Mały rycerz to pan Wołodyjowski – charakterystyka postaci.
Niedawno przeczytałam fragment ostatniej części Trylogii – Pana Wołodyjowskiego. Tytułowy bohater, Michał Jerzy, występuje we wszystkich częściach tego utworu Sienkiewicza. Ten dojrzały, czterdziestodwuletni żołnierz poślubił Barbarę Jeziorkowską, niegdyś podopieczną jego siostry, stolnikowej Makowieckiej. Był komendantem zamku w Kamieńcu. Jego najlepszy przyjaciel to Ketling, który uznał Rzeczpospolitą za swą nową ojczyznę.
Pan Wołodyjowski wyróżniał się niskim wzrostem, drobną budową, dlatego nazywany był małym rycerzem. W chwilach wzruszenia poruszał żółtym wąsikiem. Podczas obrony Kamieńca jego zwykle łagodna, wesoła twarz sczerniała od dymu prochowego, a błyszczące oczy stały się czerwone, zapadnięte.
Bohater Trylogii – z natury pogodny, wesoły, optymistycznie patrzący na świat – załamał się po śmierci narzeczonej Anny Borzobohatej-Krasieńskiej. Postanowił wstąpić do klasztoru, skąd wkrótce wyprowadził go podstępem Jan Onufry Zagłoba. Pan Michał to wspaniały żołnierz, oddany ojczyźnie patriota. Przez dwadzieścia lat dzielnie i wytrwale bronił kraju swoich przodków. Nie bez powodu został nazwany najstraszniejszym żołnierzem Rzeczpospolitej, z którym nikt nie mógł się mierzyć. Walczył bowiem na wojnach tatarskich, kozackich, moskiewskich i szwedzkich. Nie czynił tego bynajmniej dla sławy czy pieniędzy, ale z poczucia odpowiedzialności za ojczyznę, bezinteresownie.
Cechowała go skromność, nie chełpił się swymi wojennymi zwycięstwami. Cenił go nie tylko król Jan III Sobieski, który pokładał w nim wielkie nadzieje. Budził podziw także u swoich żołnierzy: Witaj! Żyj nam, towarzyszu najmilszy! Mamy Cię i nie puścim! Vivat Wołodyjowski, pierwszy kawaler, ozdoba wszystkiego wojska.
Bohater wzbudzał też strach u wrogów. Na sam dźwięk jego imienia Turcy bali się o swe życie. Siał wśród nich popłoch, niepewność, zwątpienie w zwycięstwo.
Na każde wezwanie hetmana mały rycerz stawiał się natychmiast. Zawsze zdyscyplinowany, gotowy do walki, podporządkowywał się poleceniom zwierzchnika. Kiedy tylko sługa poinformował go o przybyciu nieprzyjaciół pod mury miasta, pan Michał już był gotów do obrony Kamieńca.
Cechowała go odwaga i wielkie bohaterstwo. Świadczy o tym przysięga, którą złożył wraz z Ketlingiem. Ślubowali oni przed ołtarzem, że nie oddadzą twierdzy, że będą jej bronić do końca. Wołodyjowski nie rzucał słów na wiatr. Dotrzymał przyrzeczenia – bronił zamku aż do śmierci. Kiedy wielu żołnierzy zwątpiło w zwycięstwo, on utwierdzał ich w nadziei na wygraną, podtrzymywał na duchu : Hej towarzysze mili, pójdziem do Kamieńca, ale go nie damy, chyba że sami polegniem – apelował. Niektórzy próbowali go przekonać do zawarcia układu z wrogiem, on jednak pozostał nieugięty. Na taką hańbę nie pozwalał przecież honor rycerski oraz wiara, którą wyznawał. Nie wyobrażał sobie kościołów zamienionych w meczety ani panoszących się na polskich ziemiach pogan. Niewątpliwie okazał się „pobożnym, chrześcijańskim rycerzem”.
Pan Michał zawsze postępował lojalnie. Postanowił wysadzić twierdzę w powietrze, aby nie dostać się w ręce Turków. Była to jednak wyłącznie jego decyzja – nie chciał narażać pozostałych obrońców miasta. Dlatego poprosił Ketlinga, aby wyprowadził wojska z zamku. Był gotowy na śmierć, ale nikogo do takiego czyny nie zmuszał.
Wołodyjowski był także świetnym strategiem. Odznaczał się nieprzeciętną inteligencją – potrafił przewidzieć posunięcia wroga i odpowiednio opracować taktykę.
Bohater Trylogii swe duchowe piękno uzewnętrzniał nie tylko jako wspaniały żołnierz, ale także jako mąż i przyjaciel. Okazał się dobry i szlachetny, gdy jego ukochana Krysia wybrała Ketlinga. Choć na pewno czuł smutek i żal, okazał zrozumienie i wielkoduszność dla bliskich mu osób. Szybko jednak pokochał Basię i to z nią pragnął spędzić resztę życia. Był kochającym i troskliwym mężem. Walcząc w Kamieńcu, zdawał sobie sprawę z tego, że może zginąć. Chciał oswoić z tą myślą ukochaną żonę, przygotować ją do swojej śmierci. Podczas ich ostatniej rozmowy mówił: Które pierwsze odejdzie, to drugiemu kwaterę przygotuje – i cała sprawa… Nic to – powtarzał.
Sienkiewicz nazwał Wołodyjowskiego Hektorem kamienieckim. Porównał go do bohatera Iliady. Żołnierz z Trylogii podobnie jak Hektor poniósł klęskę fizyczną, ale odniósł zwycięstwo moralne, które jest przecież o wiele cenniejsze. Uważam zatem, że Michał Jerzy Wołodyjowski to wzór cnót rycerskich. Niewątpliwie można o nim powiedzieć: „mały wzrostem, wielki duchem”…
Zapamiętaj! Charakterystyka powinna:
- Przedstawiać postać.
- Opisywać jej wygląd zewnętrzny.
- Ukazywać cechy usposobienia, charakteru, osobowości bohatera.
- Oceniać postać.
Zapamiętaj następujące słowa dotyczące Michała Wołodyjowskiego:
- „najstraszniejszy żołnierz Rzeczpospolitej, z którym nikt nie mógł się mierzyć”;
- „Hektor kamieniecki”;
- „pierwszy kawaler, ozdoba wszystkiego wojska”.
Cytat dotyczący nieugiętej postawy pana Michała:
- „Hej, towarzysze mili, pójdziem do Kamieńca, ale go nie damy, chyba że sami polegniem.”
- Cytat dotyczący pożegnania żołnierza z żoną:
„Które pierwsze odejdzie, to drugiemu kwaterę przygotuje i cała sprawa… Nic to.”
Zapamiętaj cechy małego rycerza!
- niewysoki, drobny;
- pogodny, wesoły, optymistycznie patrzący na świat;
- patriota, oddany ojczyźnie;
- skromny;
- bezinteresowny;
- budzący podziw żołnierzy i ceniony przez zwierzchników;
- wspaniały żołnierz: dzielny, wytrwały;
- doskonały strateg;
- odważny, bohaterski;
- zdyscyplinowany, posłuszny zwierzchnikom;
- dotrzymujący przyrzeczeń, nie rzucał słów na wiatr;
- nieugięty;
- honorowy;
- pobożny;
- lojalny, uczciwy;
- inteligentny;
- dobry, szlachetny, wielkoduszny;
- dobry mąż, przyjaciel, żołnierz, dowódca.
Zobacz:
Jakich wydarzeń dotyczy akcja Pana Wołodyjowskiego Henryka Sienkiewicza
Jakich wydarzeń dotyczy akcja Pana Wołodyjowskiego Henryka Sienkiewicza