Motyw czasu i starości w wierszach Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej.

Umiejętnie wplataj cytaty
Słowa wyjęte z poezji, a włączone w tok rozważań jako argument literacki świadczą o znajomości materiału, podnoszą poziom wypowiedzi.

Popisz się znajomością biografii poetki
Informacje biograficzne są cenne, bo dowodzą, że autor pracy szczerze interesuje się osobą poetki; uatrakcyjniają treść wypracowania.

Odwołuj się do innych tekstów kultury

  • Bardzo wartościowe są odwołania do dzieł sztuki i literatury światowej podejmującej ten sam motyw (czas i starość) – do Strazziego i Villona.
  • Dodajmy, że akurat mowa tu o temacie bardzo nośnym i trapiącym ludzkość od wieków, więc kontekst literacki można jeszcze wzbogacić (literatura baroku, np. Naborowski, poezja Haliny Poświatowskiej z literatury współczesnej) – zawsze po to, aby wyróżnić na tym tle omawianą twórczość Pawlikowskiej – wskazać, na czym polega jej oryginalność.

Jak zacząć?

Może przywołaniem cytatu:

Czas jak to Czas, krawiec kulawy,
z chińskim wąsem, suchotnik żwawy,
coraz to inne skrawki przed oczy mi kładzie,
spoczywające w ponurej szufladzie.
Czarne, bure, zielone i wesołe w kratki,
to zgrzebne szare płótno, to znów atłas gładki.
Raz – coś błysło jak złotem,
zamigotało zielonym klejnotem,
zatęczyło na zgięciu,
zachrzęściło w dotknięciu…
Więc krzyknęłam: „Ach! z tego, z tego chcę mieć suknię!”
Lecz Czas, jak to Czas, zły krawiec, tak pod wąsem fuknie:
„To sprzedane do nieba – cała sztuka –
szczęśliwy, kto ten skrawek widział – niech większego szczęścia nie szuka”.
To rzekłszy, schował prędko próbkę do szuflady,
A mnie pokazał sukno barwy – czekolady. – –
(Czas krawiec kulawy)

O czasie można wiele i różnie. Ale w kontekście twórczości Jasnorzewskiej – nigdy dobrze… Bo cóż dobrego można powiedzieć o kimś, kto dysponując ogromnymi zasobami szczęścia, skąpi go ludziom i mami ich mdłymi „czekoladowymi” namiastkami?


Co w rozwinięciu?

Trzeba przytoczyć utwory poetki, które podejmują temat czasu i przemijania. Dobrze nawiązać do biografii, pomyśleć, co skłoniło Pawlikowską-Jasnorzewską do rozważania takich właśnie spraw. Natomiast porównania czy aluzje sytuujące tę twórczość w całym kontekście tradycji będą bardzo cenne.

Przykład:

Poczucie upływu czasu decyduje o tym, że w wieku niespełna trzydziestu lat pisze Jasnorzewska przejmujący wiersz Starość. Dziś złośliwie powiedzielibyśmy, iż z przenikliwą dalekowzrocznością przewidziała, że może się zestarzeć, ale do napisania tego wiersza skłonił prawdopodobnie poetkę obraz starzejącej się matki, który, jak wspomina jej nie mniej sławna siostra, „nie dawała Lilce spokoju”. – „Stroiła ją w kolorowe jedwabie, pilnowała, aby się nie garbiła, wysyłała ją gwałtem do fryzjera i dawała jej do picia czosnek w kropelkach”.

Upływ czasu, starzenie się łączy się z motywem utraconej miłości, który często pojawia się w poezji kobiecej – w przeróżnych modyfikacjach. W wierszach Pawlikowskiej przekonanie „na mnie już nikt nie popatrzy” i pytanie retoryczne „gdzież są tacy, którzy by całowali włosy starej kobiety?” wypowiada kobieta, jest to zarzut skierowany do czasu.

Starość jest brzydka i słaba – ta banalna prawda czyni strach przed starością obsesją Pawlikowskiej. Magdalena Samozwaniec przekonana jest, że jej siostra „nie bała się śmierci – bała się tylko starości”. Obrazy starych ludzi przedstawione są z jakąś masochistyczną dokładnością, z bogactwem epitetów – często synonimicznych, jak w wierszu Stara kobieta, którego „bohaterka” jest „załamana, pogięta, poorana”.

W wierszach Babka i Dziadek starość oznacza słabość i bezsilność, która sprawia, że stara kobieta „w sieci zmarszczek, jak w pajęczynie” leży „spętana i cicha”. Motyw pajęczyny prawdopodobnie pojawia się w tym kontekście nieprzypadkowo. Pawlikowska nienawidziła pająków – tych „brzydkich rozgwiazd”. Lęk przed pająkami był u poetki chyba taką samą obsesją jak u Dostojewskiego, skoro zastanawia się:
„I jakże tu kochać ziemię, na której są pająki”.

Pająk to dla Pawlikowskiej idea, która ma „szczecinę na nodze i odwłok jak tłuste serce, i gniazdo oczu mnogich”, to symbol brzydoty, która potrafi nie tylko przerazić, ale nawet obezwładnić.
Najgorsza jednak w starości jest tęsknota – tęsknota za tym, co minęło bezpowrotnie, ale wryło się w pamięci wspomnieniem, które skłania do ironicznego i nachalnego pytania: „Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi?”. Do ironizowania skłania kontrast – między marzeniem a rzeczywistością, wspomnieniem dawnej piękności a odbiciem w zwierciadle. Przywołuje to na myśl obraz Bernarda Strazziego z 1620 r. Stara kobieta, który mógłby posłużyć za kwintesencję tych rozważań. W tym miejscu, być może, warto wspomnieć, że Pawlikowska z upodobaniem malowała stare żebraczki, które ściągała spod kościoła.

Jak zakończyć?

Refleksją na rozważany temat.

Przykład:

Nic dziwnego – wiosna to młodość, starość zaś to najwyżej „kat październik”, który bezlitośnie „wysysa krasę”. Przeżycia starej kobiety są bardzo często opisywane na tle natury, która rumieni się lub blednie, rozrzuca złote liście albo przekornie rozkwita całym bogactwem swego piękna.

Zobacz:

https://aleklasa.pl/liceum/c230-wiersze/c304-analiza-wierszy/maria-pawlikowska-jasnorzewska-babcia

Twórczość Marii ­Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej

https://aleklasa.pl/liceum/praca-domowa-w-liceum/wypracowania-z-literatury-xx-wieku-c234-praca-domowa-w-liceum/wybrane-portrety-kobiece-literatury-polskiego-miedzywojnia