Samoocena to coś w rodzaju szacowania, określania wartości samego siebie. Oczywiście, chodzi tu o zestawienie opinii dotyczących naszego rozsądku, kompetencji i przyzwoitości.

Badanie

Samoocenę człowieka da się łatwo zbadać za pomocą testów. Ogólnie rzecz wygląda tak:

Z zestawu rozmaitych cech wybierasz te, które w człowieku cenisz najbardziej. ­Następnie oceniasz samego siebie w zakresie tychże cech i mamy wynik – dotyczący tego, jak się czujesz w obszarze spraw, które wydają Ci się istotne. Jak widać, badanie takie nie narzuca Ci żadnych preferencji; wręcz przeciwnie – możesz wybrać jako ­cechę szczególnie istotną w człowieku, czy umie trafić do kosza, i ocenić siebie na zero… lub wręcz przeciwnie. Z takich testów badacz dowiaduje się więc nie tylko, czy „lubi siebie”, ale także sporo na temat swoich postaw.

Co kształtuje naszą samoocenę?

  • Porównywanie siebie z innymi. Niebrzydka dziewczyna, ba, nawet miss szkoły – w Hollywoodzie mogłaby wpaść w przewlekłą depresję.
  • Samoocenę kształtują też autorytety. Jeśli ktoś dla Ciebie ważny mówi Ci, że nie jest z Tobą dobrze, to, być może, uda mu się przebić przez pancerz chroniący wysoki ­poziom Twojej samooceny. Jeśli powie Ci to samo ktoś dla Ciebie nieistotny – nawet tego nie zarejestrujesz.
  • Opinia własna dochodzi do głosu w wieku dojrzałym i najczęściej u osób ciężko ­doświadczonych życiowo.

Cecha stała?

A skąd! Dobrze by było. We wczesnym dzieciństwie przekonałoby się człowieka, że jest tyle i tyle wart i problem z głowy na całe jego życie. Niestety. Nasza samoocena waha się, a nawet popada w skrajności. Jedno słowo kogoś, na kim nam szczególnie zależy, może zachwiać naszą samooceną i zmienić ją diametralnie. I to w każdą stronę. Dlatego pamiętaj: nigdy nie wiesz, czy dla kogoś nie jesteś taką właśnie osobą szczególną. Dlatego ostrożnie z opiniami na temat bliźnich. Może ich to zranić lub niebezpiecznie rozdąć ich ego.

Uwaga: manipulacja!

W naszej kulturze samoocena cieszy się powszechnym zainteresowaniem. Mamy niemal zbiorowy przymus dbania o to, żeby mieć wpływ na samoocenę innych ­ludzi. Manipulanci właśnie to wykorzystują. Kiedy ktoś maże się przy Tobie (uwaga na osoby płci ­odmiennej!) i opowiada, jak mało się ceni, jak rodzice od zawsze mu wmawiali, że mało jest wart, i jak bardzo chciałby spotkać ­kogoś, kto mu pomoże uwierzyć w siebie – niech Ci się zapali ostrzegawcze światełko. To nie musi, ale może być podświadoma manipulacja Twoimi emocjami – w nic tak przecież chętnie i bez reszty się nie angażujemy, jak w podnoszenie kogoś na duchu. Ba, wręcz stawiamy sobie za cel, żeby naprawić szkody świata… A stąd już tylko krok od tego, że staniemy się niewolnikami poprawiającymi komuś jego, zawsze beznadziejnie niskie, samopoczucie.

Pamiętaj
Każdy z nas uważa, że jest rozsądnym, sensownym człowiekiem! Każdy! Nie zapominaj o tym nigdy.
Z tego przeświadczenia wynikają nasze przekonania:

  • To, co robię, ma sens (jestem wszak sensownym człowiekiem).
  • Moje decyzje są słuszne (jeśli nie ja, to kto jest kompetentny).
  • Inni ludzie nie robią tak jak ja, bo… są głupi/ nie mieli tylu danych co ja.

Sprawdź samoocenę

Nas, ludzi, łączy nie tylko taka sama liczba chromosomów, ale też nieodparta potrzeba podtrzymywania swojej samooceny na wysokim poziomie. Stąd warto żebyś prześledził, czy nie obserwujesz u siebie takich zachowań:

  • Dostajesz jedynkę z testu powtórzeniowego – kręcisz głową i zwierzasz się przyjacielowi, że ta nauczycielka to niedouczona, niekompetentna wariatka, która na pewno cierpi na zaburzenia psychiczne.
  • Brałeś udział w konkursie. Jeden z członków jury bierze Cię na bok i radzi, żebyś wycofał swoją pracę, bo jest poniżej dopuszczalnego poziomu. Myślisz, że on na pewno pomylił Cię z kimś innym.
  • Z nudów oglądasz pokazy modelek. Łapiesz się za fałdy tłuszczu na brzuchu, wchodzisz na wagę i widząc, że masz 20 kg nadwagi, otwierasz kolejnego batona, mówiąc: „Te modelki dla pieniędzy są gotowe zrezygnować nawet z jedzenia”.

Jeśli takie lub podobne zachowania obserwujesz u siebie, to znaczy… tylko tyle, że jesteś typowym człowiekiem, który stara się:

  • obniżyć rangę autorytetu
  • znaleźć pseudoracjonalny powód, dlaczego ktoś NIE MOŻE mieć racji
  • zrobić wszystko, żeby tylko nie prowadziło to do żadnej pracy nad sobą

Zawsze źle

Zawyżona samoocena Zaniżona samoocena

zarozumialstwo strach przed życiem
opryskliwość niemożność podjęcia żadnej, nawet najmniejszej decyzji
pogarda dla ludzi strach przed ludźmi i nowymi sytuacjami
wykorzystywanie innych brak inicjatywy