Polecenie:
Wyjaśnij na czym polega zjawisko tzw. przegłosu polskiego?

Pytania na maturze ustnej z tego zakresu dotyczą przeważnie prapoczątków polszczyzny oraz istoty procesów fonetycznych i fleksyjnych, które zaszły przed wiekami. Wydaje się, że jeśli jakiś proces fonetyczny wydarzył się – powiedzmy – w XI wieku, nie powinien on dotyczyć współczesnej polszczyzny. Tymczasem jego konsekwencje można znaleźć w wielu słowach używanych obecnie. Dla mówiących po polsku te skutki są jasne, choć przeważnie nie uświadamiane. Dla cudzoziemców uczących się języka polskiego są zmorą – wykraczają poza reguły, poza ujęte w tabelki wzorce odmiany, które należy zapamiętać, a potem odpowiednio stosować. Nic dziwnego, że i Polacy, i cudzoziemcy nazywają takie zjawiska językowymi wyjątkami – choćby takimi jak w ortografii.

Geneza polszczyzny

Polszczyzna wraz z prawie wszystkimi językami europejskimi i wieloma językami Azji należy do indoeuropejskiej rodziny językowej. Wspólnym przodkiem tych języków, wykazujących mniejsze lub większe podobieństwa zwłaszcza w sferze najczęściej używanego słownictwa, był język praindoeuropejski. Posługiwały się nim koczownicze plemiona żyjące 5000 lat temu nad dolną Wołgą. Ich wędrówki objęły Europę i znaczną część Azji, co doprowadziło do rozpadu tej pierwotnej wspólnoty, lecz jednocześnie dało początek wielu kulturom. Każda z nowych wspólnot etnicznych wykształcała własny język. Jedną z takich grup – wspólnotę prasłowiańską – stworzyli przodkowie Słowian.
Prasłowianie mówili językiem prasłowiańskim, od którego wywodzą się języki słowiańskie. Około III w. naszej ery, wskutek nowych wędrówek i dalszego poszerzania swego terytorium, także i ta wspólnota uległa podziałowi. W efekcie wykształciły się (w różnym czasie) trzy grupy językowe: wschodniosłowiańska, zachodniosłowiańska i południowosłowiańska.

  • Polszczyzna wraz z językiem czeskim, słowackim, górnołużyckim i dolnołużyckim należy do grupy zachodniej.
  • Grupę wschodnią tworzą języki: rosyjski, białoruski i ukraiński.
  • Do grupy południowej zaliczamy języki: słoweński, macedoński, serbsko-chorwacki oraz bułgarski.

Poniżej będziemy przywoływać wyrazy prasłowiańskie. I tutaj ważne zastrzeżenie: są formy nie udokumentowane, a jedynie rekonstruowane przez naukowców na podstawie pewnych zjawisk fonetycznych, które musiały charakteryzować wszystkie języki słowiańskie.

Przegłos polski

Kiedy poznamy istotę historycznych procesów fonetycznych zrozumiemy mechanizm samogłoskowych lub spółgłoskowych oboczności w tematach fleksyjnych współczesnych polskich wyrazów. A takich oboczności jest bardzo dużo. Porównajmy przykłady – odmianę rzeczowników las i kwiat w liczbie pojedynczej oraz czasownika nieść – w czasie teraźniejszym, przez osoby.

M. las kwiat
D. lasu kwiatu
C. lasowi kwiatowi
B. las kwiat
N. lasem kwiatem
Ms. lesie kwiecie
W. lesie! kwiecie!

liczba pojedyncza liczba mnoga

1. os. niosę niesiemy
2. os. niesiesz niesiecie
3. os. niesie niosą

 

  • Po pierwsze, trzeba dostrzec oboczności, czyli wymiany jednej głoski w drugą. W odmianie obu rzeczowników pojawia się samogłoska e (wyróżniona) w formach miejscownika i wołacza. W pozostałych formach na jej miejscu mamy samogłoskę o.
  • W odmianie czasownika samogłoska e (także wyróżniona) występuje w formach drugiej i trzeciej osoby liczby pojedynczej oraz pierwszej i drugiej osoby liczby mnogiej. Znowu – powtórzmy – w pozostałych formach na jej miejscu mamy samogłoskę o.
    Dlaczego nie mówimy lasie, kwiacie? Czemu mówimy niosę, niesiesz, nie zaś np. niesę i niesiesz albo niosę i niosiesz?
    Mówimy las, ale lesie, mówimy niosę, ale niesiesz, gdyż w polszczyźnie – przed mniej więcej tysiącem lat dokonał się przegłos. To pierwsze zjawisko fonetyczne, któremu warto przyjrzeć się dokładnie.

Przegłos polega na przejściu jednej samogłoski w drugą. Spośród wszystkich języków słowiańskich ta zmiana objęła tylko język polski. Jej rezultatem są niektóre oboczności e:o oraz e:a. Przegłos zachodził w określonych warunkach fonetycznych. To trzeba zapamiętać i zrozumieć – właśnie obecność określonych głosek pozwala stwierdzić, czy w danym wyrazie przegłos się dokonał.
Przegłos polski polegał na przejściu samogłoski e w samogłoskę o lub samogłoskę a, ale tylko przed spółgłoską przedniojęzkowązębową twardą, a więc przed t, d, s, z, n oraz r, ł.

Teraz uwaga: głoski r oraz ł dawniej były właśnie głoskami przedniojęzykowymi zębowymi, nie zaś – odpowiednio – głoską przedniojęzykową dziąsłową i sonorną (spółotwartą).
Opisywany przegłos zaszedł w czasie, gdy język polski dopiero się wykształcał; objął zatem wyrazy prasłowiańskie (oznaczone jako psł.):

psł. bieły –› pol. biały
psł. kwiet –› pol. kwiat
psł. les –› pol. las
psł. niesę –› pol. niosę
psł. miera –› pol. miara
psł. wiezę –› pol. wiozę

Oboczność lasu – lesie tłumaczymy tak:

forma dopełniacza (lasu) sprzyjała przegłosowi: samogłoska e (która właśnie w określonych warunkach przegłosowi ulegała) znajdowała się po miękkiej spółgłosce l, jednocześnie zaś – co ważniejsze – przed spółgłoską s – przedniojęzykową zębową twardą. Natomiast w miejscowniku samogłoska e znajdowała się przed spółgłoską miękką – dlatego tu przegłos nie mógł zajść. Podobnie można wyjaśnić oboczności w pozostałych wyrazach.

 

Jery

Jery to półsamogłoski, czyli głoski otwarte o krótszym iloczasie (czasie artykulacji) od samogłosek. W języku prasłowiańskim istniały dwa jery:

  • jer miękki ь
  • i jer twardy ъ,

przy czym w danym wyrazie obydwa mogły występować w słabej lub silnej pozycji. Ostatni jer wyrazu był zawsze jerem słabym, przedostatni – silnym, kolejny (licząc cały czas od końca wyrazu) – znów słabym itd.

We współczesnej polszczyźnie jerów oczywiście nie ma. Nie notują ich nawet najstarsze (z XII w.) zabytki języka polskiego, jak również jeszcze wcześniejsze teksty łacińskie, zawierające polskie nazwy. Stąd wniosek, że jery zanikły w okresie kształtowania się polszczyzny. Jednakże zanik jerów stał się przyczyną ważnych zjawisk fonetycznych.

Zanikały jery słabe, przy czym jer miękki pozostawiał miękkość poprzedzającej go spółgłosce. Iloczas zanikającego jeru (równy połowie iloczasu samogłoski) przejmowały:

  • samogłoska z poprzedniej sylaby; wówczas powstawała samogłoska długa o iloczasie 1,5. Ten proces nazywamy wydłużeniem zastępczym.
  • jer mocny z poprzedniej sylaby; wówczas powstawała samogłoska e, której iloczas wynosił 1 (0,5+0,5). Dochodziło wtedy do wokalizacji (usamogłoskowienia) jeru.

A zatem konsekwencją zaniku jerów były dwa procesy fonetyczne: wydłużenie zastępcze i wokalizacja jeru.

Oto jak zachodziło wydłużenie zastępcze:

psł. rowъ ———> stpol. row w ———> pol. rów

Iloczas jeru twardego wchłonęła samogłoska o. Powstała samogłoska długa, oznaczana o, która w wyniku dalszych procesów fonetycznych ostatecznie utożsamiła się w wymowie z samogłoską u. Stąd wzięło się „o kreskowane”.
Następstwa wokalizacji jerów są widoczne np. w temacie fleksyjnym rzeczownika sen:
psł. sъnъ ———> pol. sen;
psł. sъna ———> pol. snu;

W formie mianownikowej jer mocny (pierwszy) przejął iloczas jeru słabego (drugiego) – a zatem w wyniku wokalizacji jerów powstała samogłoska e. W formie dopełniaczowej jer po prostu zanikł, gdyż nie było żadnej głoski (innego jeru lub samogłoski), która przejęłaby jego iloczas. Pojawiającą się w niektórych formach fleksyjnych danego wyrazu głoskę e nazywamy e ruchomym.

 

Palatalizacje prasłowiańskie

Palatalizacja to zmiękczenie spółgłoski. Palatalizacje prasłowiańskie objęły spółgłoski tylnojęzykowe k, g, h. Powstały wówczas liczne oboczności w wyrazach pokrewnych słowotwórczo lub nawet w formach fleksyjnych danego wyrazu:

ręka : ręce ; ręczny; k:c:cz
noga : nodze : nożny; g:dz:ż
słuchać : słyszeć; h:sz

Ponieważ głoski c, cz, dz, , sz, ż powstały wskutek zmiękczenia, nazywa się je spółgłoskami historycznie miękkimi.