Nie sposób – będąc miłośnikiem powieści – nie słyszeć o nazwiskach takich jak:
- Daniel Defoe,
- Jonathan Swift,
- Henry Fielding,
- Laurence Sterne.
Daniel Defoe
– najbardziej znany jest dzięki książce pt. Robinson Crusoe. Losy rozbitka odizolowanego od cywilizacji, przygód na samotnej wyspie, umiejętności przeżycia w dzikich warunkach, spotkanie z Piętaszkiem – to dość popularna historia, rozpropagowana też dzięki ekranizacjom. Motyw rozbitka i robinsonady został zresztą chętnie podjęty przez twórców powieści przygodowej, a potem filmu (np. przez Verne’a). Warto jednak wiedzieć, że wersja Robinsona dla młodzieży jest mocno ocenzurowana i okrojona – eksponuje egzotykę, przygodę, przyjaźń, tymczasem bohater Defoe’a jest fanatyczny, los swój uznaje za pokutę, a Piętaszka za niewolnika. Pierwowzorem Robinsona był niejaki żeglarz Selkirk, który przebywał na samotnej wyspie sześć lat.
Jonathan Swift
pozostawił Podróże Guliwera – opowieść o wyprawach podróżnika do krain… niesamowitych. Do Cesarstwa Liliputu (kraju maleńkich ludzi), do królestwa Brobbinsans – ziemi olbrzymów, czy do utopijnego, sprawiedliwego państwa Honhnhmów – koni. Podróże Guliwera także zostały okrojone (z pikantniejszych fragmentów) i także trafiły na ,,młodzieżową półkę”. Tymczasem badacze widzą w nim prekursora prozy współczesnej: groteski, parodii, pisarze s-f dzieło fantastyki, a sam Swift zamierzał w taki sposób dokonać krytyki współczesnego sobie społeczeństwa, co mu się zresztą udało. W końcu życia dotknięty chorobą psychiczną uznawał swoje podróże za rzeczywistość i wolał podobno przebywać w towarzystwie koni niż ludzi. Pytanie tylko – czy to objaw szaleństwa?
Henry Fielding
znany jest głównie jako autor Historii życia Toma Jonesa. Historia to obszerna, pełna przygód, komplikacji zanim dojdzie do upragnionego finału – oczywiście: ślubu z ukochaną Zofią. Tej powieści zawdzięczamy panoramę osiemnastowiecznej Anglii, portrety dam i lordów, żołnierzy i służących. Fabuła obfituje w zagadki i zaskakujące zakręty, Tom Jones nie jest bynajmniej postacią do znudzenia kryształową, a utwór można zaliczyć także do ,,powieści drogi”.
Laurence Sterne
zabłysnął Podróżą sentymentalną. Upodobali ją sobie romantycy – ze względu na luźną kompozycję, liczne dygresje – i, oczywiście, ze względu na ,,sensorium świata”, czyli istotę uczucia i jego rolę. I po raz kolejny osią fabularną jest tu motyw wędrówki – wyraźnie dominujący w angielskiej powieści osiemnastowiecznej.
Zobacz: