Jeśli chcemy znaleźć się w kręgu rozważań moralnych, wystarczy przypomnieć ballady: Lilie, Rybka i Świtezianka. Są to utwory, które poruszają moralne zagadnienia, chociaż werdykty ustalone w nich nie zawsze zgadzają się z naszymi współczesnymi poglądami. Prześledźmy wydarzenia fabularne tych ballad.
Lilie
ballada o mężobójstwie. Jedyna ballada faktycznie oparta na oryginalnym ludowym pierwowzorze. Rzecz dzieje się za czasów króla Bolesława Śmiałego, który to wydał srogi rozkaz kary śmierci dla niewiernych żon swoich wojów. Bohaterka ballady – Pani – „nie dochowała wiary”, gdy mąż jej był na wojnie. Nie zamierzała jednak przyznać się do winy i zabiła męża, pochowała go głęboko, a na grobie zasiała lilie (stąd tytuł). To jeszcze nie koniec perypetii. Nadjeżdżają bracia rycerza, twierdząc, że brat wojnę przeżył, że wyprzedził ich tylko w drodze do dworu, że pewnie zbłądził i wkrótce nadjedzie. A zatem czekają… Panią dręczy strach, biegnie do chaty pustelnika po radę, lecz starzec ją uspokaja – wszak tylko mąż – ofiara – wie o zbrodni. A bracia powoli zapominają, pragną pozostać z Panią na zawsze, obaj kochają niecną niewiastę, obaj proszą ją o rękę. Pani znów biegnie do pustelnika. Ten radzi zdać się na los – niech obaj uplotą wieńce z kwiecia, ten, którego wieniec Pani wybierze, będzie mężem. I tak się stało. Lecz obaj bracia zerwali na wieńce lilie z grobu zabitego męża. Gdy Pani dokonała wyboru, zatrząsł się kościół w posadach, zjawił się duch małżonka i dokonał zemsty: wszyscy zapadli się pod ziemię!
Ktoś powie: romantyczny horror! Tak, ale o wymowie moralnej. Przecież wyraźnie obserwujemy problem winy i kary, tak jak w Makbecie Szekspira, jeden zły czyn pociąga za sobą kolejne, i nie ma zbrodni doskonałej – jeśli nie ten świat – to zaświaty wymierzą zbrodniarzowi sprawiedliwość. Ta ludowa sprawiedliwość jest niezwykle surowa. Współczesny czytelnik zastanawia się, czy to słuszne, że ziemia pochłonęła i mężobójczynię, i braci, i księdza. Przecież gdyby nawet uznać, że wszyscy są winni (ksiądz wydaje się przypadkową ofiarą), to nie wszyscy w tym samym stopniu.
Ballada ukazuje wielką ludową prawdę moralną, przekonanie o nieuniknionym charakterze kary za popełnione zbrodnie. Starzec rzecze: „Nie masz zbrodni bez kary”.
Rybka
Tę samą prawdę odnajdziemy w Rybce – balladzie o zbrodni uwiedzenia. Oto młody panicz uwiódł Krysię – piękną, lecz naiwną wiejską dziewczynę. Efektem romansu było nieślubne dziecko. Niecny panicz porzucił Krysię i ożenił się z kobietą równego sobie stanu. Nieszczęsna wieśniaczka rzuciła się w odmęty wody, pozostawiając swoje dziecko wiernemu słudze. Lecz co dzień wieczorem wyłaniała się w rybiej postaci z toni jeziora, przemieniała w kobietę i karmiła dziecko. Pewnego dnia panicz wybrał się nad brzeg jeziora na spacer wraz z młodą małżonką. Nigdy już nie powrócili. Nigdy też więcej nie pojawiła się Rybka. Zdaje się, że tylko wierny sługa wiedział, co się stało – skojarzył z całą tajemniczą sprawą dwa nowe kamienie przypominające ludzkie postacie. Czyżby Rybka dokonała zemsty, zamieniając nowożeńców w głazy? Jeśli tak, to znów widzimy, że krzywda została pomszczona. Zbrodnią, w mniemaniu prostego ludu, było uwiedzenie dziewczyny. Karą – czyn Rybki. Prawdą jest jednak, że dziś inaczej spojrzelibyśmy na tę sprawę, być może dlatego, że nie są już aktualne problemy społeczne (podział: panicz – wiejska dziewczyna), a może także dlatego, że złagodniały obyczaje? Wina panicza nie wydaje się dziś tak zbrodnicza. Bardziej niż samo uwiedzenie drażni współczesnego człowieka oszustwo i kłamliwe obietnice, jakie stosował wobec Krysi. Znowu pytamy o winę przypadkowej ofiary, czyli młodej żony. Kara, która najwyraźniej wprawiła w zachwyt służącego, w myśl dzisiejszych mniemań wydaje się zbyt okrutna, zwłaszcza gdy dotyczy Bogu ducha winnej małżonki panicza, być może w ogóle nieświadomej jego dawnych grzechów. A zatem kodeks etyczny: ówczesny ludowy i współczesny różnie interpretują pewne czyny, jednak dyskusja o nich jest wciąż aktualna.
Świtezianka
– ballada o grzechu niewierności i konsekwencjach, jakie pociąga za sobą. Sprytna świtezianka wystawiła na próbę ukochanego. Najpierw – na randkach z tajemniczą dziewczyną nad błyszczącą Świtezią, w blasku księżyca ów młodzieniec przysięgał jej miłość i wierność na wieki. By go sprawdzić, świtezianka zmieniła się w czarowną, kuszącą „dziewiczą piękność”. Młodzieniec dał się skusić – i wówczas rozpoznał swoją pierwszą miłość. Jego zbrodnia – złamanie przysięgi. Kara – zostaje wciągnięty w wir wodny i utopiony. Zaiste – dziś taka kara wydaje się niewspółmierną wobec przewinienia. Lecz moralność ludowa doby romantyzmu była najwyraźniej niezłomna, najwyżej ceniła szczerość uczuć i wierność danemu raz słowu.
Zapamiętaj o Balladach i romansach
- Ballada Romantyczność jest manifestem nowej ideologii, głosem w dyskusji z klasykami.
- Ballady i romanse zawierają i prezentują kodeks ludowej moralności sprowadzający kwestie moralności do podstawowych kategorii dobra i zła.
- Przedstawiają urodę litewskich pejzaży. Pokazują naturę jako byt autonomiczny, który zdaje się strzec elementarnych praw moralnych.
- Dowodzą, że na świat składają się nie tylko elementy realne, ale także zjawiska nadprzyrodzone. Nie ma podziału na świat ten i tamten.
Zobacz:
Dlaczego Ballady i romanse uznawane są za praktyczny początek romantyzmu?
Jakie pojęcia i hasła uznasz za najbardziej charakterystyczne dla epoki romantyzmu?
https://aleklasa.pl/liceum/c230-wiersze/c304-analiza-wierszy/adam-mickiewicz
Dlaczego Ballady i romanse uznawane są za praktyczny początek romantyzmu?
https://aleklasa.pl/liceum/c111-jak-odpowiadac-z-polskiego/romantyzm/c136-adam-mickiewicz/rmantycznosc-programowa-ballada-polskiego-romantyzmu
https://aleklasa.pl/liceum/c234-praca-domowa-w-liceum/c297-podpowiedzi-do-prac-domowych/50-pokaz-w-jaki-sposob-adam-mickiewicz-wykorzystuje-wzorce-ludowe-na-przykladzie-wybranej-ballady
https://aleklasa.pl/gimnazjum/c269-powtorka-z-polskiego/c275-romantyzm/17-omow-motyw-zbrodni-i-kary-w-balladach-mickiewicza