Jak rozumiesz określenie „skargi Simonidowe” albo „łzy Symonidesa”?
Określenia „skargi Simonidowe” użył Kochanowski w Trenach, ale nie tylko on znał siłę strof Symonidesa, który jak nikt inny potrafił wzbudzać żal i wzruszenie słuchaczy. Słuchając patetycznych strof Symonidesa – ludzie płakali. Jeśli więc utwór ma siłę wzbudzenia takiej reakcji, to mamy właśnie do czynienia ze łzami Symonidesa. Nie mów nigdy – człowiecze – co przyniesie ci jutro, Nie obliczaj jak długo będzie trwać czyjeś szczęście: Los odmieni się zanim lotna mucha