władysławem na temat Ukrzyżowania Konrada Witza, a Róża porównuje jego malarstwo do twórczości Leonarda da Vinci. Różę zachwyca także architektura Rzymu, na przykład Corso Umberto, Termy, Bazylika św. Piotra, amfiteatr w Osti, Forum, świątynia Wespazjana. Natomiast nie podobał jej się Złoty Dom Nerona, tak jak nie podobała jej się architektura Warszawy.

Róża jest skrzypaczką, dlatego też w powieści nie brak terminologii muzycznej (treliki, allegro non troppo, adagio, pasaże, solo, forteespressivo, staccata, fermata, tutti), w ten sposób autorka urzeczywistnia muzyczne zainteresowania bohaterki. W powieści pojawiają się tytuły dzieł muzycznych (jest ich kilkadziesiąt), a także nazwiska muzyków i kompozytorów.

Kompozycja powieści

Powieść dzieje się w dwóch płaszczyznach czasoprzestrzennych. Pierwsza to obiektywny opis akcji, czasu teraźniejszego – ostatniego dnia życia głównej bohaterki. Druga to płaszczyzna subiektywna – wspomnienia i retrospekcje samej Róży, a także innych bohaterów: Adama, Władysława, Marty i, oczywiście, narratora. Wspomnienia i retrospekcje nie układają się chronologicznie, ale na zasadzie luźnych skojarzeń. Róża, patrząc na różne przedmioty, słysząc słowa czy dźwięki, przypomina sobie epizody ze swojego życia. Warto zwrócić także uwagę, że zasada swobodnych skojarzeń pozwala zastosować liczne skróty czasowe. Specyficzne jest także to, że niektóre wydarzenia z życia bohaterki są przywoływane kilkakrotnie, a o innych w ogóle się nie wspomina.

Niektórzy krytycy dopatrują się w kompozycji powieści podobieństw do seansu terapeutycznego. Ten właśnie seans terapeutyczny – dokonany samodzielnie przez bohaterkę, uświadamia jej przyczyny kompleksów i lęków, przyczyny jej specyficznego stosunku do świata.

W kompozycji powieści można także dostrzec podobieństwa do budowy jednego z gatunków muzycznych – fugi. Tak jak fuga ma formę polifoniczną, oparta jest na imitacji, to znaczy powtarzaniu jednego tematu przez rozmaite głosy, tak w powieści główna bohaterka pokazywana jest z różnych punktów widzenia i w różnych momentach życia.

Życie Róży Żabczyńskiej

Róża Żabczyńska odwiedza w domu córkę Martę, której nie zastaje. Postanawia poczekać i rozgląda się po domu córki. Wspomina swoją młodość, przyjazd z Taganrogu, gdzie pędziła pogodne, szczęśliwe życie, do Warszawy, naukę gry na skrzypcach i pierwszą młodzieńczą miłość do Michała Bądskiego, najmłodszego syna mistrza. Zdradzona przez ukochanego z zemsty na całym rodzie męskim po kilku latach Róża wyszła za syna burmistrza Nowego Miasta, mrukliwego Adama, który przyjechał z Rosji po ukończeniu nauk matematycznych. W miesiąc po ślubie wyjechała z mężem do Saratowa, gdzie Adam objął posadę nauczyciela. Róża urodziła troje dzieci, dwóch synów i córkę, ale Kazik, młodszy syn, zmarł. Róża cierpiała z tego powodu bardzo. Przez całe życie wspominała zdra­dę Michała, była okrutna i wyrachowana. Terroryzowała całą rodzinę. Dzieci nie mogły się od niej uwolnić nawet jako dorośli ludzie.

Do domu Marty Róża wzywa po kolei wszystkich członków rodziny. Jej mąż, Adam, zawsze kochał Różę (nazywał ją Elcią, imienia Ewelina używała Róża od początku pobytu w Warszawie) i doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ona go nie kocha. Cierpi z powodu fanaberii i różnych zachcianek i pomysłów żony. Ale jest od niej zależny, nie potrafi się wyzwolić. Podobnie ich syn, Władysław, któremu matka próbowała ułożyć życie (obrzydziła mu jego pierwszą narzeczoną). Choć myśli, że zdołał obronić swoje małżeństwo przed matką i że już uwolnił się od niej , kiedy Róża słabnie, znów jest gotów zrobić wszystko, aby jej dogodzić. Do domu wraca w końcu Marta, która zapomniała o wizycie matki. Martą Róża nie zajmowała się w dzieciństwie, dopiero gdy odkryła, że ma ona talent, postanowiła zrealizować swoje ambicje w osobie córki (Róża nie zrobiła kariery skrzypaczki, na którą się zapowiadało, z powodu złego prowadzenia przez profesora). Zaakceptowała córkę i uznała za swoją, teraz Marta jest znaną w kraju śpiewaczką.

Róża przeprasza wszystkich, po wizycie u doktora Gerhardta zmieniła się i nie może pojąć, że nikt tych zmian nie zauważa. Chce wrócić do swojego domu. Odwozi ją mąż, z którym rozmawiają o przeszłości, dopiero teraz się rozumieją. Róża rozmawia także z córką, która ją odwiedza, mówi jej o swym dobrym samopoczuciu.

Wokół łóżka chorej Róży zbiera się cała rodzina: syn z żoną, córka z mężem i Adam są przy niej w chwili jej śmierci.

 

Zobacz:

Cudzoziemka – Maria Kuncewiczowa

Maria Kuncewiczowa