Romantyzm
Miłość opiewały najwybitniejsze dzieła romantyków. Ale nie przedstawiano tego uczucia jako szczęścia dającego radość. Uważano natomiast, że jest ono przyczyną cierpień człowieka, determinuje jego działania, a nawet doprowadza do obłędu i samobójstwa. A to dlatego, iż – z galanterią – przypisywano przedstawicielkom płci pięknej same zalety, utożsamiano z aniołami, co okazało się pułapką. Romantycy ponadto głosili przekonanie, iż Bóg stworzył dwie pokrewne sobie dusze, a wszystkie bóle i smutki wywodzą się z procesu poszukiwania partnera oraz z niepewności, czy akurat ta kobieta jest przeznaczona temu mężczyźnie.
- Młody Adam Mickiewicz zakochał się w Maryli Wereszczakównie, nie bacząc, że ukochana była posażną panną, a on tylko biednym nauczycielem, i to na dodatek pod nadzorem jako członek podejrzanych politycznie towarzystw. Sława poetycka przyszła znacznie później, nic więc dziwnego, iż pod naciskiem rodziców panna ostatecznie na męża wybrała bogatego hrabiego Puttkamera. Tymczasem doznany zawód, jak również poczucie osamotnienia, niechęć do otoczenia i wykonywanej pracy, podsycane lekturą dzieł preromantycznych (m.in. Cierpień młodego Wertera) spowodowały u załamanego młodzieńca eksplozję talentu poetyckiego, który zaowocował arcydziełami. A na ich stronach niejednokrotnie odbijały się echem piękne, choć smutne wspomnienia z lat młodości.
- Przetworzeniem poetyckim tamtej sytuacji jest kreacja Gustawa z II części Dziadów – tajemniczego „umarłego dla świata”, może ducha, może człowieka wyobcowanego ze świata wskutek cierpień niespełnionej miłości?
- Bohaterem nadwrażliwym, melancholikiem dręczonym przez „jaskółczy niepokój” jest też Kordian bohater dramatu Juliusza Słowackiego. Jego stany depresyjne potęgowała nieodwzajemniona miłość do starszej Laury, traktującej go z pewną wyższością – to także wątek autobiograficzny autora dramatu.
- Najczęściej nieszczęśliwą miłość przeżywali cierpiący odrzuceni mężczyźni. W naszej literaturze znalazła się też odwrotna wersja. Zygmunt Krasiński w Nie-Boskiej komedii ukazał rozpacz młodej zakochanej mężatki, która pozbawiona talentu, nie mogła zdobyć wzajemności męża-poety. Porzucona dla widma Dziewicy popadła w obłęd. Chorej, wieszczącej zagładę, nie wróciła do świata spóźniona mężowska miłość.
Nieszczęście w miłości nie zawsze wynikało z odrzucenia przez jedną ze stron. Niekiedy kochanków rozdzielały ważne wydarzenia dziejowe bądź podziały stanowe.
- Przykładem pierwszych nieodwracalnie unieszczęśliwionych są Walter Alf, który do historii przeszedł jako Konrad Wallenrod Wielki Mistrz Krzyżacki, i jego żona Aldona, córka litewskiego księcia Kiejstuta, późniejsza pustelnica. „Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie”, stąd decyzja o porzuceniu ukochanej, podjęciu działań zdradzieckich i życia ze świadomością krzywdy najbliższych (w dosłownym tego słowa znaczeniu), niehonorowego postępowania, klęski.
- Wieść razem udane życie nie dane też było Jackowi Soplicy i Ewie Horeszkównie. Oboje młodzi obdarzali się uczuciem, ale ona pochodziła z bogatej magnackiej rodziny, a on był tylko szlachcicem. Odmówiono mu jej ręki, by wydać za senatora – tą decyzją dumny Stolnik unieszczęśliwił dwoje ludzi, zbyt słabych, aby się przeciwstawić.
Nieszczęśliwa miłość romantyczna to także uczucie przerwane przez śmierć.
- Ilustruje to historia nieszczęsnej obłąkanej Karusi (Ballady i romanse), której życie, po silnym wstrząsie wywołanym śmiercią ukochanego, balansowało na granicy między światem zewnętrznym a wewnętrznym.
- Tragiczne zakończenie miała też miłość Wacława i Marii z powieści poetyckiej Antoniego Malczewskiego Maria. Ojciec młodzieńca – butny magnat kresowy, rozgniewany mezaliansem popełnionym przez syna, pod pozorem pojednania z młodymi przyjął w swoim zamku synową, by ją podstępnie zgładzić…
Zanim miłość mogła okazać się szczęśliwa lub nie, dopiero co rozkwitłe uczucie niektóre swawolnice postanawiały wystawić na próbę. Zwłaszcza gdy były istotami o nadprzyrodzonych zdolnościach i wrodzonej złośliwości.
- Biednemu strzelcowi zakochanemu w Świteziance za chwilę zapomnienia przyszło pokutować przez wieczność!
Mniej popularny wątek to wykorzystanie perypetii miłosnych (ze szczęśliwym zakończeniem).
- Z takiego schematu skorzystał Aleksander Fredro w Ślubach panieńskich i Zemście. W pierwszym utworze bohaterki, choć złożyły sobie obietnicę pozostania pannami, później bezwiednie poddały się manipulacjom przemyślnego Gucia i szczęśliwie zgodziły zostać narzeczonymi starających się o nie młodzieńców. W drugiej komedii natomiast Wacław i Klara ukrywali się ze swym uczuciem przed opiekunami, ciągle ze sobą skłóconymi, a więc z założenia przeciwnymi temu związkowi, snując mniej lub bardziej udane intrygi. Udało im się nie tylko połączyć, ale i pogodzić zwaśnione strony.
- Szczęście w małżeństwie odnaleźli zapewne Tadeusz Soplica i Zosia, w przeciwieństwie do swoich rodziców, gdyż taki był zamysł poety, który ostatnią księgę swego arcydzieła zatytułował: Kochajmy się!
W romantyzmie, aczkolwiek nieśmiało i jakby na uboczu, powstały także erotyki, nazwane później Sonetami Odeskimi, w których młody Mickiewicz jawi się czytelnikowi jako romantyczny dandys biegły w sztuce kochania i strategii salonowej.
Pozytywizm
Romantyczna koncepcja miłości, z jej wyróżnikami, takimi jak postrzeganie w kobiecie cech anielskich, cierpienie spowodowane odrzuceniem, próby samobójcze, była kultywowana wśród bywalców salonów, ale w wersji, niestety, karykaturalnej.
- Świetnym przykładem jest otoczenie panny Izabeli Łęckiej i ona sama. Postrzegająca siebie jako boginię, a świat salonów za „wyżyny Kwirynału” ze zrozumieniem przyjmowała hołdy wysoko urodzonych bawidamków, przyzwyczajona do słów pełnych uwielbienia, gestów oddania, a nawet deklaracji samobójczych. Obcując na co dzień w takim towarzystwie, nie chciała docenić szlachetności uczucia Wokulskiego, gdyż… nie należał do arystokracji. Tymczasem to właśnie on jest ucieleśnieniem romantycznej miłości – ubóstwiał na wzór romantyków, przepraszał za posądzenia, wspierał, bronił, spełniał każdą zachciankę, ale też nie przestawał obserwować, oceniać, szukając ciągle potwierdzenia swego szczęścia lub klęski. Jakoż odniósł nad sobą zwycięstwo moralne, ale niczym Gustaw z Dziadów musiał najpierw otrzeć się o śmierć.
- Wielką romantyczną miłość, ale bez domieszki tragedii, przystosował na potrzeby salonów Adam Asnyk. W jego liryce miłosnej dostrzeżemy takie typowe obrazy jak poszukiwania pokrewnej duszy, zapatrzenie, oddanie się uczuciu, cierpienia z niego wynikające, poeta unikał ostrych barw, jednoznacznych określeń, zabarwiając swe wypowiedzi subtelną ironią. Jak to ujął Julian Krzyżanowski w Dziejach literatury polskiej: „Wiersze Asnyka mają charakter wyznań dobrze wychowanego młodzieńca zwróconych do bardzo dobrze wychowanej panny”.
- Jeśli zaś rozczarowanie prozaicznym życiem było zbyt silne, by móc sprostać powszednim obowiązkom, doświadczając niemal na każdym kroku profanacji zachowań otaczanych przez siebie kultem, wtedy jedynym wyjściem okazywała się ucieczka w świat lektur i marzeń. Tak uczyniła pani Emilia Korczyńska, bohaterka Nad Niemnem.
- Z drugiej strony właśnie w tej epoce zaczęto dostrzegać uroki zwyczajnej miłości dnia codziennego. Henryk Sienkiewicz w Rodzinie Połanieckich ustami Maryni wyłożył własną definicję idealnego małżeństwa rozumianego jako „służba boża”. Na kartach powieści do realizacji tego ideału dorastał Stach Połaniecki, widząc w żonie – w porównaniu do innych kobiet – osobę godną zaufania, szlachetną, uczciwą, bezinteresowną.
- Również Bolesław Prus wierzył w codzienne szczęście, mimo trosk i kłopotów wyrażane w zwyczajnych sytuacjach. Tytułowa kamizelka stanowiła pretekst do opowiedzenia historii przeciętnych bohaterów wywodzących się ze środowiska urzędniczego. O ich uczuciu świadczyła przede wszystkim postawa obojga w czasie choroby męża – nawzajem się uspokajali, pocieszali, wykorzystując podstęp z paskiem od kamizelki, opanowywali własne emocje, aby ostatnie ich wspólne dni niosły ze sobą optymizm.
- W sielankowej niemal scenerii wiedli swe szczęśliwe życie bohaterowie opowiadania Prusa Przygoda Stasia. W domu dobrodusznego kowala Józefa Szaraka i jego energicznej żony Małgorzaty istniał tradycyjny podział ról w gospodarstwie, ale z ukochanym synkiem bawili się oboje, wspólnie zastanawiali się nad jego przyszłą edukacją, a jedyne, drobne, nieporozumienie stanowiła kwestia stosowania dyscypliny w celach wychowawczych.
- Pozytywizm to także czas, kiedy za sprawą Henryka Sienkiewicza ekscytowano się pełnymi sensacyjnych przygód i perypetii dziejami kochanków, wzorowanymi m.in. na romansach grozy, powieściach płaszcza i szpady. W Trylogii wykorzystał pisarz schemat trójkąta: dwóch przeciwników politycznych, wrogów walczyło o tę samą dziewczynę, przy czym panna zdecydowanie opowiadała się po stronie patrioty. Oprócz tego autor powielał takie motywy jak: nagłe porwania i ucieczki, pogonie, pojedynki, przebrania, zmiana nazwisk postaci, wróżby, przeczucia, zabobony. Rzecz rozgrywała się w czasach świetności Rzeczypospolitej, ku pokrzepieniu serc, dlatego zwyciężał zawsze ten, kto służył ojczyźnie. Nawet zwykła ludzka miłość musiała ustąpić sprawie narodowej. Wesela odbywały się w chwilach rozejmu bądź względnego pokoju. Można zarzucić powieściopisarzowi, że nie pogłębił psychologicznie swych postaci, niemniej są to znakomite kreacje artystyczne, niedoścignione wzory rycerskich kochanków i wiernych narzeczonych. A słowa wyznawanej miłości wzruszają i zachwycają ciągle tak samo.
Młoda Polska
Młoda Polska to epoka, w której coraz popularniejsze stawały się idee emancypacji. Czasy popowstaniowe zmusiły kobiety do podejmowania pracy zarobkowej, by przeżyć. Nowy układ stosunków społecznych zerwał z szablonem panny z dworku, przygotowywanej tylko do roli matki i opiekunki ogniska domowego. Doprowadziło to do obudzenia samoświadomości kobiet także w sferze uczuć, i na tym polu dokonywała się przemiana, następowało powolne, lecz nieuchronne równouprawnienie płci.
Jedną z doniosłych cech literatury tego okresu stało się notowanie etapów wzajemnej fascynacji erotycznej, dotąd w dorobku naszych twórców niespotykane. Stworzono teorię antagonizmu płci, która zakładała, że istotę bytu stanowi konflikt między płcią żeńską a męską. Wygrywa silniejsza kobieta, utożsamiana z modliszką niszczącą swego słabszego partnera, bądź jako bardziej uległa zostaje zdominowana przez władczego mężczyznę. Innym aspektem było przekonanie, iż siłą sprawczą ludzkiego działania jest popęd płciowy.
- Te założenia najpełniej realizował w swej twórczości Stanisław Przybyszewski (słynne: „Na początku była chuć” z Requiem aeternam, a także Dzieci szatana, Śnieg), co więcej, wcielał je w życie: „słabe” kobiety to Marta Foerder, Dagny Juel, Aniela Pająkówna, natomiast Jadwigę Kasprowiczową jemu współcześni postrzegali jako femme fatale.
- Dekadenci w ogóle postrzegali świat jako pełen udręk, cierpienia, niepokoju, nieuchronnie kończących się śmiercią. Od problemów egzystencji uciekali w miłość, rozumianą jako spełnienie erotyczne. Niestety, chwilowe, a więc stanowiące pozorne tylko wyzwolenie. Radość trwała krótko, dominowała zaś obawa zarówno przed niespełnieniem, jak i przesytem. Najlepsze więc rozwiązanie stanowiła śmierć. Wszystkie te nastroje znalazły swój wyraz w lirykach Kazimierza Przerwy-Tetmajera.
- Naturalistycznie przedstawiana miłość, jako popęd płciowy, któremu ulega człowiek, ukazana została w Chłopach Władysława Reymonta. Uosobieniem seksu jest Jagna, jej ponętnemu urokowi ulegali niemal wszyscy mężczyźni we wsi, lecz i ona sama nie panowała nad budzącymi się w niej żądzami, biernie poddając się im, szukając zaspokojenia i nie znajdując. Nie rozumiała, że postępowała niemoralnie, stając się przyczyną nieszczęść własnych i cudzych, za co została wygnana.
- W ogóle Młoda Polska postawiła sobie za cel piętnowanie niemoralnej moralności mieszczańskiej. Takie dramaty Gabrieli Zapolskiej jak Żabusia, Ich czworo pokazują miłość małżeńską w stanie zaniku, kryzysu wartości. Życie z biegiem czasu przeobrażało się w obłudną farsę, odgrywaną przez jedną ze stron, aby względnie niewielkim wysiłkiem utrzymać zdobytą pozycję, nie zaszkodzić reputacji, ponieważ uczucie, które wygasło lub nie pojawiło się wcale, trzeba było ożywić w nielegalnym związku. Według dramatopisarki niemoralnymi najczęściej okazywały się kobiety.
- Po raz pierwszy do naszej literatury weszły kurtyzany. Dziewiętnastoletnia panna Maliczewska, aby zrobić karierę, zstąpiła z drogi cnoty, nie zawahała się skorzystać z „pomocy” mężczyzn chwalących się posiadaniem niejakich wpływów na dobór obsady.
- Można się zastanawiać, nad moralną stroną wyboru doktora Judyma. Jego postanowienie budzi wątpliwość, czy aby naprawdę kochał Joasię Podborską, czy też tylko lubił. W Ludziach bezdomnych pokazał Żeromski, jak przekonanie o własnej misji, przeświadczenie o konieczności spłacenia „długu przeklętego” zwyciężyło nad uczuciem.
- Jedno z założeń naturalistów głosiło, aby pokazywać ciemną stronę życia, nie uciekać przed sytuacjami drastycznymi, bulwersującymi. Spełnia te postulaty tragedia Wyspiańskiego Klątwa – o miłości zakazanej, występnej, księdza i młodej dziewczyny. Ofiara z dzieci z tego związku miała uratować je od wiecznego potępienia, a ich ciągle grzeszących rodziców ocalić od klątwy…
- Nie brak w dorobku tej epoki również wzruszających opowieści o miłości. Do jednych z piękniejszych opisów budzącego się uczucia, pełnego poświęcenia i oddania, należy historia miłosna Salomei Brynickiej z Wiernej rzeki. Młoda dziewczyna, wychowana w duchu patriotyzmu, chroniąca się przed oddziałami rosyjskimi w osamotnionym prowincjonalnym dworku, uległa urokowi przystojnego, inteligentnego księcia Józefa Odrowąża, którym heroicznie opiekowała się podczas powstania styczniowego. Niestety, aczkolwiek nastąpiło spełnienie miłości, młodzieniec po wyleczeniu się z ran został uwieziony z Niezdołów przez przedsiębiorczą i dumną, choć wdzięczną matkę.
- Piękne – młodzieńcze i romantyczne jest przedstawienie pierwszej, sztubackiej miłości Marcina Borowicza do Biruty – pół Rosjanki, pół Polki. Nie ma tu wielkich słów, patetycznych gestów, jedynie pełna czaru milcząca adoracja podczas spotkań w klerykowskim parku, wymiana rozmarzonych spojrzeń, bez jednego pocałunku.
Zobacz: