Cyprian Kamil Norwid
Pióro
…nie dbając na chmury
Panów krytyków, gorsze kładzie kalambury.
(Byron, Beppo)
I wlano w ciebie duszę – nie anielską, czarną,
Choć białym włosem strzępisz wybujałą szyję,
I wzdrygasz się w prawicy wypalonej skwarną
Posuchą – a za tobą długie żalów chryje,
Albo okrągłe zera, jak okrągłe grosze,
Wtaczają się w rubryki zaplecione giętko,
Jak zrachowane jaja, kiedy idą w kosze
Ostrożnie i pomału. – Czasem znowu prędko
Nierozerwany promień z ciebie głosek tryska,
I znakiem zapytania, jak skrzywioną wędką,
Łowisz myśl, co opodal ledwo skrzelą błyska…
O, pióro! tyś mi żaglem anielskiego skrzydła
I czarodziejską zdrojów Mojżeszowych laską
Tylko się w tęczowane barwiąc malowidła,
Nie bądź papugą uczuć ani marzeń kraską.
Sokolim prawem wichry pozagarniaj w siebie,
Nie płowiej skwarem słońca i nie ciemniej słotą;
Dzikie i samodzielne, sterujące w niebie,
Do żadnej czapki klamrą nie przykuj się złotą.
Albowiem masz być piórem nie przesiąkłym wodą
Przez wichrów i nawałnic bezustanne wpływy,
Lecz piórem, którym ospę z krwią mieszają młodą
Albo za wartkie strzałom przytwierdzają grzywy.
(1842)
Pióro – to odwieczny symbol twórczości, poezji, wolnej myśli
– dusza artysty pod wpływem natchnienia i inspiracji leci w wyższe rejony, wolna i swobodna jak ptak. To motyw niezwykle często wykorzystywany w poezji, przypomnijmy np. słynną Pieśń XXIV Jana Kochanowskiego, w której śmierć poety jest przedstawiona jako metamorfoza (przemiana) w ptaka. Również w romantyzmie pióro czy skrzydła symbolizowały „wysokie loty” wyobraźni i boskiej iskry talentu wieszcza. „Młodości! Orla twych lotów potęga” – wołał młody romantyk – Mickiewicz. W ponad 20 lat później Norwid sam młodszy o pokolenie od wieszczów i wychowany na ich poezji ponownie wykorzystuje, wydawałoby się, zbanalizowany motyw. Czyni to jednak bardzo oryginalnie – tytułowe pióro staje się punktem wyjścia dla wielu różnorodnych obrazów odnoszących się do pracy pisarza. Te obrazy – symbole wyraźnie zostają podporządkowane jednej, nadrzędnej idei – pióro do pisania, żagiel, pióropusz przy czapce, lancet, strzała – wszystkie oscylują tematycznie wokół motywu lotu i „ostrości” pewnych prawd.
Motto – zaczerpnięte z Byrona
sugeruje, że Norwidowi bliska jest „poezja wolna i niezawisła”, której postulaty głosili również polscy romantycy. To niedbanie „o chmury panów krytyków” jest charakterystycznym rysem walki romantyków z oportunistami klasycyzmu i formalizmu. U Norwida jednakże przywołanie Byrona sugeruje inne jeszcze znaczenie – poecie wielu krytyków zarzucało niezrozumiałość (np. jego techniki przemilczeń), w tym kontekście motto i cały liryk byłyby zamierzoną obroną indywidualizmu twórczego, prawa do wolności wizji i wyrazu, przysługującego każdemu artyście.
Rozwikłajmy kilka metafor Norwida
- „Dusza czarna” to oczywiście atrament, ale może również niespokojna, dręczona konfliktami i wątpliwościami dusza poety. Jak więc może się realizować poezja i sam poeta?
- „(…) wzdrygasz się w prawicy wypalonej” – ręka jałowa, wyniszczona umie powielać tylko wzory „obumarłe”, epigońskie, nie potrafi stworzyć nic świeżego i oryginalnego. Takie powielanie jest bezwartościowe.
- „Żalów chryje” – to poezja rozdrapująca rany, być może, martyrologiczno-mesjanistyczna, poezja cierpień i łez.
- „Okrągłe zera” jak „zrachowane jaja” – to przenośnia określająca pustosłowie, patos, za którym nie kryją się żadne prawdziwe sensy. Wiele łez i patosu (nadmiernego) było w polskim romantyzmie, Norwid najwyraźniej piętnuje te zjawiska.
- Gdy zaś poezja „łowi skrzywioną wędką” ulotne i szybkie myśli – czy jest to właśnie owa „iskra geniuszu”? Na to pytanie Norwid nie udziela jednoznacznej odpowiedzi, pozostawiając refleksje i domysły czytelnikowi.
W pierwszej strofie Norwid przedstawia zatem różne aspekty, różne „oblicza poezji”, tak jak postrzegano ją w romantyzmie.
W drugiej zwrotce – rozpoczynającej się od apostrofy do pióra, czyli symbolu poezji – wyraża swój bardzo osobisty pogląd na to, czym jest dla niego poezja. Jeśli mowa o „żaglu anielskiego skrzydła”, to jest to akceptacja, w pewnym przynajmniej sensie, modelu poezji „natchnionej”. „Mojżeszowa laska” – to symbol biblijny. Z uderzonej nią skały wytryska źródło – a więc poezja ma mieć niezwykłą moc budzenia życia, budzenia nowych (duchowych) sił. Odwołajmy się w tym miejscu do Słowackiego, który chciał spod „czerepa rubasznego” właśnie mocą poezji wydobyć „duszę anielską”. To podobieństwo sensów zaznacza swoisty dług Norwida wobec poetyki romantycznej.
Czego natomiast nie wolno poezji?
Być „papugą uczuć”, „marzeń kraską”, stroić się w „tęczowe malowidła”. A więc precz z poezją estetyczną, sztuczną, naśladującą tylko życie i piękno w imię określonych zasad. Poezja nie ma służyć sentymentalnym uniesieniom i budować sztucznych sielanek. Wtedy bowiem jest poezją fałszywą, jak ta, którą usiłował pisać Hrabia Henryk z Nie-Boskiej komedii, gdy „dramat układał”. Poezja musi być zaangażowana w realne problemy życia. Musi być odważna i bezkompromisowa – dlatego pojawia się porównanie do sokoła – odważnego, nawet drapieżnego, zdolnego do ataku ptaka; ma być „dzika i samodzielna”. Poezja panegiryczna czy uzależniona od jakichkolwiek doraźnych ideologii Norwidowi wydaje się profanacją – jak pióropusz przypięty złotą klamrą do czapki. Norwid – artysta i poeta najwyższej miary – bolał niezmiernie nad uwikłaniem sztuki w komercję. Sztuka na sprzedaż („złota klamra”), sztuka służebna przestaje być wyrazem autentycznych duchowych przeżyć i wolności myśli. To jej ostateczny upadek.
Poeta jakby zaklina poezję, wierząc w jej uniwersalność i nieśmiertelność. Poezja musi bronić się przed zmiennymi wpływami historycznych „burz i nawałnic” – mód, trendów, idei. Ma ocalać piękno i prawdę, być kreatywna, motywować do wielkich czynów – nawet za cenę bólu. Działa niekiedy jak szczepionka – uodparnia duszę ludzką na zło, daje jej siłę do walki. Skoro ma być również strzałą – to także narzędziem walki. Możemy się domyślić, znając twórczość Norwida, głęboko zakorzenioną w chrześcijaństwie, że chodzi tu o walkę zarówno ze złem, niesprawiedliwością i krzywdą ludzką, jak i walkę ze słabością oraz często destrukcyjnymi narodowymi mitami.
Czym może być pióro (czyli poezja), kim może (a kim powinien) być poeta – metafory Norwida próbują dać różne odpowiedzi na te pytania, ale stanowisko samego autora jest zaznaczone bardzo wyraźnie. Czy jest to stanowisko bliskie romantyzmowi? Kontynuacja to czy polemika? Norwid jest twórcą niezwykle oryginalnym, wymykającym się wszelkiemu szufladkowaniu. Żył w czasach przełomu – między romantyzmem a pozytywizmem. Z romantyzmu na pewno wziął koncepcję poezji wolnej, nieograniczonej przez żadne formy i treści postulowane przez krytyków. Bliska jest mu też wizja poezji jako natchnienia – ale na tym nie poprzestaje. Norwid używa poetyki romantycznej, ale jego koncepcja poezji jest nie tyle polemiką z romantyzmem, co rozszerzeniem znaczenia twórczości. Poezja staje się u niego przejawem geniuszu ducha, ale także ludzkiej pracy, jest zarówno tyrtejska, jak i skupiona na moralności; z romantyzmem łączy ją najbardziej wiara poety w nieograniczone możliwości kreacyjne.
Jeśli będziesz pisał esej interpretacyjny
Uwaga! Interpretacja tego wiersza wymaga znajomości głównych koncepcji poetyckich w romantyzmie, kontekstów biograficznych i historycznoliterackich.
- Sformułowanie tematu nadaje wypowiedzi eseistycznej nieco rozprawkowy charakter. W trakcie interpretacji musisz przywołać argumenty zarówno za „zgodą na romantyzm”, jak i „polemiką” z nim.
- Wiersz ma dosyć przejrzystą budowę (3 strofy podzielone tematycznie), co ułatwia kompozycję pracy.
- Konieczne jest bliższe wyjaśnienie trudnych metafor, w których Norwid szyfruje główne sensy utworu.
- Słowa Norwida koniecznie należy odnieść do innych twórców romantyzmu i ich haseł (np. do mesjanizmu, prometeizmu Mickiewicza czy koncepcji Słowackiego).
- Ponieważ jest to esej, nie musisz w zakończeniu koniecznie opowiadać się za jednym z pojęć zawartych w temacie.
Kontekst interpretacyjny
Ciekawym materiałem porównawczym może być wiersz współczesnego poety – Zbigniewa Jerzyny (pod tym samym tytułem)
Zbigniew Jerzyna
Pióro
1.
Bo myśl z siebie zaczętą
zwierzyć wadze rąk.
Niech pióro będzie posłem
na białym papierze.
(Tam gdzie owoc upada czy
to miejsce boli?)
2.
Otworzyć glinę i znaleźć
w niej płomień,
ponad to drzewo co w nas
sypie próchno,
ziemi już obce po
rozległość nieba.
Ponad gałąź co ciąży w głąb
swojego źródła
– dźwignąć czoło
przeobrażenia.
3.
…rzeźbiarz dłutem
napoczyna kamień,
by słuchać jego śpiewające
Cytaty z innych utworów Norwida dotyczące twórczości:
- Bo pieśń nim dojrzy, człowiek nieraz skona,
A niźli skona pieśń, naród pierw wstanie.
Do obywatela Johna Brown
- Kraj! – gdzie każdy czyn za wcześnie wschodzi
Ale książka – każda… za późno!
Do spółczesnych
- Słowo jest czynu testamentem.
Promethidion
Zobacz: