Mądrość w poszukiwaniu wartości najważniejszych – analiza i interpretacja porównawcza Trenu IX Jana Kochanowskiego i Szukałem Jana Twardowskiego.
Jan Kochanowski
Tren IX
Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze!
Która, jeśli prawdziwie mienią, wszytki żądze,
Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić,
A człowieka tylko nie w anioła odmienić,
Który nie wie, co boleść, frasunku nie czuje,
Złym pogodom nie podległ, strachom nie hołduje.
Ty wszytki rzeczy ludzkie masz za fraszkę sobie,
Jednaką myśl, tak w szczęściu, jako i w żałobie
Zawżdy niesiesz. Ty śmierci namniej się nie boisz,
Bezpieczna, nieodmienna, niepożyta stoisz.
Ty bogactwa nie złotem, nie skarby wielkimi,
Ale dosytem mierzysz i przyrodzonymi
Potrzebami. Ty okiem swym nieuchronionym
Nędznika upatrujesz pod dachem złoconym,
A uboższym nie zajźrzysz szczęśliwego mienia,
Kto by jeno chciał słuchać twego upomnienia.
Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje
Na tym strawił, żebych był ujźrzał progi twoje!
Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony
I między insze, jeden z wiela, policzony.
Jan Twardowski
Szukałem
Szukałem Boga w książkach
przez cud niemówienia o samym sobie
przez cnoty gorące i zimne
w ciemnym oknie gdzie księżyc udaje niewinnego
a tylu pożenił głuptasów
w znajomy sposób
w ogrodzie gdzie chodził gawron czyli gapa
przez protekcję ascety który nie jadł
więc się modlił tylko przed zmartwieniem i po zmartwieniu
w kościele kiedy nie było nikogo
i nagle przyszedł nieoczekiwany
jak żurawiny po pierwszym mrozie
z sercem pomiędzy jedną ręką a drugą
i powiedział:
dlaczego mnie szukasz
na mnie trzeba czasem poczekać.
Komentarz
Temat wymaga porównania dwóch tekstów z odległych epok. Dotyczą one podobnego problemu – stawiają pytanie o to, jakie są możliwości ludzkiego rozumu i granice poznania. Zasadnicza różnica między wierszami polega na tym, że w Trenie IX w sposób bezpośredni nie mówi się o Bogu, zaś w utworze Twardowskiego poszukiwanie Boga jest głównym tematem.
Aby właściwie zrealizować zadanie, warto wykorzystać konteksty – wiedzę o pozostałych utworach z cyklu Trenów oraz o całej twórczości i światopoglądzie Kochanowskiego, a także informacje o pisarstwie Twardowskiego. Należy dostrzec zarówno osobisty charakter obu utworów, jak i ich uniwersalne przesłanie.
Plan pracy
Wstęp
Ukazanie najważniejszych podobieństw i różnic obu utworów.
Rozwinięcie
Tren IX: ukazanie wartości Mądrości i jej głównych cech. Personifikacja Mądrości. Omówienie cech podmiotu lirycznego. Nawiązanie do światopoglądu i innych utworów Jana Kochanowskiego.
Szukałem: ukazanie sposobów poszukiwania Boga. Omówienie cech podmiotu lirycznego poprzez analizę jego języka.
Podobieństwo sytuacji lirycznych w obu wierszach, liryka bezpośrednia. Różnice w konstrukcji podmiotów lirycznych, ich osobowościach i wyznawanych światopoglądach.
Zakończenie
Mądrość nie może być szczególnie przydatna w poszukiwaniu Boga (wniosek z Szukałem). Mądrość jest wartością bardzo ważną, ale nie najważniejszą, szczególnie mądrość stoicka. Mądrość nie chroni przed cierpieniem (wniosek z Trenu IX)
Co może być oceniane
Tren IX
- Liryka bezpośredni.
- Podmiot liryczny – 1. osoba liczby pojedynczej, człowiek zrozpaczony, przeżywający kryzys, pełen niewiary, cierpienia. Wywyższający się nad innych, cierpiący z powodu zaliczenia go do grona zwykłych ludzi. Możliwość utożsamienia podmiotu z autorem.
- Mądrość jako bohaterka utworu – spersonifikowana, niezmienna, stoicka, najważniejsza wartość w życiu człowieka.
- Adresat – sam bohater, autor, ludzkość.
- Środki artystyczne: personifikacja, apostrofa, wykrzyknienia, metafory.
Szukałem
- Liryka bezpośrednia.
- Podmiot liryczny – 1. osoba liczby pojedynczej, człowiek pogodny, z ufnością patrzący na życie, przyjmujący świat takim, jaki jes.
- Sytuacja liryczna – szukanie Boga z pomocą zdobywania wiedzy, rozwijania zalet umysłu i serca, praktyk religijnych.
- Adresat – sam bohater wiersza, autor, wszyscy ludzie.
- Środki artystyczne:
metafory (interpretacja), porównanie, pytanie retoryczne, powtórzenia
Porównanie obu utworów – podobieństwa sytuacji lirycznych (szukanie najważniejszych wartości), odmienność podmiotów lirycznych ; osobiste i uniwersalne przesłania obu tekstów.
Przykład realizacji
Mądrość jest głównym tematem, a nawet bohaterką utworu Jana Kochanowskiego, w wierszu Szukałem Jana Twardowskiego nie pełni aż tak ważnej roli, jednak także występuje, ukryta w określeniu „książki”.
W obu tekstach ukazane jest poszukiwanie wartości najwyższych – dla podmiotu lirycznego Trenu IX taką właśnie wartością jest stoicka Mądrość wsparta wiarą w Boga, dla podmiotu lirycznego Szukałem – po prostu Bóg.
Tren IX
Zadziwiającą cechą Trenu IX jest to, że gdybyśmy nie znali jego tytułu oraz nie wiedzieli, w jakim cyklu utworów został on umieszczony, to nie uznalibyśmy go za tren! W wierszu nie ma przecież ani jednego słowa o Urszulce, nie mówi się nawet o śmierci.
Utwór jest rozbudowaną apostrofą do Mądrości. Mądrość (pisana wielką literą) jest ukazana jako wartość najwyższa: niezwykła siła, która sprawia, że człowiek potrafi odnaleźć właściwą drogę w życiu oraz prawidłową miarę rzeczy i swych działań. Dzięki tak rozumianej mądrości, człowiek potrafi uporać się ze swoimi problemami i smutkami, nie ulegać zniechęceniu, nie przejmować się sprawami materialnymi i doczesnymi. Ważną cechą Mądrości jest jej niezmienność – jest to wartość stała, niepoddająca się jakimkolwiek wpływom czy modom. Choć poeta nie używa tego słowa, tak rozumianą mądrość możemy określić przymiotnikiem: stoicka. Dzięki stoickiej mądrości człowiek potrafi zachować równowagę ducha, a – pozostając niezmienny wobec zarówno szczęścia, jak i nieszczęścia – nie jest podatny na cierpienie.
Podmiot liryczny wiersza
tak ukazaną Mądrość uważa za niedościgły wzór do naśladowania, podkreślone to zostało spersonifikowaniem owej wartości. Pisane wielką literą słowo Mądrość nabiera charakteru imienia osoby, która jest takim właśnie wzorcem.
Podmiot liryczny boleje nad tym, że przez całe życie starał się Mądrość poznać i stosować do jej zaleceń, wydawało mu się, że w dużej mierze ów cel osiągnął, ale okazało się to nieprawdą. Dramatycznie stwierdza, że kiedy wydawało mu się, że już dociera do przybytku Mądrości, został zrzucony z „ostatnich stopniów” i tym samym zdegradowany do rangi zwykłych, przeciętnych ludzi. Bowiem posiadanie mądrości w jakimś sensie człowieka nobilituje, nadaje mu szczególną wartość, można sądzić, że podmiot liryczny Trenu IX uważał sam siebie za kogoś lepszego od innych ludzi i tym bardziej cierpi, ponieważ okazało się, że jest taki sam jak inni.
