Większość nie doczekała się publikacji za życia autora, musiały czekać do następnego stulecia na działalność Zenona Przesmyckiego i współczesnych badaczy, by dotrzeć do powszechnego odbioru i kanonu lektur szkolnych.
Najpełniej talent Norwida rozwinął ujawnił się w liryce
W latach 1857-1865 powstał cykl stu wierszy zatytułowany Vademecum (po łacinie znaczy to „idź ze mną”). Najbardziej znane spośród około 250 wierszy poety to:
- Pióro – wiersz z 1842 r., przedstawiający własny, osobisty program twórczy autora;
- Moja piosnka I – prośba o dar poezji tak prostej i pięknej jak poezja Jana Kochanowskiego, bo tylko ona zwycięży wszechogarniający smutek:
Czarnoleskiej ja rzeczy
Chcę – ta serce uleczy!
- Moja piosnka II – pełen nostalgii wyidealizowany obraz Polski, kraju chrześcijańskich cnót i pięknych tradycji:
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Tęskno mi Panie
- Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie… – refleksja na temat tragicznego braku zrozumienia, jaki spotyka wybitne jednostki ze strony współczesnych.
- Fortepian Szopena – poetyckie pożegnanie umierającego przyjaciela, Fryderyka Szopena, pean na cześć genialnego muzyka. Norwid za pomocą środków poetyckich uzyskał efekt zbliżający brzmienie wiersza do tonu właściwego muzyce Szopena.
- Do obywatela Johna Brown – wiersz w formie listu do powieszonego w Stanach Zjednoczonych przywódcy powstania przeciw niewolnictwu: „Noc idzie – czarna noc z twarzą Murzyna!”.
- Klaskaniem mając obrzękłe prawice – wyznanie artysty świadomego, że zrozumieją go dopiero następne pokolenia: „Syn – minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku”.
- W Weronie – romantyczna i realistyczna próba wyjaśnienia zjawiska spadającej gwiazdy, ale Norwid (inaczej niż Mickiewicz w Romantyczności) nie opowiada się jednoznacznie ani za wariantem romantycznym, ani za naukowym. Zwraca tylko uwagę, że to samo zjawisko może być różnie interpretowane:
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
Że od Romea , ta łza znad planety
Spada – i groby przecieka;
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie,
I – że nikt na nie nie czeka!
- Bema pamięci rapsod-żałobny – napisana heksametrem, stylizowana pieśń-relacja z pogrzebu bohatera.
- Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem (1851 r.). Jest to poemat, w którym Norwid przedstawił swoje poglądy na temat sztuki, nawiązując do mitu o Prometeuszu jako twórcy i artysty oraz do historii biblijnego Adama. Zdaniem poety, każdy człowiek ma w sobie boski element – duszę. Geniusz ludzki jest najlepszym świadectwem obecności Boga w człowieku. Norwid pisze, że – kształtem miłości piękno jest – a przecież miłość to nic innego jak Bóg. Najważniejszym zadaniem człowieka jest praca, czyli każde działanie, które wyłania z ludzkiej istoty jej geniusz. Tak więc, jeżeli coś jest pracą, jest jednocześnie pięknem – sztuką. Ta koncepcja niosła zupełnie praktyczne przesłanie:
Niejeden szlachcic widział Apolina
I Skopasową Milejską Wenerę,
A wyprowadzić nie umie komina,
W ogrodzie krzywo zakreśla kwaterę.
Inne poematy Norwida to:
- Quidam,
- Szczęsna,
- Assunta,
- Rzecz o wolności słowa,
- A Dorio ad Phrygium.
Dorobek Norwida to także utwory prozatorskie:
eseje
- Czarne kwiaty,
- Białe kwiaty;
nowele i opowiadania
- Bransoletka,
- Cywilizacja,
- O sztuce dla Polaków,
- O Juliuszu Słowackim,
- Milczenie.
Tworzył również dramaty:
- Aktor,
- Za kulisami,
- Pierścień wielkiej damy,
- Kleopatra i Cezar,
- Zwolon.
Zobacz: