Co warto wiedzieć o Nad Niemnem, czyli trzy zagadnienia, które maturzysta powinien znać.

  • Nad Niemnem to powieść ukazująca panoramę życia warstwy ziemiańsko-szlacheckiej na kresach wschodnich dwadzieścia kilka lat po upadku powstania styczniowego.
    Akcja powieści koncentruje się głównie wokół dworu Korczyńskich a także innych ośrodków życia polskiego jak bogate Osowce Andrzejowej Korczyńskiej, znamienita Wołoszczyzna Różyca, zubożała Olszynka Kirłów czy skromny zaścianek Bohatyrowiczów. Powieść prezentuje tym samym warstwę szlachecką w pełnym rozwarstwieniu społecznym od bogatej arystokracji aż po szlachtę zaściankową. Odsłania trudne realia życia dworu w okresie pouwłaszczeniowym w momencie przemian społeczno – cywilizacyjnych, kiedy to patriarchalizm dziedzica, władza jego przywileju ustępują funkcjom edukacyjnym dworu wobec wsi. Do nowej misji społeczno-cywilizacyjnej mieszkańcy Korczyna dochodzą powoli, przezwyciężając wcześniejsze uprzedzenia, łagodząc zaistniały konflikt pomiędzy dworem a zaściankiem przede wszystkim dzięki otwartej i pozbawionej stanowych obciążeń postawie przedstawicieli młodego pokolenia – Witolda Korczyńskiego i Justyny Orzelskiej.
  • Nad Niemnem to powieść głęboko osadzona w ideologii epoki postulującej w miejsce romantycznego etosu walki etos pracy.
    Wartość pracy i jej uzdrawiającą moc obrazuje legenda o Janie i Cecylii – protoplastach rodu Bohatyrowiczów. To oni – pokonując stanowe uprzedzenia – pobrali się, siłą własnych rąk wykarczowali część nadniemeńskiej puszczy, założyli osadę i stworzyli Arkadię pełną ładu i harmonii. Król nagrodził ich ciężki trud, nadał szlachectwo i nazwisko Bohatyrewiczów, podnosząc tym samym pracę do rangi bohaterstwa. O mitycznej historii przypomina mieszkańcom zaścianka mogiła Jana i Cecylii – symbol raju utraconego, świata bez waśni i konfliktów. Konstrukcja wydarzeń fabularnych w powieści wyraźnie sugeruje, że do tego raju można powrócić pod warunkiem podjęcia ogromnego trudu tworzenia, wspólnej pracy całego społeczeństwa, które zapomni o dawnych urazach i wykaże chęć działania. Dlatego w utworze próżniacy i utracjusze (Różyc, Emilia, Zygmunt, Kirło) są pokazani jako jednostki bezwartościowe, zmanierowane, wyjałowione intelektualnie i duchowo. Bohaterowie, którzy z pracy uczynili największą wartość – Bohatyrowiczowie Benedykt, Marta, Witold Korczyńscy, Justyna – to z kolei wzory do naśladowania. Ich losy dowodzą, że praca przynosi nie tyle zmęczenie i udrękę, ale jest przede wszystkim źródłem zdrowia, satysfakcji, piękna fizycznego i moralnego. Praca chroni przed degeneracją, pozwala uzyskać tożsamość i stanowi przede wszystkim gwarancję stworzenia świata pełnego porządku i harmonii. Jest w takim ujęciu oczywiście element pozytywistycznej tendencji ale przyświeca mu szlachetna intencja przekazania prostego przesłania powieści o uszlachetniającej roli pracy, która prowadzi do celu. Sygnalizuje je ukształtowanie wydarzeń fabularnych zakończonych symbolicznym scaleniem zwaśnionych rodów i zapowiedzią ślubu Justyny i Jana. Autorka sugeruje w ten sposób, że nie konflikty ale jedność, odrzucenie feudalnych przyzwyczajeń, wspólnota celów i ciążka praca może doprowadzić Polaków do odzyskania utraconej ojczyzny.
  • Utwór Orzeszkowej stanowi również rozrachunek z romantyzmem.
    Przeszłość romantyczną przywołuje poprzez motyw mogiły w borze kryjącej kości bohaterów powstania styczniowego. Wśród nich są przedstawiciele dworu i zaścianka, między innymi ojciec Jana Bohatyrowicza, Jerzy i brat Benedykta Korczyńskiego, Andrzej. Mogiła stanowi znak materialny bohaterskiej przeszłości, uosabia zgodę narodową, wspólne ideały, romantyczne hasło z szlachtą polską polski lud. Książka gloryfikuje więc czyn powstańczy, uczestników zrywu podnosi do rangi męczenników narodowej sprawy. Na przykładzie losów bohaterów powieści podkreśla, że kultywowanie tradycji historycznej pozwala zachować niezachwianą postawę moralną (Witold, Justyna, Benedykt, Bohatyrowiczowie) a odcięcie od korzeni i mitów przeszłości prowadzi do degeneracji bądź rodzi skłonności kosmopolityczne (Różyc, Zygmunt Korczyński, Emilia). Utwór krytykuje natomiast typowe dla romantyzmu przejawy zachowania jak przesadne uduchowienie i egzaltacja (np. Emilia, Teresa), ucieczka od rzeczywistości (Różyc) czy przyjmowanie artystycznej pozy (pięknoduch Zygmunt Korczyński).

 

WYPRACOWANIE

Analizując fragment powieści „Nad Niemnem” i odwołując się do całości utworu, skonfrontuj zawartą w nim wizję świata i ludzi z obrazem rzeczywistości lat osiemdziesiątych XIX wieku przedstawionym w powieści.

Nad Niemnem

(fragment)

– Jan i Cecylia! Czy kochali się oni? Czy świat ich rozłączał, a połączyła mogiła? Jak żyli […]
– Stryj wie wszystko – zaczął – i bardzo lubi historię tę opowiadać. Trzeba go tylko pięknie poprosić… opowie.
– Było to w starych czasach, w sto lat albo może jeszcze i mniej potem, jak litewski naród przyjął świętą Chrześcijańską wiarę, kiedy w te strony przyszła para ludzi. […] Całej pewności co do tego nie má, ale takie o nich chodziły głosy, że kondycja ich była nierówna, bo on był ciemnej twarzy
i bardzo w sobie silny, tak jak to rzadko pomiędzy panami, a najczęściej w pospólstwie bywa, a ona, czy to szła, czy to stała, czy mówiła, czy milczała, wydawała z siebie pańską wspaniałość i piękność. […] Cały tutejszy kraj zalegała podtenczas nieprzebyta puszcza, w której Pan Bóg nasiał co niemiara jezior błękitnych i łąk zielonych, a ludzie pobudowali troszkę osad, w których trudnili się sobie różną przemyślnością. […]
Jan i Cecylia wzdłuż puszczę przeszedłszy poznali różne jeziora i łąki, zachodzili do rybaków, do bobrowników, do sokolników i do bojarów; zachodzili takoż do świniarów i do bawolników, ale nigdzie im nie podobało się tak, jak tutaj, nad brzegiem tego Niemna, i na tym właśnie miejscu, gdzie teraz ten pomnik stoi […]
[…] pod tym dębem zbudowali sobie najpierwej chatę, czyli takąż numę bez pieca i komina, nędzną i smrodliwą. Od razu inszej zbudować nie mogli. Lepiej mówiąc, on zrąbywał drzewa, oprawiał kłody i budował, a ona zbierała orzechy i dzikie jabłka, gotowała rybę, doiła bawolicę, którą on rychło sobie obłaskawił, naprawiała odzież, a gdy wieczór przyszedł i on położył się pod dębem, z oszczepem i łukiem napiętym przy boku, by zawsze od dzikiego zwierza się obronić, siadała przy jego głowie śpiewając i grając na harfie. Z wysokiego domu pewno była, bo po anielsku grała i śpiewała i ręce z początku miała takie białe, by lilie. Ale krótko tego było, bo pracując ciężko, w niewygodach i niebezpieczeństwach straszliwych, prędko pociemniała na twarzy i rękach, wyrosła, zmężniała w sobie, że podobną stała się do płowej łani, której trudności i samotności leśne najmilsze. Jak pierwsza matka ludzkiego rodu miała ona podobno włosy złociste i takie długie, że pokryć nimi mogła siebie i swoją harfę: gdy też późnym wieczorem nad senliwym mężem śpiewała, on, choć senliwy, pieścił się z jej włosami, a potem
o wschodzie słonka zdrowv i wesół do roboty wstawał, bo siły miał wzmocnione i serce pocieszone przez nią. Jednakowóż pomimo kochania i wszelakich jego rozkoszy nachodziły ich takie potrzeby i strachy, że inszym ludziom i pomyśleć o nich byłoby trudno. Wszystko tu było nie tak, jak teraz, ale okropniej
i dziczej. Po puszczy chodziły stada żubrów, turów, niedźwiedziów, dzików i wilków, w gałęziach czaiły się drapieżne jastrzębie i krogulce, szerokimi skrzydłami łopotały krzywodziobe orły. […]
Jak oni to wszystko znieśli i przemogli, Bogu świętemu wiadomo, dość że znieśli i przemogli. […] Narzędzia do wszelakich robót i myślistw przynieśli z sobą albo różnym sposobem zrobili sobie, dobre i mocne. Las dawał dzikie jabłka, orzechy, jagody i grzyby; do rzeki po napój przybiegały jelenie, daniele i sarny, które ze stad wielkich łatwo ubijać było; u góry żył lud wiewiórek, a u dołu w gęstwinach skrywała się mnogość zajęcy, łasic i kun; w wodach mieszkały wydry i bobry domki sobie budowały. A trzeba było tylko wędę, sieć albo oszczep w rzekę zanurzyć, ażeby z niej wyłowić tyle ryb różnych, jakich już teraz wcale ona nie ma. Do tego i lubości bywało tu nadmiar. Słowicze śpiewy umilały noce, a jaskółcze i gołębie gminy same przez się szukały przytułku pod dachem numy. Podczas ze sznura żurawi spadł jeden i łaskawie ostał już towarzyszem człowieka; podczas płochliwa sarna ugłaskać się pozwoliła, wiernie potem chodząc przy boku swej pani. Wszelako tam bywało: ciężko i mile, straszno i bezpiecznie. To tylko jest pewne, że nacierpieli się oni nadmiar, głodu, chłodu, strachu i zasępu najedli się do sytości; że wiele razy od upału i mozołu skóra z rąk i z nóg im złaziła, a od wiatrów i mrozu piekące bąble obsiadały ciała. Może dwadzieścia roków minęło im w tej męce, kroplami rozkoszy słodzonej, aż po puszczy puściły się pogłosy o tej parze ludzi, że przemyślnością swoją i krwawą pracą kawał duży lasu wyplenili, zboża nasieli i inszych różnych roślin nasadzili; że dom sobie zbudowali widny i czysty, z którego też dym przez komin wychodził; że nabyć u nich można niektórych takich rzeczy, których na szeroki okół nikt jeszcze nie miał. […] Jan i Cecylia wprędce rodzonych doczekali się pomocników. Sześciu synów i sześć córek urodziło się im i wyhodowało nad brzegiem tej wody, w cienistościach tej puszczy, pod okiem jednego Boga […]

 

KLUCZ ODPOWIEDZI

Co można wydobyć z przedstawionego fragmentu?

Scena w kontekście całego utworu:

  • Fragment zamyka pierwszy tom powieści, stanowi wyraźny akcent podkreślający nawiązanie głębszych relacji pomiędzy Justyną a Bohatyrowiczami.
  • Zawiera opowieść Anzelma o Janie i Cecylii – legendarnych przodkach rodu Bohatyrowiczów.
  • Dla wymowy ideologicznej utworu ma znaczenie kluczowe: określa świat wartości bohaterów, akcentując rolę pracy w życiu człowieka. Na zasadzie kontrastu uwydatnia przepaść pomiędzy harmonijnym światem Jana i Cecylii a naznaczoną konfliktami teraźniejszością, sygnalizując tym samym konieczność powrotu do utraconego ładu.

Wizja świata i ludzi zawarta w legendzie:

  • Dzika, nieprzystępna puszcza zachwycająca urodą i bogactwem przyrody. Poprzez bujność i surowość natury przypominała biblijny Eden a Jan i Cecylia pierwszych ludzi, którym Bóg oddał świat we władanie.
  • Groźna, pierwotna puszcza z biegiem czasu została przekształcona w przestrzeń bliską i przyjazną człowiekowi. Stało się tak za sprawą ciężkiej, mozolnej pracy Jana i Cecylii: wykarczowali część lasu, wybudowali dom, ujarzmili dziką puszczę, korzystając jednocześnie z jej dobrodziejstw. Żywili się leśnymi owocami i łowili ryby, oswoili zwierzęta i ptaki.
  • Świat, który stworzyli Jan i Cecylia przypominał Arkadię ubóstwa: był prosty, skromny, ale pełen wewnętrznego porządku i harmonii. Ludzi łączyła prawdziwa miłość i szczere oddanie, z których czerpali motywację do działania i tworzenia nowego ładu. Żyli w zgodzie, wspierali się wzajemnie, wyznawali te same wartości. Zignorowali klasowe przesądy i rzucili światu wyzwanie, które wymagało niemałej odwagi, uporu i determinacji. Nie obawiali się ciężkiej pracy, utraty zdrowia i urody, przezwyciężyli wszelkie przeciwności losu, by stworzyć świat szczęśliwy o jasno określonych zasadach. Nie było w nim miejsca na bogactwa i zaszczyty, największą wartość stanowiła praca i obcowanie z przyrodą, które przynosiło człowiekowi spokój, radość i poczucie spełnienia.

 

Jak funkcjonalnie odnieść się do całości utworu?

W tym przypadku odniesienie do utworu to realizacja drugiej części tematu, czyli przywołanie obrazu współczesności i porównanie z wizją zawartą w legendzie. Spróbuj wychwycić różnice i podobieństwa:

Podobieństwa:

  • Zewnętrzna uroda świata: bujna natura letnich miesięcy, ogromna puszcza nie opodal, błękitna wstęga Niemna, to wszystko sugeruje, że ziemski raj trwa nadal.

Różnice:

  • Społeczność dworu i zaścianka tkwi w stanie waśni i konfliktów. Korczyński domaga się od Bohatyrowiczów odszkodowania. Odrzuca dawną zażyłość, nie chce pamiętać o wspólnej historii z czasów powstania styczniowego.
  • Dwór podupada, Korczyński jest zadłużony u swojego szwagra, żyje w ciągłym niepokoju, nie ma oparcia w żonie, nawet z synem Witoldem nie potrafi się porozumieć.
  • Mieszkańcy Korczyna i zaprzyjaźnieni sąsiedzi to w dużej mierze próżniacy i utracjusze, nie zajmują się pracą ale płaskimi rozrywkami, uciekają w sztuczne światy (Różyc, Emilia), romanse (Zygmunt), są zdegenerowani i zblazowani. Nie mają jednoznacznie sprecyzowanego systemu wartości, łączą ich pozorne związki.

Wnioski:
Obraz współczesności różni się w diametralny sposób od nakreślonej w legendzie arkadyjskiej wizji świata. To rzeczywistość, która utraciła dawne ideały, utknęła w kręgu międzysąsiedzkich i rodzinnych sporów i trudności dnia codziennego. Dawną zgodę i idee demokratyczne zastąpiły wzajemne urazy, niechęć do porozumienia, niepotrzebna duma. Większość mieszkańców dworu żyje z poczuciem marnotrawienia czasu i braku możliwości realizacji na prowincji. Nawet wartościowe jednostki jak Benedykt czy Marta są zgorzkniałe i nieszczęśliwe. Dawny ład i harmonię można uzyskać ale trzeba zapomnieć o tym, co dzieli, odrzucić feudalne przekonania i podjąć trud budowania rzeczywistości od nowa. Zapowiedzią nowej rzeczywistości jest małżeństwo Jana i Justyny, którzy, decydując się na wspólne życie, powtarzają niejako gest legendarnych przodków Bohatyrowiczów.

Konteksty interpretacyjne, czyli do czego warto się odwołać analizując podane fragmenty?

  • Kontekst historyczny:
    Warto wspomnieć o pozytywistycznym postulacie pracy organicznej, którą miał podjąć zjednoczony naród, by podźwignąć Polskę z upadku ekonomicznego i przygotować następnie do walki o wolność.
  • Kontekst literacki:
    Odwołaj się do innych utopijnych wizji świata zestawianych z obrazem współczesności – np.Eldorado z Kandyda, wyspy Nipu z Mikołaja Doświadczyńskiego przypadków, Polski szklanych domów z Przedwiośnia.

Zobacz:

Nad Niemnem – Eliza Orzeszkowa

Nad Niemnem na maturze

 

Nad Niemnem – praca domowa

Nad Niemnem jako epopeja

https://aleklasa.pl/liceum/praca-domowa-w-liceum/wypracowania-az-pozytywizmu/nad-niemnem-powiesc-realistyczna-czy-tendencyjna-2