Trudno ten wiersz w pełni zrozumieć bez odwołania się do kontekstu innych trenów, a nawet innych utworów Kochanowskiego. Jak wiadomo, podmiot liryczny całego cyklu to poeta, który utracił ukochaną córeczkę. Oczywiste jest, że można go utożsamiać z autorem – Janem Kochanowskim, a autor mówi o swoich wrażeniach i uczuciach. W utworach poprzedzających Tren IX maluje on wizerunek kochającego ojca, który boleje nad śmiercią dziecka i nie jest w stanie się z nią pogodzić. Zarazem jednak – z innych wierszy – znamy dobrze światopogląd Kochanowskiego. Według niego do życia należy podchodzić ze stoickim spokojem, zarazem czerpiąc z niego radość, ponieważ człowiek egzystuje w dobrym świecie, sprawiedliwie i mądrze urządzonym przez Boga. Z tych samych powodów nie należy zanadto przejmować się śmiercią, ponieważ nie jest ona kresem wszystkiego, lecz początkiem nowego – wiecznego – życia.
Mamy prawo uznać, że taki właśnie światopogląd wyznawał podmiot liryczny Trenu IX, to właśnie dzięki niemu czuł się bezpiecznie w życiu i uważał, że dobrze i mądrze sobie ze swym życiem radzi. Mądrość w Trenie IX wiąże się z wiarą w Boga oraz Jego dobroć i sprawiedliwość, choć bezpośrednio w utworze się o tym nie mówi. Świadomość tego podkreśla dramatyzm ostatnich słów trenu: „Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony / I miedzy insze, jeden z wiela, policzony”.
Szukałem Jana Twardowskiego
mówi – zgodnie ze swym tytułem – o poszukiwaniu Boga. Podmiot liryczny mówi o niezaspokojonym pragnieniu poznania Boga poprzez wiedzę i książki. Nie znalazłszy Boga w ten sposób, próbuje go odnaleźć w przeróżnych praktykach religijnych, ascezie, kontaktach z ludźmi uświęconymi, a także z naturą i przyrodą. Wszystkie te działania nie przyniosły spodziewanego rezultatu, a jednak – nieoczekiwanie, bez żadnych dodatkowych starań bohatera wiersza – Bóg sam przyszedł, a w dodatku przemówił, stwierdzając, że owe poszukiwania były niepotrzebne, ponieważ On i tak się pojawił, niezależnie od oczekiwań podmiotu lirycznego utworu.
Krótki, o stosunkowo prostej formie i budowie, utwór niesie w istocie głębokie przesłanie: mówi o tym, że wiara w Boga to przede wszystkim zaufanie. Nie da się do tej wiary dojść w sposób rozumowy, oddając się jakimś szczególnym praktykom czy działaniom. W pewnym sensie nie ma czegoś takiego jak „droga do wiary”, którą się świadomie wybiera. Wręcz przeciwnie – świadomość może być tylko przeszkodą – wiedza i mądrość są zbędnym balastem, wręcz oddalającym od Boga, a na pewno Doń nieprzybliżającym. Odpowiedź na pytanie: co zrobić, aby znaleźć Boga, brzmi – nic. Po prostu czekać.
Tak, jak w przypadku Trenu IX, w pełnym zrozumieniu przesłania wiersza Twardowskiego może pomóc odwołanie się do całokształtu twórczości poety.
Podmiot liryczny utworów Twardowskiego to bardzo często sam autor, niekiedy pisze o sobie „ksiądz”, niekiedy nawiązuje do faktów ze swego życia. W Szukałem takich nawiązań nie ma, a jednak utwór ma bardzo osobisty charakter. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, pozornie niewiele możemy o nim powiedzieć, jednak przyjrzawszy się uważniej używanemu przez niego językowi, dostrzeżemy, że jest on osobą pełną ciepła i empatii. Z miłością i uwagą obserwuje świat, takim samym zainteresowaniem obdarza miłość dwojga ludzi, co dostrzeżonego w ogrodzie gawrona. Wyczuwamy w nim człowieka nieobojętnego, zainteresowanego wszystkim, co go otacza, umiejącego znaleźć dystans wobec świata, co przejawia się w swoistej autoironii (kiedy na przykład mówi o szukaniu protekcji u ascety). Język bohatera wiersza jest bardzo prosty, wręcz naiwny, przypominający z jednej strony język dziecka („gawron czyli gapa”), z drugiej – poetycki („księżyc udaje niewinnego”).
Do takiego właśnie człowieka, którego można by określić jednym słowem: dobry, przychodzi Bóg. Jego słowa „na mnie trzeba czasem poczekać” nabierają dzięki takiemu rozpoznaniu podmiotu lirycznego, nowej wartości. Nie trzeba być niecierpliwym, poszukiwać Boga intelektem, rozumem, zdobywając wiedzę, nawet – będąc szczególnie religijnym, wystarczy być dobrym człowiekiem, z uwagą i miłością uczestniczyć w zwyczajnym życiu.
Prostota owego przesłania nie zmienia faktu, że takie proste, zwyczajne życie wcale nie jest łatwo wieść w XXI wieku!
W obu utworach
mamy dość podobną sytuację liryczną – są to rozważania człowieka o tym, co w życiu najważniejsze. U Kochanowskiego wartością, do której się dąży, jest Mądrość stoicka (odwołując się do innych utworów poety, należy dodać: wsparta wiarą w Boga), u Twardowskiego – Bóg.
Jednakże zasadniczo różne są konstrukcje podmiotów lirycznych. W Trenie IX podmiotem lirycznym jest człowiek zagubiony, cierpiący, pełen rozpaczy i zwątpienia. Podmiot liryczny Szukałem to człowiek pogodny, uspokojony, pełen miłości i zaufania wobec świata.
Podmiot liryczny Trenu IX Mądrości nie znajduje, utracił tę najwyższą możliwą wartość, o której mówi z ogromnym patosem, w słowach pełnych powagi. Bohatera Szukałem odnajduje Bóg, o którym mówi się w sposób bardzo prosty, używając oryginalnego, ale odwołującego się do banalnych skojarzeń porównania: „nieoczekiwany / jak żurawiny po pierwszym śniegu”.
Bohater Trenu IX pełen jest wewnętrznego zamętu i rozpaczy, co spotęgowane jest tym, że najwyraźniej uważał się za lepszego od innych, bo posiadał mądrość. Utraciwszy ją – nie wie, co czynić. Bohater Szukałem z pokorą i bez wywyższania się nad innych, przyjmuje świat taki, jaki on jest; być może dlatego przychodzi do niego Bóg?
Oba wiersze mają w dużej mierze charakter osobisty. Szczególnie dotyczy to Trenu IX, w którym Kochanowski zaczyna rozrachunek ze swą dotychczasową postawą życiową, a kontynuować go będzie w następnych utworach cyklu.
Zarazem jednak obydwa omawiane utwory zawierają przesłanie o charakterze uniwersalnym – z obu wierszy wynika, że mądrość stoicka, odrzucająca wszelkie uczucia nie może być podstawą udanego życia, czyli wartością najwyższą. Z wiersza Twardowskiego dowiedzieć się można, że tak rozumiana mądrość jest wręcz przeszkodą w odnalezieniu wartości najwyższej, czyli Boga. W gruncie rzeczy podobny wniosek wysnuć można z całości Trenów, jednak w Trenie IX to mądrość pozostaje ową wartością najwyższą, niedościgłą.
Zobacz: