Czy Hymn (Smutno mi, Boże!…) jest klasycznym hymnem? W jaki sposób Słowacki odstępuje od konwencji hymnu?
Wstęp I
Ten utwór powstał w 1836 r. Poeta zawarł w nim swoje doświadczenia z pierwszego etapu podróży na Wschód. Tytuł zdaje się zapowiadać utwór pochwalny. Hymn to przecież pieśń zawierająca pochwałę bóstwa, wielkich bohaterów czy upersonifikowanych zjawisk lub idei. Cechuje go wzniosły styl; często rozpoczyna się apostrofą. Bez trudu spostrzeżemy, że hymn Słowackiego to hymn wyjątkowy, w którym poeta – jak na romantycznego indywidualistę przystało – odstępuje od konwencji gatunku.
Wstęp II
Źródłem tradycji hymnów były pieśni obrzędowe starożytnej Grecji. Potem hymn stał się jedną z głównych form poezji kościelnej średniowiecza. Długo można by wymieniać sławne hymny. Przyjrzyjmy się jednak hymnowi Juliusza Słowackiego i zastanówmy się, na czym polega jego wyjątkowy charakter.
Rozwinięcie
Aby uzmysłowić sobie sposób i funkcję złamania konwencji hymnu w Hymnie (Smutno mi, Boże!…) Juliusza Słowackiego, przypomnijmy sobie najpierw definicję hymnu.
Hymn (hymnos) to grecka pieśń pochwalna o charakterze religijnym, sławiąca bóstwa, związana z uroczystościami kultowymi. Najczęściej mamy do czynienia z podmiotem zbiorowym, czyli z wypowiedzią poetycką w pierwszej osobie liczby mnogiej („my”). Ów nacisk na zalety bóstwa, wychwalanie jego wielkości i zbiorowy nadawca to ważne cechy hymnu. Jak złamał je Juliusz Słowacki w analizowanym utworze?
Od razu rzuca się w oczy sposób kreacji „ja” lirycznego. To wielki indywidualista, człowiek egotyczny. To właśnie przeżywane przez nadawcę wypowiedzi uczucia i emocje są głównym tematem dzieła. Bóg? Schodzi jakby na dalszy plan…
Wiersz ma formę monologu; pojawiają się w nim takie zwroty kładące nacisk na „ja” liryczne jak „smutno mi”, „wiem”. Egotyzm osoby mówiącej w wierszu, którą można utożsamiać z autorem dzieła, podkreślają zaimki osobowe, np. „Smutno mi, Boże!”, „Dla mnie na zachodzie / Rozlałeś tęczę blasków promienistą”, „Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie”.
W tym utworze mamy także do czynienia z podmiotową wizją świata – czyli bardzo subiektywną, nakierowaną na własne ja. Oto nadawca wypowiedzi stwierdza, że dla niego Bóg rozlał promienistą tęczę, przed nim gasi „w lazurowej wodzie / Gwiazdę ognistą”. Głównym tematem wiersza nie jest więc pochwała wielkości Boga – tu tematem są uczucia i emocje nadawcy wypowiedzi. To smutek, cierpienie wyznawane jedynie Bogu („Ale przed Tobą głąb serca otworzę”), poczucie osamotnienia i przygnębienia, potęgowanego przez wielką przestrzeń morską otaczającą poetę, bolesne wspomnienia wywołane znajomymi obrazami (jak np. bociany kojarzone z polskim krajobrazem), tęsknota za krajem ojczystym, świadomość zamkniętej drogi powrotu do niego oraz dramatyczne uczucie pielgrzyma tułającego się po świecie, który w swojej ojczyźnie spędził niewiele czasu.
Złamanie konwencji hymnu polega, po pierwsze, na wypowiedzi jednostki, nacisku na przeżycia „ja” lirycznego – w tradycyjnych hymnach mieliśmy do czynienia z wypowiedzią zbiorowości. Po drugie, w tradycyjnych hymnach wyrażana jest podległość Bogu; Bóg jest ważniejszy – a u Słowackiego ważniejszy jest człowiek. Zazwyczaj hymn wielbi Boga, a tu człowiek skupiony jest na sobie.
Zakończenie
Złamanie konwencji hymnu jako gatunku literackiego, którego dokonał Juliusz Słowacki, jest wyrazem tendencji charakterystycznych dla epoki, w której tworzył – czyli dla epoki romantyzmu. Poeta „lekceważy” zasady tradycyjnej poetyki, ukazuje artystę jako kreatora. Typowa dla romantyzmu jest również egotyczna postawa podmiotu lirycznego. „Ja” liryczne nie wychwala Boga, lecz daje wyraz swojej niezgodzie na urządzony przez Stwórcę świat – a to swego rodzaju bunt romantyczny.
Zobacz:
Jakie uczucia budzi w odbiorcy Hymn (Smutno mi, Boże) Juliusza Słowackiego?
Hymn (Smutno mi, Boże) Juliusza Słowackiego – dlaczego to ważny wiersz?