Tak, choć nie jest ich wiele i nie wszystkie można zaraz obdarzyć mianem liryki. Choćby taki dwuwiersz:
Ach, miły Boże! Toć boli, kiedy chłop kijem głowę goli,
ale barziej boli, kiedy miła inszego woli.
Tę refleksję o miłości w formie wierszyka wypowiedziano z pewnością innymi słowy niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Być może, rezolutny żak użył prozaicznego porównania, ale trudno chyba odmówić mu słuszności. To oczywiście nie jest jedyny średniowieczny polski utwór miłosny, choć wierszy tego typu nie jest dużo. Przetrwały nieliczne fragmenty utworów z XV w. – to już jednak teksty o wyższym poziomie artystycznym niż zacytowana rymowanka; wskazują przy tym na obecność wpływów zagranicznych, na przykład czeskich, na ten nurt twórczości.
Warto, być może, wyróżnić wiersz Dawnom zwiedził cudne strony, w którym młodzieniec wyznaje:
służba moja ustawiczna
Twej miłości, panno śliczna
i przestrzega swą miłą przed oszczercami – to motyw często pojawiający się w ówczesnej europejskiej liryce miłosnej.
List miłosny żaka krakowskiego z XV w. celowo zachowuje w tajemnicy imię nadawcy. Żak przesyła pozdrowienie i „pokłonienie na obiedwie kolanie/ aż do samej ziemie”, opisuje ogrom uczucia, ale na koniec oznajmia:
Imienia, miła, swego
Nie wypisuję dla podejrzenia ludzkiego,
Bo dziś co młodzi ludzie baczą,
Na to i wrony kraczą.
Nie wiedział zapewne zakochany młodzian, że obiecując miłość, dopóki „się nie zedrą słowa listu tego”, funduje sobie aż stulecia uczuć – list przetrwał przecież do naszych czasów.
Zachowały się też fragmenty kantylen śpiewanych pod oknami panien. Średniowieczna liryka miłosna była bowiem zazwyczaj poezją śpiewaną. Czasem nawet tak głośno, że niektórych to drażniło.
„Ach, miły Boże! Toć boli, kiedy chłop kijem głowę goli, ale bardziej boli, kiedy miła ińszego woli”. Tę refleksję o miłości w formie wierszyka wypowiedziano z pewnością innymi słowy niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Być może, rezolutny żak użył prozaicznego porównania, ale trudno chyba odmówić mu słuszności. To oczywiście nie jest jedyny średniowieczny polski utwór miłosny, choć wierszy tego typu nie jest dużo. Przetrwały nieliczne fragmenty utworów z XV w. – to już jednak teksty o wyższym poziomie artystycznym niż zacytowana rymowanka; wskazują przy tym na obecność wpływów zagranicznych, na przykład czeskich, na ten nurt twórczości.
Zobacz:
O czym jest najsłynniejszy romans średniowiecza Dzieje Tristana i Izoldy?
Jakie znasz, inne niż Dzieje Tristana i Izoldy, średniowieczne utwory miłosne?