Ćwiczenie kształtujące umiejętność analizy i interpretacji tekstu na poziomie rozszerzonym.

Fragment 51

Czesław Miłosz

Obłoki

Obłoki, straszne moje obłoki,
jak bije serce, jaki żal i smutek ziemi,
chmury, obłoki białe i milczące,
patrzę na was o świcie oczami łez pełnemi
i wiem, że we mnie pycha, pożądanie
i okrucieństwo, i ziarno pogardy
dla snu martwego splatają posłanie,
a kłamstwa mego najpiękniejsze farby
zakryły prawdę. Wtedy spuszczam oczy
i czuję wicher, co przeze mnie wieje
palący, suchy. O jakże wy straszne
jesteście, stróże świata, obłoki! Niech zasnę,
niech litościwa ogarnia mnie noc.

Pytania:

  1. Określ sytuację liryczną wiersza.
  2. Co może wynikać dla interpretacji wiersza ze zderzenia podmiotu lirycznego z obłokami?
  3. Czy wiersz Miłosza można zaklasyfikować jako poetycką spowiedź?
  4. Kim jest podmiot mówiący? Z czego można to wywnioskować?
  5. Co symbolizują tytułowe obłoki?

Odpowiedzi:

1. Wiersz ten zalicza się do liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny ujawnia się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, cały wiersz utrzymany jest w tonie intymnym. Inwokacja do obłoków wskazuje na adresata wypowiedzi: świat nie do końca określony, tajemniczy.

2. W wierszu Czesława Miłosza staje naprzeciw siebie człowiek – podmiot liryczny wiersza i obłoki reprezentujące świat natury, świat nieznany, mroczny. Jednocześnie następne wersy sytuują ten świat po stronie intymnych, indywidualnych przeżyć podmiotu: patrzy na obłoki i doznaje różnych, silnych emocji. Świat obłoków naznaczony zostaje w ten sposób subiektywnym przeżyciem. W ten sposób staje się on światem emocji podmiotu lirycznego. Na tej właśnie płaszczyźnie to, co wewnętrzne, miesza się w wierszu z tym, co zewnętrzne. Obłoki stają się więc częścią zdarzeń rozgrywających się nie tyle w świecie realnym, co w ludzkiej duszy. To zestawienie ujawnia się w poetyckich obrazach, na których zbudowany jest cały wiersz.

3. Wiersz Miłosza Obłoki miesza różne gatunki liryczne: od ody po intymną modlitwę. Mamy tu także powinowactwa z wyznaniem i błaganiem, z rachunkiem sumienia i zaklęciem, rozmową jednostki z tym, co nadprzyrodzone. Mamy tu także elementy spowiedzi lirycznej. Podmiot liryczny poprzez patrzenie na obłoki doznaje różnych emocji, które prowadzą go do dokonania swoistego rachunku sumienia. Podmiot doznaje duchowego i cielesnego cierpienia. Ujawniony zostaje ogrom zła i grzechów obciążających sumienie podmiotu lirycznego. Wylicza je. To pycha, pożądanie, okrucieństwo, pogarda, kłamstwo. Ton spowiedzi potęguje jeszcze zamykająca całość prośba o sen, który w tym kontekście można odczytywać jako prośbę o kojącą śmierć.

4. Podmiot mówiący wiersza ukrywa się za malowanymi przez siebie obrazami, nie ujawnia nam swego nazwiska, zawodu, charakteru. Wiemy jedynie, że to człowiek bardzo emocjonalny, borykający się z przeróżnymi przeciwnościami losu, z łatwością ulegający pokusom. Ma sobie wiele do zarzucenia. Jednak pojawia się w wierszu także metafora mogąca przybliżyć czy raczej: zasugerować nam tożsamość podmiotu lirycznego. Przyjrzyjmy się zdaniu: a kłamstwa mego najpiękniejsze farby zakryły prawdę. Ta metafora zestawia ze sobą to, co należy do świata zła, kłamstwa z tym, co charakterystyczne jest dla twórczości artystycznej, co należy do dziedziny sztuki. Na tej podstawie możemy domyślać się, że głos mówiącego jest głosem artysty. Jeśli to właśnie artysta wyznaje swoje grzechy, możemy w interpretacji posunąć się dalej i zasugerować, że w wierszu tym zło pokazane jest jako źródło sztuki. W ten sposób widzimy, że to sztuka zrodzona z grzechu prowadzi do snu martwego, że przesłania prawdę.

5. Obłoki w wierszu Czesława Miłosza są wieloznaczne. Bo, jak już powiedzieliśmy, z jednej strony należą do jakiegoś porządku zewnętrznego wobec człowieka, z drugiej strony przynależą do jego życia wewnętrznego, wpisują się w nie, wyciskają na nim swe piętno. Poprzez to (co podkreśla spowiedź podmiotu lirycznego) stają się symbolem sumienia człowieka, artysty. Lecz jako głos sumienia odkrywają popełnione grzechy, odsłaniają otaczające i będące w każdym zło i przynoszą ogromne cierpienie. Lecz jednocześnie stają na drodze do prawdy, przesłaniają ją i zamykają twórcę w obrębie kłamstwa.

Zobacz:

Fragment 50 – SZKOŁA PISANIA

Fragment 52 – SZKOŁA PISANIA