Hymn (Smutno mi, Boże) jest jeszcze jednym z cyklu utworów powstałych podczas podróży Słowackiego na Wschód. „Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią” – brzmi dopisek poety. Niemal widzimy go, jak stoi na dziobie okrętu, wpatrzony w dal. Ogląda zachód słońca – przecudny obraz Boskiego dzieła: tęczę blasków, złociste niebo i morze, ognistą gwiazdę słońca, które gaśnie w lazurze wód. Lecz oddalony od rodzinnych brzegów, samotny człowiek odczuwa smutek i pragnie wyjawić przed Bogiem swoje uczucia.
Tęsknota przybiera formy różnych obrazów. Oto uczucie poety przypomina płacz dziec przed brzegiem”. Wspomnienie domu i obcych mogił budzi gorycz, gdyż nie wiadomo, gdzie tułacz znajdzie własną mogiłę.
Pewny jest fakt, że okręt nie wiezie podróżnika do ojczyzny, tam gdzie małe dziecko modli się za niego, gdzie są jego bliscy. Zachód słońca – potężne, nieprzemijalne dzieło Boga – budzi gorzką refleksję o własnej przemijalności i kruchości. A zatem piękno, jakim musiało być to widowisko, wzbudziło w widzu żal, tęsknotę, smutek.
Nie po raz pierwszy jesteśmy świadkami monologu, skierowanego do Boga. Bóg milczy – człowiek otwiera przed nim duszę. Słowacki nazwał swoją wypowiedź hymnem, lecz hymn od wieków był głosem zbiorowym, modlitwą wielu ludzi podporządkowanych Bogu. Tu hymn wyraża uczucia jednostki, która śmie mówić tylko o swoich uczuciach i o swojej tęsknocie. Jest to jednostka, która zauważa i niemal akceptuje swoją nicość i przemijalność – nie jest to hymn buntu i walki z Bogiem. Nie jest także wiernopoddańczym hołdem. Człowiek podkreśla swoją wagę i swoją podmiotowość. Smutek, tęsknota, gorycz – czysto ludzkie uczucia, nieznane Bogu, udowadniają podmiotowość i samodzielność człowieka. To Bóg tworzy, specjalnie dla człowieka, wspaniałe widowisko natury, lecz człowiek mimo to jest smutny. Zanim się ukorzy przed Bogiem, zanim uzna swoją nicość – pozwala sobie na czysto ludzki akt smutku. Zawołanie „smutno mi, Boże” jest nie tyle pretensją, buntem czy aktem rezygnacji, co podkreśleniem wartości i podmiotowości człowieka.
Uwaga!
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Tęskno mi, Panie
Tak swoją tęsknotę za ojczyzną wyraża inny wieszcz romantyczny: Moja piosenka II i Hymn (Smutno mi Boże) są w pewien sposób pokrewne – zauważ choćby powtarzający się w obu utworach motyw bocianów jako symbolu polskości.
Zobacz:
Jakie uczucia budzi w odbiorcy Hymn (Smutno mi, Boże) Juliusza Słowackiego?
Jakie uczucia budzi w odbiorcy Hymn (Smutno mi, Boże) Juliusza Słowackiego?