Zanim napiszesz
Wyjaśnijmy, co to jest pejzaż.
To widok przyrody, naturalnego krajobrazu. Pejzażem też nazywa się obraz lub fotografię przedstawiające naturalny krajobraz.
Gdzie możesz zobaczyć pejzaż?
Wszędzie, pod warunkiem że wyjdziesz z domu lub wyjrzysz przez okno. Wiejska droga, las, szczyty gór, jezioro, brzeg morza to pejzaże. Miejska ulica, osiedle to też pejzaże, tylko że miejskie.
Naucz się obserwować
Wybierz krajobraz, który chcesz opisać. Zapamiętaj jak najwięcej szczegółów. Dobrze, jeśli w Twoim opisie znajdą się nazwy roślin lub przedmiotów należących do krajobrazów. Postaraj się zapamiętać kolory. Najprawdopodobniej tworząc opis pejzażu, będziesz korzystał wyłącznie ze swojej pamięci. Oczywiście, pomóc Ci mogą zdjęcia, szkice, widokówki. Zapamiętaj, jakie było Twoje pierwsze wrażenie, kiedy zobaczyłeś krajobraz. Spodobał Ci się? Zadziwił? Zaskoczył? Może wzruszył?
Pytania pomocnicze
- Jaki jest typ krajobrazu? Górski, nadmorski, nadrzeczny, wiejski, miejski, pustynny, leśny?
- Gdzie znajduje się ten krajobraz (położenie geograficzne, kraj)?
- Jak jest ukształtowana powierzchnia? Czy jest to nizina, wyżyna, płaskowyż, kotlina górska?
- Jaka występuje w tym miejscu roślinność? Las, bór, puszcza, krzewy, łąka, typ drzew (iglaste, liściaste)? Dobrze, jeśli w tym miejscu pojawią się nazwy gatunkowe roślin.
- Jaka jest pogoda? Krajobraz inaczej przecież będzie wyglądał podczas deszczu, a inaczej w słoneczny dzień. Możesz też opisać krajobraz w czasie burzy, śnieżycy, mgły.
- Jaka jest pora roku? Pora roku, tak samo jak pogoda, ma wpływ na wygląd krajobrazu. To samo miejsce inaczej przecież będzie wyglądać zimą, a inaczej w kolorach złotej jesieni.
- Jaka jest pora dnia? Świt, południe, zmierzch, a może środek nocy?
- Czy widoczne są jakieś niezwykłe zjawiska? Tęcza, babie lato, klucz odlatujących ptaków?
- Czy jest jakiś kolor dominujący w krajobrazie? Oczywiście, w czasie śnieżnej zimy będzie to biel, wiosną zieleń, jesienią czerwień, brąz i żółć.
- Czy jest jakiś element krajobrazu, który szczególnie zwraca uwagę, np. potężne drzewo, górski szczyt, połyskujące w słońcu jezioro?
Jeśli w swoim wypracowaniu odpowiesz na większość z tych pytań, opis pejzażu z pewnością będzie udany.
Możesz opisać pejzaż:
- widziany przez okno
- oglądany w danej chwili w plenerze, np. w czasie wycieczki w góry
- zapamiętany, np. z wycieczki
- utrwalony na fotografii
- oglądany na pocztówce, kartce z kalendarza
- widziany na obrazie
- widziany we śnie, wymarzony, wyobrażony
Pejzaż może być np.:
- górski
- morski
- nadmorski
- równinny
- nizinny
- wyżynny
- wiejski
- miejski
- wiosenny
- zimowy
- kosmiczny
Dobierz odpowiednie określenia:
- sielankowy
- spokojny
- miły dla oka
- piękny
- zachwycający
- niespotykany
- niepokojący
- groźny
- budzący tęsknotę
Używaj synonimów
- pejzaż – krajobraz
- góry – szczyty – zbocza
- pagórki – górki – wzniesienia
- równina – nizina
- potok – strumyk
- kamień – głaz
- dróżka – ścieżka
- chmurki – obłoczki
- fale – bałwany
Użyj czasowników określających położenie
- przed nami rozpościera się (widnieje)
- biegnie droga, wije się dróżka
- wije się rzeczka (potok)
- wznoszą się
- nikną/ giną w oddali
Określaj położenie (przydadzą się przysłówki!)
- w oddali
- bliżej
- dalej
- wyżej, niżej
- wysoko
- nad nim
- tuż-tuż
- nieopodal
- na horyzoncie
Określ stany uczuciowe, jakie wywołuje pejzaż
- koi, l uspokaja
- niepokoi, budzi niepokój, budzi lęk
- przeraża
- zachwyca, olśniewa
Nie bój się porównań i metafor
- miękki dywan trawy
- morze traw
- krajobraz jak marzenie
- pejzaż jak z koszmarnego snu
- lśni tafla wody
- jezioro jak lustro
W swojej pracy możesz skorzystać z następujących zwrotów:
Jeśli krajobraz Ci się nie podobał
- Krajobraz był zbyt jednolity/ jednostajny/ nudny.
- Miejsce było tak brudne, że chciałem jak najszybciej je opuścić.
- Byłem bardzo rozczarowany – nie tak wyobrażałem sobie dawną siedzibę królów.
- Wszystkie zachwyty nad tym miejscem uważam za mocno przesadzone.
- Znudziły mnie już zachwyty nad tymi polami i łąkami, moim zdaniem było po prostu nudno.
- Ten pejzaż wcale mi się nie podobał, wyglądał wręcz kiczowato.
- Nie potrafiłem dostrzec niczego zachwycającego w tym nudnym krajobrazie.
Jeśli krajobraz Ci się podobał
- Krajobraz urzekł mnie swoją zmiennością.
- Krajobraz był niezwykle barwny.
- Nie spodziewałem się, że w tak zwyczajnym miejscu zobaczę tak zachwycający widok.
- Widok górskich szczytów zrobił na mnie ogromne wrażenie.
- Krajobraz urzekł mnie swoją niezwykłością.
- Z wrażenia zatkało mi dech w piersiach.
- Po liczbie turystów można było wnioskować, że nie tylko mnie zachwyciło to historyczne miejsce.
- Bogactwo przyrody było wręcz zniewalające.
Ćwiczenie
Zgromadź słownictwo do opisu następujących pejzaży
Pejzaż morski
Sztorm, woda granatowa, spienione fale, bałwany, morze niespokojne, walczące z wodą, łódki, statki mające trudności z przybiciem do brzegu, granatowe niebo, pejzaż zachwycający, ale budzący lęk, grozę, przerażenie, morze zadziwia swą potęgą i ogromem, zmiennością.
Albo:
Jasnoniebieska tafla wody, lazur nieba, błękitne niebo, białe obłoki, złota plaża, na horyzoncie białe statki, żagle, spokojny, piękny, zachwycający pejzaż, bezkres wody i nieba, pejzaż koi, uspokaja, wrażenie nieskończoności, pejzaż budzi tęsknotę za nieodgadnionym, za nieskończonością i bezkresem i marzenia o wielkiej podróży.
Pejzaż górski
Potęga i uroda gór, strome zbocza, nagie skały, skały porośnięte zieloną roślinnością, nagie szczyty, dumna, dzika, nieokiełznana przyroda, pejzaż daje wyobrażenie o potędze natury, groźna natura, potężne góry, podziw i przerażenie, szacunek dla natury, zmierzenie się z taką naturą to wyzwanie.
Albo:
Zielone bieszczadzkie zbocza, kręta ścieżka wśród pól, rozległe pastwiska, piękne widoki, cudowne połoniny, w tle mała wioska z cerkiewką przytuloną do wzgórza, góry budzą optymizm, zachęcają do wędrówki, wspinaczki, porażają pięknem, dzikością, dziewicza przyroda, wrażenie sielskości, uroda gór, wspaniałe szczyty.
Pejzaż wiejski
Polna dróżka, spokojna wioska, zielone, kwietne łąki, kwadraty w oddali, sielankowy widok, słoneczna pogoda, błękitne niebo, białe chmury, strudzeni, ale radośni żniwiarze, sielankowy widok, jakich coraz mniej, sportretowane życie na łonie przyrody, w zgodzie z naturą, pejzaż budzi spokój, przynosi ukojenie.
Opis plaży
Helska plaża, pomiędzy Juratą a Helem robi wrażenie dzikiej i niedostępnej. Żółty, czyściutki piasek łagodnie opada ku wodzie, od strony wydm wyrasta w pionowe niemal ściany. A dalej – trawa, zielona, soczysta i rosnące na wydmach krzewy oraz kłujące trawy. Co jakiś czas widać resztki starych fortyfikacji, jeszcze z czasów wojny, z okresu obrony półwyspu.
Na wodzie i plaży skupiska krzyczących, białych mew, dziesiątki, setki. Tworzą odrębny, niedostępny nam, ptasi świat – niektóre siedzą na plaży, inne pływają na drewnianych kłodach. Porozumiewają się, krzyczą. Mogą zachwycać albo raczej przerażać. Aż po horyzont ciągnie się woda – spokojna tafla, nieco monotonna w słoneczny dzień, bezkresna. Przy horyzoncie zlewa się z błękitnym niebem. Nad nami chmury – białe o rozmaitych kształtach, czasami tylko niebo przetnie samolot – jedyne świadectwo obecności człowieka.
Helska plaża daje wyobrażenie o potędze i tajemniczości natury, wabi nas swoim pięknem, ale i straszy nieprzystępnością.
Nawet na horyzoncie – przed nami ani za nami nie widać ludzi. Jesteśmy sami wobec potęgi natury.
Tak odcinek między Juratą a Helem zapamiętałam i tak żyje w moim wspomnieniu.
Pejzaż miejski
Widok z okna
Często siadam przy stole kuchennym, przy oknie i długo jem śniadanie. Gdy spojrzę przed siebie, na pierwszym planie widzę chodniczek, po którym biegają rozkrzyczane dzieci, dalej trawniki, drzewka. Jeśli wychylę się z okna, tuż pod nim widzę kolorowe klomby z kwiatami, małe przyblokowe ogródki.
Dalej jest mało ruchliwa uliczka, którą jeżdżą samochody, rowery, motory. Widać miejsca parkujących pojazdów. Za nimi znów trawnik i skarpa, oddzielająca murawę, na której bawią się dzieci, od szosy.
Za skarpą widzę chodnik i dużą, dwupasmową, ruchliwą ulicę. Mkną nią samochody w stronę Sandomierza i w przeciwnym kierunku.
Za ulicą widzę starą kapliczkę Matki Boskiej, a w jej sąsiedztwie piwiarnię, szereg domków jednorodzinnych, a jeśli spojrzę na prawo – rząd kolorowych wieżowców.
Kiedyś na horyzoncie widziałam pola i nadsańskie błonia schodzące ku rzece, ale teraz widok ten zasłoniły bloki.
Widok ten nie budzi moich szczególnych emocji, przyzwyczaiłam się do niego, jest zwyczajny, oswojony, znany. Ot, zwykły pejzaż małego miasteczka. Jednak mnie daje poczucie bezpieczeństwa i budzi tęsknotę za nadsańskimi błoniami.
Zobacz: