Asertywność to cecha charakteru polegająca na śmiałym wyrażaniu swojego zdania, przyznawaniu sobie prawa do bycia sobą, z jednoczesnym poszanowaniem tych praw u innych ludzi.
Pierwsze kroki ku asertywności
- Jeśli coś komuś obiecasz, masz prawo się z tego wycofać. Zgodzenie się na coś (szczególnie wymuszone) do niczego Cię jeszcze nie zobowiązuje. Możesz zmienić zdanie.
- Możesz wyraźnie mówić o swoich uczuciach, nawet gdy zasadniczo różnią się od powszechnej opinii. Powiedzenie o przykrościach, żalu, zawodzie, rozczarowaniu – świadczy o Twojej sile i szacunku do własnego życia wewnętrznego, a nie, jak się zdaje, odwrotnie.
- Ludzie mają prawo o coś Cię prosić. Nie warto obrażać się na nich, że wyskoczyli z czymś co najmniej niestosownym. Ty za to masz prawo odmówić. Po co zaraz wygłaszać swoją opinię (często obciążoną silnymi emocjami), kiedy wystarczy odmowa? Odmowa to podstawa asertywności.
- Nie masz obowiązku korzystać z uszczęśliwiania Cię na siłę. To, że ktoś Ci coś: daje, proponuje, poleca, wskazuje, załatwia – nie nakłada na Ciebie obowiązku korzystania z tego. Wręcz przeciwnie: nakłada obowiązek szczerego podziękowania, że ktoś się o Ciebie zatroszczył, i ewentualnie odmówienia.
- Masz prawo wyraźnie ludziom mówić, czego od nich oczekujesz. Liczenie na to, że domyślą się, o co Ci chodzi, jest śmieszne i prowadzi do wielkich napięć międzyludzkich, a asertywność ma właśnie te napięcia niwelować w zarodku. Prośba lub przypomnienie o czymś, uzdrawiają stosunki międzyludzkie. Zawiedzione oczekiwanie i wściekłość – na pewno nie.
- Jeśli robiłeś coś dotychczas, nie znaczy, że musisz to robić nadal. Masz prawo się zmienić, być innym, niż ludzie oczekują i niż się spodziewali. Wszystko, a szczególnie to, co Cię boli, upokarza, rani, odziera z godności – masz prawo (a raczej obowiązek!) przerwać.
Z drugiej strony:
- Gdy cierpisz – mów, jak się czujesz, a nie, jakie cechy charakteru ma osoba, przez którą czujesz się źle.
- Nie wyrażaj opinii o ludziach, ale o tym, co zrobili.
- Daj innym prawo do tego samego, do czego dajesz prawo sobie.
Wiele osób ma wątpliwości, czy asertywność nie gryzie się z kulturą osobistą. Nie – od asertywności do chamstwa jest bardzo daleka droga.