Odwołując się do swojej wiedzy o europejskim realizmie i polskim pozytywizmie, wypowiedz się na temat: światopoglądy romantyczny i realistyczny – przeciwstawne czy uzupełniające się?
Propozycja:
Między obydwiema postawami dostrzec można wiele istotnych różnic. Podstawową cechą realizmu jest mimetyzm – czyli naśladownictwo, zgodność z prawdopodobieństwem życiowym – w odwzorowywaniu rzeczywistości. Romantycy stawiali na kreację świata przedstawionego – na tworzenie rzeczywistości.
Jeśli idzie o podstawy filozoficzne obydwu światopoglądów, także trudno znaleźć zbieżności. Scjentyzm i kult zdrowego rozsądku realistów jawnie kłóci się z duchowością czy ludowością romantyzmu. Także społeczne zacięcie pisarzy spod znaku mimesis pozostaje w sprzeczności ze skrajnym indywidualizmem romantyków. Realista patrzy na społeczeństwo jako całość, fascynuje się zachodzącymi w nim procesami, w każdej jednostce widząc ich odzwierciedlenie. Romantyka natomiast interesuje tylko jednostka – zawsze przedstawiona w jaskrawym kontraście z ogółem, zbuntowana, uciekająca od świata, a nawet walcząca z nim.
Realista jest badaczem świata.
Raczej godzi się z jego regułami i interesuje się mechanizmami tych reguł. Dla romantyka świat jest opresją, doświadcza Weltschmerzu, czyli bólu świata, nie godzi się na rzeczywistość. Jego bunt może przybierać skrajne formy – ucieczki, samobójstwa, zbrodni. Realistyczne „tu i teraz” naprawdę trudno pogodzić z romantycznym „życie jest gdzie indziej”.
Romantyzm i realizm różnią się też bardzo jako mody czy style życia. Wystarczy porównać portrety Byrona czy Słowackiego z wizerunkami Balzaka lub Prusa. Kontrast między narcystycznym dandysem o rozwianych włosach i statecznym panem w kamizelce i okularach – jest aż nadto wyraźny.
Faktem jest jednak i to, że w całej Europie, głównie poza Polską, przez parędziesiąt lat oba te prądy zgodnie współistniały. Nie dochodziło też raczej do większych polemik między ich przedstawicielami. Czy dlatego, że nastąpił swoisty podział sceny literackiej: realiści objęli we władanie epikę, romantycy poezję? To chyba zbyt proste wytłumaczenie. Może raczej przyczyny tego stanu rzeczy należy szukać w swego rodzaju dwoistości wieku XIX – rozdartego między scjentystyczną wiarą w potęp i rzeczowość a poczuciem niezgłębionej tajemnicy istnienia. Może obie te postawy po prostu musiały współegzystować na przestrzeni tego stulecia. Może rozdzielanie ich i analizowanie każdej z osobna sprawia, że wyłania się obraz dziwnej sprzeczności. Szczególnym uosobieniem współistnienia obu światopoglądów jest postać bohatera Lalki Prusa, Wokulskiego, słynnego romantyka i pozytywisty zarazem, niejako zawieszonego między obiema postawami, ukształtowanego przez nie i ciągle popadającego w sprzeczności między nimi. A przecież konstrukcja psychologiczna tej postaci uderza życiowym prawdopodobieństwem. Wokulski, funkcjonujący jak gdyby pomiędzy tymi postawami, wydaje się człowiekiem z krwi i kości. A zatem choć analiza porównawcza obu światopoglądów pozwala dostrzec niemal same różnice między nimi, można odnieść wrażenie, iż paradoksalnie właśnie ich współistnienie zadecydowało o specyfice XIX wieku.
Zobacz: