Józef Czechowicz
Na wsi
Siano pachnie snem
siano pachniało w dawnych snach
popołudnia wiejskie grzeją żytem
słońce dzwoni w rzekę z rozbłyskanych blach
życie – pola – złotolite
Wieczorem przez niebo pomost
wieczór i nieszpór
mleczne krowy wracają do domostw
przeżuwać nad korytem pełnym zmierzchu
Nocami spod ramion krzyżów na rozdrogach
sypie się gwiazd błękitne próchno
chmurki siedzą przed progiem w murawie
to kule białego puchu
dmuchawiec
Księżyc idzie srebrne chusty prać
świerszczyki świergocą w stogach
czegóż się bać
Przecież siano pachnie snem
a ukryta w nim melodia kantyczki
tuli do mnie dziecięce policzki
chroni przed złem
Na tle epoki
Poeta pozostawał pod silnym wpływem Awangardy Krakowskiej. Wiersz pod tym względem mógłby być wzorcowym przykładem budowania tekstu poetyckiego według reguł zalecanych przez Tadeusza Peipera czy Juliana Przybosia. „Wszystko dla pięknego zdania!”, „Wiersz to nie katarynka”, „Metafora nie jest środkiem realistycznego odtwarzania świata” – te hasła programowe, zapisane w manifestach krakowskich awangardystów, realizuje Czechowicz w wierszu Na wsi. Poeta jako przedstawiciel już II Awangardy kontynuuje nowatorskie pomysły tej pierwszej.
Forma – elementy analizy:
Jest to wiersz bez wątpienia awangardowy – nie ma klasycznej, regularnej budowy. Każda strofa ma inny kształt, poszczególne wersy różnią się rozmiarami. Kontrast jest bardzo wyraźny – od kilkunastozgłoskowych wersów po zaledwie kilkuzgłoskowe. Nawet jedno słowo (dmuchawiec) może stanowić odrębny wers.
Rytm wiersza również nietradycyjny, efekty dźwiękowe uzyskane zostały nie przez regularne rozłożenie akcentów, ale dzięki zabiegowi instrumentacji głoskowej („świerszczyki świergocą”, „grzeją żytem”). Regularnego układu rymów też nie znajdziemy, rymy są, ale raczej oddalone.
- Autor zrezygnował z tradycyjnych metod konstruowania wiersza oraz ze ścisłej dyscypliny formalnej.
- Przedmiotem zabiegów poetyckich staje się rzeźbienie nie pięknej strofy, ale pięknego zdania, które miałoby ponadto wymiar metafory („Siano pachnie snem”, „Księżyc idzie srebrne chusty prać”). A zatem nowa metaforyka!
- Nie ma w tekście typowych, klasycznych rzec można, metafor typu „powódź kwiatów” czy „potok szumiących gwiazd”. Dopiero całe zdanie nabiera charakteru metaforycznego.
Zaznacza się również tendencja do skrótowości. Wiersz jest oszczędny w słowa, zamiast opisowości – elipsy (np. „życie – pola – złotolite”). Jednocześnie jednak dostrzega się płynność obrazowania, spotęgowaną przez rezygnację ze znaków interpunkcyjnych.
Sytuacja liryczna, treść, motywy, bohater
Utwór Na wsi przede wszystkim kreuje przestrzeń, dominują w nim elementy liryki sytuacyjnej. Na ten typ liryki wskazuje już tytuł wiersza sugerujący miejsce i zdarzeniowość. Dopiero w dwóch ostatnich zwrotkach podmiot mówiący ujawnia bezpośrednio swoją obecność („czegóż się bać”, „tuli do mnie dziecięce policzki”), łącząc opis przestrzeni z sytuacją wyznania.
Wizja wsi objawia się poprzez ciąg charakterystycznych rekwizytów i obrazów: to siano pachnące snem, żyto rozgrzane południowym słońcem, rozświetlona tafla wody, bicie kościelnych dzwonów wzywających na nieszpory, mleczne krowy wracające wieczorem do domostw, krzyże na rozdrożu w aureoli gwiazd, białe dmuchawce u progu chaty, księżyc zawieszony nad wodą, świerszcze grające w stogach siana.
- Przywołane motywy odwołują się do powszechnie funkcjonujących, skonwencjonalizowanych wyobrażeń na temat wsi jako przestrzeni arkadyjskiej, pełnej ładu, spokoju, harmonii. W wierszu Czechowicza ulegają poetyckiej transpozycji, która w efekcie przynosi obraz niezwykle widowiskowy i jednocześnie bardzo nastrojowy.
Wizja wsi realizuje się poprzez szereg efektownych metafor i grę skojarzeń, np. gwiazd błękitne próchno, które sypie się spod ramion krzyżów na rozdrogach wizualnie łączy się z obrazem kul białego puchu dmuchawca, te z kolei przypominają chmurki siedzące przed progiem na murawie. Sierp księżyca zawisły nad taflą wody kojarzy się dzięki metaforze „Księżyc idzie srebrne chusty prać” z pochyloną przy praniu nad rzeką kobietą.
Urok wiejskiego krajobrazu potęgują ponadto efekty świetlne, dźwiękowe, zapachowe: „siano pachnie snem”, „słońce dzwoni w rzekę z rozbłyskanych blach”, „pola – złotolite”. Muzyczność wizji podkreśla zabieg instrumentacji głoskowej: „grzeją żytem”, „wieczór i nieszpór”, „świerszczyki świergocą”.
Pejzaż uchwycony został w trzech różnych ujęciach: w upalne popołudnie, w czasie zmierzchu i w porze nocy. Pierwsze jest bardziej rozświetlone, ekspresyjne, dwa pozostałe nastrojowe, wyciszone, zgodnie ze specyfiką pory doby. Każde z tych ujęć wprowadza jednak ten sam klimat spokoju i bezpieczeństwa.
- Wieś jawi się jako swoista enklawa szczęścia, świat, w którym wszystko dzieje się według odwiecznego porządku i który ma swój własny, monotonny – ale dający poczucie bezpieczeństwa – rytm.
Zderzenie dwóch perspektyw czasowych: teraźniejszości z przeszłością („Siano pachnie snem/ siano pachniało w dawnych snach”) podkreśla nienaruszalność tego rytmu, przynosi wrażenie ciągłości arkadii, upodabnia ją do czegoś wiecznego i trwałego.
- Wieś Czechowicza jest przestrzenią mityczną z racji powtarzalności pewnych zachowań („mleczne krowy wracają do domostw”, świerszczyki świergocą w stogach”) a także ze względu na ich archetypowy wymiar.
Uogólnieniem takiej arkadyjskiej wizji staje się w wierszu metafora oparta na elipsie: „życie – pola – złotolite”. Stawia znak równości pomiędzy ludzkim doświadczeniem a wiejską przestrzenią. Człowiek identyfikuje się z nią bez reszty, zespala, to ona określa charakter ludzkiego świata. Wypełnia go zupełnie. Jest ponadto ogromna, jej synonim stanowią pola złotolite kojarzące się z bezkresem, pozwalające odetchnąć pełną piersią.
Katastrofizm?
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że ów arkadyjski pejzaż wsi jest jakby po części wystylizowany, nieprawdziwy. Świadczyć o tym może ewidentne przesadne zagęszczenie typowych dla wiejskiej przestrzeni rekwizytów o wyraźnym archetypicznym charakterze. Nadaje ono opisywanej wizji wymiar sztucznej, nienaturalnej rzeczywistości, której naprawdę nie ma, a o której marzy się w chwilach niepokoju i trwogi. Czy w tak sielankowej rzeczywistości jest gdzieś miejsce na lęk?
W ostatnich dwóch strofach liryka sytuacyjna ustępuje liryce wyznania. Podmiot mówiący ujawnia swą obecność w tekście po to, by nakreśloną wcześniej wizję arkadii obudować refleksją. Pyta znacząco: czegóż się bać, zdradzając niepokój. Za chwilę odpowiada sam sobie: „Przecież siano pachnie snem”. To wyznanie jest jak uspokojenie, zapewnienie, że wszystko jest w porządku.
Podmiot liryczny zaczyna poszukiwać w świecie elementów trwałych, dających poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Znajduje je w wiejskiej rzeczywistości – to siano pachnące snem i melodia ludowej kantyczki. Stają się dla niego symbolami odwiecznego trwania i gwarantem ładu, który chroni przed złem. A zatem świadomość zła istnieje. Niepewność i lęk również (czegóż się bać). Dlatego rozpaczliwie szuka się azylu, umacnia w sobie przekonanie, że taki azyl istnieje i nadaje mu nad wyraz piękne kształty.
Wniosek
Wiersz Józefa Czechowicza nie jest więc jedynie tekstem pejzażowym, ukazującym w nowej, awangardowej poetyce walory wiejskiego krajobrazu. To wiersz katastroficzny. Wiejska arkadia podszyta jest bowiem niepokojem i trwogą przed nieznanym. Jest jedynie tęsknotą człowieka, trawionego obsesją zagrożenia, za normalnym, spokojnym światem.
Konteksty, skojarzenia
Tekstów o tematyce katastroficznej powstało w dwudziestoleciu międzywojennym wiele. Zrodziły się ze świadomości postępującego w błyskawicznym tempie kryzysu ekonomicznego, z powstałych w latach 30-tych tendencji faszystowskich, z przeczucia wybuchu drugiej wojny światowej. Wiersz Na wsi można by zatem porównać z innym tekstem Józefa Czechowicza Przez kresy, utworem symbolicznym, gdzie w poszczególnych elementach świata przedstawionego podmiot mówiący odnajduje znaki nadchodzącej katastrofy.
Bliskie tematycznie będą również utwory Czesława Miłosza chociażby Walc oparty na motywie balu sylwestrowego. Obraz wirującej w szalonym tańcu sali balowej staje się symbolem świata pędzącego w kierunku zagłady. W konsekwencji na zasadzie profetycznych wizji pojawiają się obrazy apokalipsy kojarzone z pierwszą i drugą wojną światową. W oryginalny sposób traktuje temat katastroficzny Piosenka o końcu świata Miłosza, w której apokalipsa zostaje ukazana w nowej optyce: nie jako spektakularna zagłada ale indywidualna śmierć każdego człowieka zdarzająca się na co dzień.
Tematy, przy których warto przywołać wiersz Czechowicza:
- Tematy „pejzażowe”, dotyczące kreacji przestrzeni, traktujące utwór literacki jako źródło przeżyć estetycznych. Wiersz Na wsi może być świetnym przykładem budowania pejzażu według nietradycyjnych reguł zaproponowanych przez ruch awangardowy. Można na zasadzie porównania zestawić go z utworami romantycznymi (Sonety krymskie, Liryki lozańskie) czy modernistycznymi (utwory Tetmajera, Kasprowicza) i wskazać podobieństwa i różnice.
- Temat ziemiańskiej Arkadii – w tym przypadku spectrum tekstów jest ogromne: od renesansowych ujęć w poezji Jana Kochanowskiego czy prozie Mikołaja Reja, obrazy Arkadii jako raju utraconego w Panu Tadeuszu czy Nad Niemnem po Dolinę Issy Czesława Miłosza czy Kronikę wypadków miłosnych Tadeusza Konwickiego.
- Temat katastroficzny – w literaturze funkcjonuje od dawna, od biblijnej Apokalipsy św.Jana. Wiersz Czechowicza mógłby być dobrym przykładem do porównania mitu katastroficznego w twórczości poetów dwudziestolecia międzywojennego i poezji czasów wojny i okupacji, innymi słowy do porównania obrazów apokalipsy przeczuwanej, i apokalipsy spełnionej.
Jak interpretować?
Przy analizie wiersza Na wsi trzeba koniecznie dysponować elementarną wiedzą na temat nowatorstwa formalnego II Awangardy, gdyż stworzyła ona typ poezji posługującej się charakterystycznym repertuarem środków artystycznych. Bez znajomości takich pojęć jak nowa metafora, elipsa, bez świadomości, że poezja to konstrukcja pięknych zdań trudno będzie przystąpić do analizy.
Zacząć najlepiej od określenia formy wiersza, zwrócenia uwagi na jej awangardowość i temat, który się w tej nietradycyjnej formie kryje – obraz pejzażu i przestrzeni.
Następnie należy określić rodzaj sytuacji lirycznej – przydatne więc będzie pojęcie liryki sytuacyjnej, a potem pozostaje wyodrębnić obrazy poetyckie w tekście, zastanowić się nad sposobem ich kreacji i funkcją.
Zakończyć trzeba – rzecz jasna – wnioskiem, który wynika z toku rozumowania. Można na początku pracy postawić hipotezę interpretacyjną i w trakcie analizy konsekwentnie przywoływać argumenty na jej potwierdzenie.
Jak można wykorzystać wiersz Czechowicza?
Przy tematach „pejzażowych”, dotyczących kreacji przestrzeni, traktujących utwór literacki jako źródło przeżyć estetycznych. Wiersz Na wsi może być świetnym przykładem budowania pejzażu według nietradycyjnych reguł zaproponowanych przez ruch awangardowy. Można na zasadzie porównania zestawić go z utworami romantycznymi (Sonety krymskie, Liryki lozańskie) czy modernistycznymi (utwory Tetmajera, Kasprowicza) i wskazać podobieństwa i różnice.
Temat ziemiańskiej arkadii – od renesansowych ujęć w poezji Kochanowskiego czy prozie Reja, obrazów arkadii jako raju utraconego w Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza czy Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej po Dolinę Issy Czesława Miłosza czy Kronikę wypadków miłosnych Tadeusza Konwickiego.
Temat katastroficzny w literaturze funkcjonuje od dawna, od biblijnej Apokalipsy św. Jana. Wiersz Czechowicza mógłby być dobrym przykładem do porównania mitu katastroficznego w twórczości poetów dwudziestolecia międzywojennego i poezji czasów wojny i okupacji, innymi słowy, do porównania obrazów apokalipsy przeczuwanej i apokalipsy spełnionej.
Słówko o autorze
Józef Czechowicz należał do twórców II Awangardy, których łączyło zamiłowanie do nowatorstwa oraz poczucie nadchodzącej katastrofy – zagłady grożącej światu. Nazywano go malarzem kresowych pejzaży i wizjonerem zbliżającej się katastrofy. Część życia spędził na Wileńszczyźnie, w Słobódce, gdzie sprawował funkcję wiejskiego nauczyciela. Tam miał okazję zetknąć się z sielskim krajobrazem polskiej wsi. Poczucie nadchodzącego schyłku cywilizacji zrodziło się pod wpływem kryzysu ekonomicznego i narastających tendencji faszystowskich. Obsesja apokalipsy stała się prorocza – Czechowicz zginął w trakcie bombardowania rodzinnego Lublina w 1939 roku. Zostało po nim kilka tomików pięknych wierszy, dzięki którym zaistniał w polskiej literaturze jako wybitny twórca.
- Tekstów o tematyce katastroficznej powstało w dwudziestoleciu międzywojennym wiele. Zrodziły się ze świadomości postępującego w błyskawicznym tempie kryzysu ekonomicznego, z powstałych w latach 30-tych tendencji faszystowskich, z przeczucia wybuchu drugiej wojny światowej. Wiersz Na wsi można by zatem porównać z innym tekstem Józefa Czechowicza Przez kresy, utworem symbolicznym, gdzie w poszczególnych elementach świata przedstawionego podmiot mówiący odnajduje znaki nadchodzącej katastrofy.
- Katastroficzne bywają także utwory Czesława Miłosza, chociażby Walc, w którym pojawia się motyw balu sylwestrowego. Obraz wirującej w szalonym tańcu sali balowej staje się symbolem świata pędzącego w kierunku zagłady. W konsekwencji na zasadzie profetycznych wizji pojawiają się obrazy apokalipsy kojarzone z pierwszą i drugą wojną światową.
- W oryginalny sposób traktuje temat katastroficzny Piosenka o końcu świata Miłosza, w której apokalipsa zostaje ukazana w nowej optyce: nie jako spektakularna zagłada, ale indywidualna śmierć pojedynczego człowieka, zdarzająca się na co dzień.
Zobacz: