Józef Czechowicz
Przez kresy
monotonnie koń głowę unosi
grzywa spływa raz po raz rytmem
koła koła
zioła
terkocze senne półżycie
drożyną leśną łąkową
dołem dołem
polem
nad wieczorem z rżyska zawadza
księżyc ciemny czerwony
wołam
złoty kołacz
nic nie ma nawet snu tylko kół skrzyp
mgława noc jawa rozlewna
wołam kołacz złoty
wołam koła dołem polem kołacz złoty
Magia senna i koło
Ballada z tamtej strony
Tytuł wiersza odsyła do przestrzeni.
- Ukształtowanie sytuacji lirycznej łączy lirykę sytuacyjną z wyznaniem („wołam złoty kołacz”). Wiersz prezentuje typowy dla wiejskiej rzeczywistości obraz: koń zaprzężony do wozu przemierza bezkresne przestrzenie, przemierza las, łąki i pola pokryte rżyskiem. Rzecz ma miejsce o zmierzchu, kiedy na niebie pojawił się już księżyc. Obraz zawiera elementy jak najbardziej zwyczajne, niemniej jednak autor zrezygnował z klasycznego, realistycznego obrazowania na rzecz poetyckiej transpozycji. Przede wszystkim odszedł od obiektywizacji opisu, zaprezentował przestrzeń poprzez pryzmat widzenia podmiotu mówiącego, który stanowi integralną część opisywanej rzeczywistości. Jego istnienie zaznacza metafora o zwielokrotnionym znaczeniu, („terkocze senne półżycie”), odnosząca się z jednej strony do terkotu kół wozu, z drugiej zaś wskazująca na kondycję podmiotu i jego umiejscowienie w przestrzeni. Otóż znajduje się on na wozie w szczególnej pozycji. Prawdopodobnie leży twarzą zwróconą przed siebie. Może w ten sposób obserwował kilka elementów jednocześnie: obracające się koła wozu, falującą grzywę konia i świecący na niebie księżyc. Wyrażenie „senne półżycie” sugeruje, że podmiot znajduje się w stanie pośrednim, balansuje gdzieś na granicy jawy i snu. Powtórzenia słów „koła koła zioła”, „dołem dołem polem” symbolizują stan tracenia i odzyskiwania świadomości. Są znakami zasypiania i przebudzania.Wszystko dzieje się jakby „pomiędzy”, stąd też rzeczywistość nie przybiera konkretnych kształtów, jest zamglona, bo tak ją postrzega pogrążony w półśnie podmiot liryczny.
- Efekt niedookreślenia, rozmycia przestrzeni wzmacniają także: zabieg instrumentalizacji dźwiękowej („ciemny, czerwony”, „raz po raz rytmem”, koła koła zioła” itp.), jednolitość obrazowania, zatarcie odrębności poszczególnych zdań poprzez pominięcie interpunkcji i dużych liter. W konsekwencji wiersz jest zbiorem luźnych wyrazów przywołanych za pośrednictwem poetyki wyliczania np.: „drożyną leśną łąkową”, „dołem dołem polem” „księżyc ciemny czerwony” itp. Przynosi to efekt rozpylonej, rytmicznej, półsennej wizji. Stan specyficznej pośredniości symbolizuje również tytuł wiersza (Przez kresy) wskazujący na przestrzeń nie kończącą się, niczym nie ograniczoną, nie wyznaczoną przez punkty dojścia.
- W ten sposób określona wizja staje się oczywiście znakiem stanów wewnętrznych podmiotu lirycznego. Wprowadza on nie tylko atmosferę półsnu, uruchamia także sferę zaklęć i cudowności. Wpisany w świat groźnej Hekate – bogini ciemności, magii, czarów, bogini czerwonego księżyca, krzyczy „wołam złoty kołacz” i jest to niewątpliwie formuła czarnoksięska. Pojawiają się w wierszu magiczne rekwizyty symbolizujące stan wewnętrznego niepokoju podmiotu lirycznego: czerwony księżyc i złoty kołacz czyli złote słońce. To słowa klucze. Czerwony księżyc staje się synonimem obecnej rzeczywistości, nasuwa skojarzenie z ogniem, z wizją piekielnego pożaru, stąd też wołanie o dzień, o jasność, o złoto, które uosabia słońce. Podmiot liryczny rysuje się jako osoba napiętnowana poczuciem niepokoju i zagrożenia. W poszczególnych elementach świata odnajduje znaki nadchodzącej katastrofy. Uosabia ją także biegnący koń – wymowny symbol apokalipsy. Koń utożsamiany jest ze zwierzęciem, które miażdży, tratuje kopytami wszystko, co napotyka na drodze. Jest także sprawcą nocnej podróży podmiotu lirycznego, podróży „przez kresy”, pełnej ciemności i grozy. Zmierzch zaciera bowiem kontury rzeczywistości, konkretna przestrzeń staje się kosmosem.
- Podróż przypomina więc poruszanie się we wszechświecie, jakby po omacku, bez wyraźnej orientacji kierunkowej.
Jedynym pewnym gruntem jest ziemia, stąd też pozycja leżąca podmiotu symbolizuje kurczowe, rozpaczliwe trzymanie się ziemi w sytuacji zagrożenia. Stan trwogi i zagubienia w zawrotnych, kosmicznych perspektywach podkreślają również wszechobecna w tekście symbolika koła (jego kształt mają horyzont, księżyc, słońce i koła wozu) oraz dominacja głoski „o”. Świat podmiotu staje się w efekcie rzeczywistością wirującą, zmienną, płynną. Nacechowany jest poczuciem zbliżającej się katastrofy. Reakcją na nią jest ucieczka w półsen, uruchomienie sfery magicznych zaklęć, kurczowe trzymanie się ziemi. A jednak:
nic nie ma nawet snu tylko kół skrzyp
mgłowa noc jawa rozlewna…
Uwagi
- Poezja Józefa Czechowicza sytuuje się w przestrzeni rozpiętej między największymi skrajnościami. Nazwano poetę malarzem kresowych pejzaży i wizjonerem nadchodzącej katastrofy. Odczucie idylli w jego twórczości wzięło się zapewne z prywatnych doświadczeń, kiedy to sprawował funkcję wiejskiego nauczyciela w Słobódce na Wileńszczyźnie i miał okazję zetknąć się ze spokojnym, sielskim klimatem polskiej wsi. Niepokój i katastrofa wywodzą się natomiast z udziału w wojnie, z rodzących się tendencji faszystowskich, ze świadomości postępującego w błyskawicznym tempie kryzysu ekonomicznego. Czechowicz miał obsesję apokalipsy.
- Wartko płynąca rzeka, pełna niebezpieczeństw stała się dla niego metaforą świata zmierzającego do zagłady. Nic więc dziwnego, że napiętnowany grozą i niepewnością poszukiwał innego, bardziej uładzonego wymiaru rzeczywistości. Ale przeczuwana katastrofa nadeszła. Czechowicz stał się jej ofiarą. Zginął już w 1939 roku, w trakcie bombardowania rodzinnego Lublina. Zostało po nim kilka tomików pięknych wierszy, dzięki którym zaistniał w polskiej literaturze jako twórca mitu katastroficznego.
- W wierszach Czechowicza m.in. w utworze Przez kresy funkcjonują elementy magicznego widzenia rzeczywistości, objawiające się w częstym użyciu formuł magicznym, zwłaszcza zaklęć, które są znakiem katastroficznego światopoglądu autora.
- Symbolika koła wprowadzająca kontekst katastroficzny poprzez skojarzenia z szalonym pędem, wirowaniem świata jest silnie wyeksponowana w utworze. Kształt koła mają horyzont, księżyc, słońce i koła wozu.
- Autor wprowadza lirykę „pomnożonych ról” polegającą na zwielokrotnieniu podmiotu lirycznego, który potrafi identyfikować się z losem wielu ludzi.
Zobacz:
https://aleklasa.pl/liceum/c230-wiersze/c304-analiza-wierszy/jozef-czechowicz-zal