Napisz fantastyczne opowiadanie, którego bohaterowie walczą w obronie swojej planety.

Historia Kwazara

– Nasze anteny odebrały wiadomości od Gnoerów. Ostrzegają nas przed Kwazarem – relacjonował Pectorius.
– Tak, znowu Gnoerzy – westchnął Teleus.
Gnoerzy to Ziemianie, którzy eksperymentowali z wszczepianiem do ciała ludzkiego sztucznych elementów. Często mieli elektroniczne dodatkowe ucho. Dłonie z lekkiego, wytrzymałego stopu metali. Widzieli w podczerwieni. W swych eksperymentach przekroczyli granicę, w której przestaje się być człowiekiem. Zaingerowali w uczucia. Zmienili je. Byli trochę jak Pinokio z bajki, którą Orionowi czytała babcia, a któremu spaliły się nogi, bo był z drewna i nie czuł bólu.
– Początek akcji jutro, o godzinie 9. Lecimy Artosem II. Naszym najnowocześniej uzbrojonym statkiem – zakomunikował Pectorus.
Teleus spał w swej kapsule niespokojnie. Myślał o żonie i o synu, Mateusie, którego zostawił, z którym zbyt szybko się pożegnał. Orion też nie spał. W jego myślach wędrowała Miriam. Nazajutrz o 9 załoga wystartowała. Po pół godzinie włączyli osobiste magnetyczne pola ochronne, weszli do specjalnych kapsuł i statek zaczął przechodzić w strefę szybkości światła. Po 20 minutach byli za Układem Słonecznym.
Dopiero gdy Artos II wyszedł z prędkości światła, wszyscy spotkali się w centrum dowodzenia. Na plazmowym ekranie przesuwały się zapierające dech w piersiach zdjęcia niebios, planet, gwiazd, meteorów. Pectorus z uwagą obserwował Kwazara.
– Pierwsze dane wskazują, że Kwazar nie mógł samoistnie porzucić swego pola grawitacji.
– Czyli? – spytał Teleus.
– Ktoś lub coś mu w tym pomogło. Musiała to być potężna eksplozja.
– Co to wszystko ma wspólnego z Gnoerami? – spytała Miriam.
– Sądzę, że Gnoerzy chcą poznać metodę kondensacji masy i energii, jaką opracowali nasi naukowcy. W ostatniej wojnie z nami nie udało im się tych danych zdobyć.
– No, tak – szepnął Orion. – Ziemia mieszcząca się w łyżce od herbaty. Tylko po co im to?
– Zapewne chcą zdobyć przewagę we wszechświecie. Próbują wciągnąć nas w wyścig sił. – Teleusie, czy wszystkie roboty są sprawne?
– Tak. Na pokładzie jest setka robotów Atak, które w każdej chwili mogą być gotowe do walki.
Ostatnie zdanie jakby wypowiedziane było w złej minucie, bo nagle rozległ się dźwięk alarmu.
– Wszyscy na stanowiska! Uzbroić działa laserowe! Przygotować do wylotu roboty Atak! Włączyć dodatkową ochronę magnetyczną! – wydawał komendy Pectorus.
Załoga na ekranie zobaczyła pięć obcych statków.
– No to koniec zabawy. Tak myślałem, to Gnoerzy!
– Co robimy? – spytała Miriam.
– Na razie czekamy na ich ruch.
– Czujniki informują, że nasz statek jest namierzany – krzyknął Teleus. – No, to pobawimy się w kotka i myszkę.
Artos II miał na ogonie dwóch przeciwników. Teleus przyspieszył i troszkę zwolnił. Statek zrobił beczkę i po tym manewrze znalazł się na tyłach przeciwnika.
– Dwa celne strzały i dwa zero dla nas, kochani – roześmiał się Orion.
– Reszta zrezygnowała. Mają dosyć. Niestety, nie możemy ich gonić. Musimy zbliżyć się do Kwazara. Spowodować kolejną eksplozję i zmienić jego lot! – podsumował Pectorus.
I zaczął przygotowywać odpowiednie kapsuły, które wypełnione skondensowaną energią eksplodują w precyzyjnie odliczonym czasie i zmienią tor lotu gwiazdy.
– Najgorsze są te małe meteoryty, których coraz więcej, one mogą uszkodzić nasze kapsuły. I co wtedy zrobimy? – niepokoiła się Miriam.
– Otoczymy je silnym polem elektromagnetycznym. To ochroni je na dwie minuty. Potem będziemy musieli się ewakuować, czyli jak najszybciej przejść na prędkość światła – wyjaśnił Pectorius.
Załoga przystąpiła do swoich zadań. Wszystko szło dobrze.
– Jak to jest? – spytała Miriam. – Czy oni naprawdę nic nie czują?
– Może nie do końca… Mają wszczepiony procesor, który analizuje dane: zapach, temperaturę, dźwięk. Wysyła impuls, kilka wersji reakcji. Gnoer nie wsadzi dłoni w ogień, bo czujniki wskażą, że się stopi. A ty, jak chcesz, zrobisz to, mimo że jest to dla ciebie bolesne i niebezpieczne. Ty masz wybór, oni nie.
– OK, kapsuły rozstawione. Uwaga! Na miejsca! Uruchamiamy barierę elektro i odpływamy – Pectorus usłyszał dźwięk komputera informujący, że są znów namierzani, wiedział, że Gnoerzy nie odpuszczą.
– Zatrzymujemy eksplozję?
– Nie! Ryzykujemy. Cała naprzód!
Artos II nabierał prędkości. Tuż przed wejściem w prędkość światła został jednak trafiony przez przeciwnika. Właściwie te dwa statki zderzyły się i teraz dryfowały razem. Dryfowały w stroną Kwazara, który zmienił lot. A więc w sumie udało się.
Uszkodzona była tylko część statku. W niej została Miriam.
– Nie możemy użyć trybu awaryjnego, bo Miriam jest w części statku, która oderwałaby się. Ale jeśli tego nie zrobimy, zginiemy. Póki połączeni jesteśmy ze statkiem Gnoerów, oni nie zaatakują – myślał głośno Pectorius.
Do uszkodzonej części zdecydował się iść Orion. Włożył kombinezon ratunkowy. Wszedł do modułu Alfa, skrył się za ścianą. Zorientował się, że Gnoerzy przedarli się do ich statku, uwięzili Miriam. Orionowi udało się otworzyć drzwi. Zaatakował, ale nie zdążył włączyć osobistego pola ochronnego. Jeden z Gnoerów, który niczym się nie różnił od ludzi, tylko uścisk miał metalowy, mocny, chwycił go za rękę. Orion uderzył w ster zasilania. Moduł zaczął płonąć. Przerażona Miriam siedziała, związana kablem. Orion próbował walczyć z Gnoerem, ale nie miał już zasilania w laserowej pile. Sytuacja jego i Miriam zaczynała wyglądać beznadziejnie… Uciekając przed ogniem, ostatkiem sił Orion wepchnął jednak Gnoera w najbardziej rozognione miejsce. Szybko uwolnił Miriam, przebiegli do kapsuł Alfa. Pectorius uruchomił tryb awaryjny. Dopiero teraz zauważyli, że Orion jest poważnie ranny w ramię, które chwycił Gnoer. Miriam zdjęła mu hełm. Pocałowali się – szczęśliwi, że jednak żyją. Orion zemdlał.

***
Kwazara wciągnęła czarna dziura, w której czas zmienia bieg. Być może, historia się powtórzy, historia miłości też…

 

Elementy opowiadania fantastycznego:

  • czas akcji – daleka przyszłość,
  • miejsce akcji – przestrzeń międzyplanetarana, wymyślona planeta,
  • temat opowiadania – walka między mieszkańcami planet,
  • bohaterowie – ludzie i mutanci,
  • technika – przewyższa rozwój nauki i techniki z XXI w.,
  • opisywane wydarzenia nigdy nie miały miejsca, są dziwne i mało prawdopodobne,
  • fabuła osnuta jest na przewidywanych osiągnięciach nauki i techniki,
  • pokazuje wpływ rozwoju techniki na życie ludzi.

 

Zobacz:

Konwencje literackie w Trzech elektrycerzach Stanisława Lema

Stanisław Lem – Opowiadania

Sposób na opowiadanie

https://aleklasa.pl/bez-kategorii/c337-angielski/c359-formy/opowiadanie-krok-po-kroku